Kompromitacja minister B. Nowackiej i wójta Szemudu R. Kalkowskiego. Szefowa MEN gawędziła w lutym o inwestycjach z wójtem, który dopiero co został ukarany grzywną 25 tys. zł za niewypłacenie wynagrodzeń nauczycielom za 5000 godzin pracy.
Sąd Okręgowy w Gdańsku ocenił, że wójt działał "z pełną premedytacją" i wycenił swoim wyrokiem "rozmiar krzywdy ludzkiej" wyrządzony przez wójta.
Czy doświadczenie z Szemudu miała na myśli minister, gdy kilka dni później podczas narady z kadrą pedagogiczną w Krakowie uwznioślała wysiłek nauczycieli, prawiąc, że "dobra szkoła stoi na dobrym" nauczycielu, marząc by "nauczyciel w szkole czuł się dobrze".
Nie wiadomo, bo minister na pytania o stan swojej świadomości przed spotkaniem z wójtem R. Kalkowskim nie odpowiedziała. Nie wiadomo więc, czy obiecując w przedwyborczej aurze z kandydatem na kolejna kadencje nowe fundusze na przyszłe inwestycje, upomniała się o przeszłe i zarobione przez nauczycieli pieniądze, czy przeczytała, że działalność jej rozmówcy obciążona była "wysokim stopniem szkodliwości przypisanych mu czynów Z UWAGI NA WYSOKA RANGĘ PRZEDMIOTU PRAWEM CHRONIONEGO" czyli ochrony praw osób zatrudnionych na umowę o pracę.
Pytania przesłane do Minister Barbary Nowackiej w związku z wizytą w Szemudzie:
- Czy spotykając się z Panem Ryszardem Kalkowskim miała Pani świadomość, że wójt został prawomocnie ukarany grzywną 25 tys. zł za niewypłacanie wynagrodzeń nauczycielom zatrudnionym na umowę o pracę przez gminę Szemud? Sąd wskazał na "wysoki stopień szkodliwości" i "umyślność obwinionego". Czy stanęła pani po stronie kilkudziesięciu nauczycieli, którym wójt, mimo wyroku SO w Gdańsku, wydanego na podstawie wniosków Państwowej Inspekcji Pracy, nie wypłaca nadal wynagrodzeń za pracę w okresie pandemii od marca do czerwca 2020?
- Czy podczas spotkania w Szemudzie upomniała się Pani o prawa nauczycieli, czy milcząc stanęła po stronie p. Ryszarda Kalkowskiego, który ubiega się o kolejną kadencję na stanowisku wójta Szemudu?
Jak wyjaśnia w rozmowie z magazynem "Solidarność" szefowa koła związku w gminie Szemud, Marta Rapa-Leszczyńska, nauczycielka w miejscowej szkole, spór dotyczy wynagrodzeń za nadgodziny w pandemii od marca do czerwca 2020 roku. Ponieważ mediacja, także z udziałem wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, nic nie dała, poproszono o kontrolę Państwową Inspekcję Pracy, która potwierdziła rację blisko setki gminnych pedagogów. - W szkole gminnej w Szemudzie - mówi M. Rapa-Leszczyńska - dyrektor zatwierdzał nadgodziny, była cała dokumentacja za zrealizowane zajęcia dydaktyczne. Dyrektor chciał wypłacać należne wynagrodzenia, ale wójt na taki krok nie zezwalał.
Sprawa o podejrzenia złamania przez Ryszarda Kalkowskiego przepisu art. 282 Kodeksu Pracy, czyli wykroczenia polegającego na niewypłacaniu wynagrodzeń pracownikom, została przez PiP skierowana do Sądu Rejonowego w Wejherowie, a w postępowaniu odwoławczym do Sądu Okręgowego w Gdańsku, który uznał "umyślność obwinionego" i podtrzymał orzeczenie o wymierzeniu R. Kalkowskiemu grzywny w wysokości 25 tys. zł.
Kiedy wójt snuje przed minister Nowacka wizję rozbudowy gminnej sieci oświatowej, wizję w kontekście kampanii samorządowej nader ponętną, bo autoryzowaną pogawędką z dysponentką budżetu polskiej oświaty, nauczyciele w Szemudzie wciąż czekają na zarobione u wójta pieniądze. Ukarany prawomocnie przez sąd wójt odsyła bowiem nauczycieli do sądu pracy. Tą drogą poszło blisko 40 pedagogów, tych, którzy zdążyli zareagować przed przedawnieniem roszczeń. Jak zauważył SO w Gdańsku w pisemnym uzasadnieniu "krzywda ludzka" wyrządzona przez R. Kalkowskiego to m.in. obniżenie kwoty trzynastej pensji, średniej urlopowej czy podstawy kapitału emerytalnego.
Mimo nałożonej kary, która nie jest symboliczna i ma silny negatywny wydźwięk społeczny wójt R. Kalkowski zgłosił swój w start w kwietniowych wyborach. Nie odpowiedział na pytanie portalu wybrzeze24.pl czy w związku z wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku przeprosi nauczycieli za swój błąd i wypłaci zaległe wynagrodzenia, a także czy o sposobach rozwiązania tej sytuacji rozmawiał z minister Nowacką. W polskim prawie szalbierstwem nazywa się wykroczenia polegające na skorzystaniu z jakiegoś świadczenia czy usługi bez zamiaru zapłaty.
Jeszcze nie będąc ministrem Barbara Nowacka nie szczędziła w mediach społecznościowych politycznej czułości wójtowi. Dziś daje się wciągnąć w kampanię i wspaniałomyślnie przechodzi do porządku dziennego nad jego postępkiem. Stosuje prawo tak jak je rozumie i czuje. A jej nauczyciele?
Co innego wybory, tu decyduje arytmetyka, mandat może przegrać lub wygrać jednym punktem. W Szemudzie wyborcy mogą wskazać na Agnieszkę Bubacz z komitetu "Damy Radę", Pawła Dołkowskiego z komitetu "Czas na zmianę", Hannę Grubę z Platformy Obywatelskiej i "Wspólnej gminy Szemud" oraz urzędującego wójta Ryszarda Kalkowskiego, dłużnika wobec własnych obywateli, b. koordynatora egzaminatorów w sławnym Pomorskim Ośrodku Ruch Drogowego.
(gst)
- 22/03/2024 14:28 - Mariusz Hoffman – „Plakat malowany poezją”
- 21/03/2024 19:46 - VIII Międzyszkolny Turniej Logopedyczny Szumiące Zabawy
- 21/03/2024 18:19 - Matysiak i Milewski w Telewizji Republika
- 21/03/2024 18:10 - Szóstka Szostaka - program KWW Kocham Gdańsk
- 20/03/2024 18:18 - Goście Katarzyny Gójskiej: Tarczyński, Kanthak, Witkowski, Ćwik
- 19/03/2024 09:27 - Michał Urbaniak: Nie będę dzielił Gdańszczan
- 19/03/2024 09:12 - Patryk Jaki w Gdańsku: "Naprawdę nie muszę być posłem i politykiem..."
- 18/03/2024 16:26 - 100. urodziny komandora Romana Rakowskiego
- 18/03/2024 10:30 - Moment roztargnienia czy poczucie wyższości?
- 18/03/2024 10:24 - W tygodniku „Sieci”: Obajtek przerywa milczenie