Hotel z tarasem widokowym i ostrogami, zrewitalizowany plac z fontanną, poszerzony widok na morze, uporządkowana zieleń miejska, a być może nawet molo – to wszystko ma szansę powstać na obszarze Parku Zdrojowego w Jelitkowie, dzięki nowemu planowi zagospodarowania przestrzennego tego terenu. Plan obejmuje obszar składający się z 17 różnych terenów funkcjonalnych należących do różnych właścicieli. Większość należy do miasta Gdańska, ale relikt Domu Zdrojowego to własność prywatna, na której powstanie hotel. Mimo wszystko przyszłość popularnych zabaw, które od lat odbywają się w restauracji "Parkowa", nie jest przesądzona. Być może czeka je tylko niewielki przeniesienie.
Plan miejscowego zagospodarowania przestrzennego dotyczący Parku Zdrojowego jest procedowany już od lat. Do 30 sierpnia wyłożeniu podlegał kolejny plan, który niesie ze sobą pewne zmiany. W związku z nowym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego w siedzibie Biura Rozwoju Gdańska odbyło się spotkanie urzędników z mieszkańcami. Pojawili się na nim m.in. Edyta Damszel-Turek – dyrektor Biura Rozwoju Gdańska, Mariusz Andrzejczak – radny miasta Gdańska, architektki, które stworzyły nowy plan zagospodarowania, a także właściciel prywatny terenu, na którym mieści się relikt Domu Zdrojowego.
– Jakie mamy cele przystąpienia do planu? Przede wszystkim, ponieważ myślę, że wszyscy dobrze znamy ten teren, najbardziej istotną sprawą i problemem, który musimy rozwiązać jak najszybciej jest rewitalizacja tego obszaru, ponieważ jest on zdegradowany i nie wygląda zbyt dobrze estetycznie – powiedziała Dobrosława Jakubowska, projektant prowadzący. – Możemy uzyskać taki efekt poprzez umożliwienie ruchów inwestycyjnych, co oznacza, że powinniśmy powiększyć parametry urbanistyczne, możliwości realizacji usług.
Ruchem inwestycyjnym ma być hotel, który niejako przyczyni się do innych zmian terenu. Ma on powstać w miejscu dawnego Domu Zdrojowego, gdzie obecnie mieści się popularna, m.in. ze względu na dyskoteki „pod chmurką”, restauracja „Parkowa”. Nowy plan zakłada m.in. podwyższenie parametrów zabudowy np. budynku głównego z 16 m do 18,5 m. Najwyższy punkt, 18,5 m, będzie stanowiła kalenica, czyli „szczyt” dachu.
Zaletami planu niewątpliwie jest zachowanie historycznej struktury terenu m.in. obrysu dawnego Domu Zdrojowego, placu z fontanną, większości zieleni. Hotel, który powstanie w miejscu Domu Zdrojowego, musi zachować jego pierwotny kształt w części środkowej, detale architektoniczne, stolarkę okienną, rodzaj pokrycia dachu – podlega to decyzjom konserwatora zabytków, mimo że obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków. Wartość dodaną planowanego ukształtowania terenu stanowią m.in. poszerzenie widoku na morze z 19 m na 40 m, poprzez skrócenie ostróg i uporządkowanie oraz obniżenie zieleni w tym miejscu. Dopuszcza się także wybudowanie mola oraz kabin kąpielowych i toalet publicznych. Według planu poprawiony miałby także być dojazd do terenu Domu Zdrojowego. Obecnie przebiega on przez trakt spacerowy i przecina ścieżkę rowerową. W planie przewidziano natomiast, by trasa dojazdowa dla samochodów miała 48 m i wychodziła z ulicy Jelitkowskiej na wysokości parkingu przy ulicy Błękitnej.
W planie pojawiła się także sugestia dla inwestora, by na szczycie hotelu powstał punkt widokowy. Pozostaje jednak ryzyko, że będzie on dostępny tylko dla gości hotelu. Mimo wszystko Edyta Damszel-Turek powiedziała, że prawdopodobnie prezydent będzie prowadził negocjacje z inwestorem w sprawie udostępnienia tarasu widokowego także dla osób, które gośćmi hotelu nie są.
Ważnym elementem planu jest zakaz grodzenia, którego wymagał konserwator zabytków – oznacza to, że teren przyległy do hotelu będzie najprawdopodobniej ogólnodostępny. W planie pojawia się również zalecenie, by ciąg pieszy od pętli tramwajowej przebiegał przez tzw. dziedziniec hotelu, aż do wejścia na plażę.
– Ten plan w stosunku do planu obowiązującego ma większy nacisk na ukształtowanie powierzchni ogólnodostępnych, publicznych, co wiąże się z poprawą jakości zagospodarowania tego terenu – powiedziała Edyta Damszel-Turek, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska. – W projekcie planu jakby wymusiliśmy, aby w przestrzeni publicznej, czyli od tego ciągu pieszego i planowanego pasa, powstały usługi. Jest zapis, który zobowiązuje inwestora, aby były one ogólnodostępne w tym ciągu, żeby nie były zamknięte. Chodzi o to, żeby mieszkańcy, czy użytkownicy tej plaży mogli w lepszych warunkach chociażby zjeść lody.
Dyrektor Biura Rozwoju Gdańska dodała, że bardzo istotne jest, by jakość przestrzeni publicznej zmieniła się w tym miejscu na lepsze.
– Staramy się większy nacisk nałożyć na zabezpieczenie przestrzeni publicznej. Bardzo istotne jest, aby ta jakość w pasie nadmorskim się zmieniła. Widzimy jak to wygląda za granicą miasta, czyli w Sopocie i jak to się różni od tego, co jest u nas – powiedziała Edyta Damszel-Turek.
Do planu zagospodarowania Parku Zdrojowego wpłynęły 23 uwagi. Wiele z nich było sprzecznych lub odrzuconych ze względu na to, że ich realizacja znajdowała się już w planie. Uwzględniono jedną uwagę dotyczącą wysokości zabudowy „Baru Karmazyn” – możliwość wyższej zabudowy na terenie tego obiektu o 1,5 m.
Po prezentacji planu nadszedł czas na dyskusję. Jadwiga Kopeć z Polskiego Klubu Ekologicznego zapytała o parkingi w rejonie objętym planem. Okazało się, że nie przewiduje się na tym terenie parkingu naziemnego, ewentualnie 2-3 miejsca postojowe dla osób niepełnosprawnych. Jeśli miałyby powstać miejsca parkingowe dla gości hotelu zapewniałby je parking podziemny na, jak mówi koncepcja z 2014 roku, maksymalnie 128 miejsc. Mimo wszystko plan miejscowy dokładnie tego nie określa, zawiera jedynie tabelę, która ogranicza inwestora.
Rada Dzielnicy Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia przedłożyła w Biurze Rozwoju Gdańska uchwałę rady z 29 sierpnia, w której radni pozytywnie opiniują plan. W piśmie pojawiły się jednak pewne nieścisłości – brzmiało ono jakoby rada dzielnicy zgadzała się z podwyższeniem zabudowy w Parku Zdrojowym, o którym zapis zawarto w nowym planie. Zaprzeczył temu obecny na spotkaniu radny miasta Gdańska Mariusz Andrzejczak, gdyż konsultował się on z radą dzielnicy i nie wyraża ona zgody na podwyższenie zabudowy. Radzie dzielnicy pozostało sprostowanie swojej uchwały. Mają czas do 13 września, do momentu, gdy można zgłaszać uwagi do planu.
Jeden z mieszkańców zapytał, czy miasto będzie miało wpływ na kształt hotelu, by był jak najbardziej zgodny z dawną formą Domu Zdrojowego. W budowę będzie mógł ingerować konserwator zabytków, jednak warto zaznaczyć, że relikt Domu Zdrojowego nie jest wpisany do rejestru zabytków. Mimo to nowy obiekt powinien zachować detale dawnych zabudować. Niemniej jednak, jeśli okaże się, że relikt Domu Zdrojowego jest w złym stanie technicznym, inwestor będzie mógł go rozebrać i wybudować na nowo, natomiast muszą zostać zachowane elementy charakteryzujące dawany Dom Zdrojowy.
Pojawiły się także zastrzeżenia co do budowy parkingu podziemnego, który, według mieszkańców, miałby np. zanieczyszczać wody gruntowe. Z tym twierdzeniem nie zgodzili się eksperci. Radny Mariusz Andrzejczak wyraził swoje zaniepokojenie rozmiarem podziemnego parkingu, ale jego faktyczny rozmiar będzie znany dopiero na etapie projektu budowlanego.
Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę na to, że "Parkowa" to miejsce kultowe, gdzie odbywają się zabawy dla każdego i wyraziła swoje zaniepokojenie, że po zmianie planu te dyskoteki znikną. Urzędnicy BRG i radny Andrzejczak wytłumaczyli mieszkance, że odbywające się zabawy oraz niegrodzenie do tej pory terenu (przed uchwaleniem nowego planu właściciel ma prawo go ogrodzić, mimo to nie zrobił tego) wynikają z dobrej woli inwestora. Radny Mariusz Andrzejczak zwrócił uwagę na to, że nawet jeśli plan zagospodarowania nie ulegnie zmianie, to zabawy i tak mogą się skończyć, gdyż w każdej chwili właściciel może zdecydować o przerwaniu tej formy użytkowania terenu, a formuła dyskotek "pod chmurką" się wyczerpuje.
Okazało się, że na spotkaniu był także obecny właściciel terenu reliktu Domu Zdrojowego.
– To jest takie troszeczkę smutne i przykre, bo każdy z Państwa, który wykupiłby działkę 23 lata temu nie udostępniłby jej społeczeństwu, a tu zostało to zrobione, przez 23 lata. Nie ma drugiej takiej osoby, która zrobiła coś takiego. Chce się coś jeszcze piękniejszego zrobić, dać ludziom jeszcze piękniejszą rzecz. Dzisiaj ludzie w ogóle nie widzą tam morza, a są zaplanowane platformy plażowe i właśnie na nie może przenieść się to, co dzieje się obecnie na tym terenie, dodatkowo z widokiem na morze. Każdego będzie na to stać, bo to jest ogólnodostępne. Dajmy ten teren (Dom Zdrojowy red.) w końcu temu, który zrobił przez 23 lata wielki gest dla miasta – powiedział właściciel terenu.
Głos zabrał także architekt Marcin Kozikowski, który reprezentuje właściciela.
– Znamy wszyscy to miejsce i wszyscy się do niego przyzwyczaili, nazywa się to miejscem kultowym, ale proszę mieć świadomość, że właściciel mógł to miejsce, zgodnie z obowiązującym planem, ogrodzić i zamknąć. To się nie wydarzyło. Oczywiście są pewne przyzwyczajenia, wiele osób z tego terenu korzysta, ale proszę mieć świadomość tego, że pierwszeństwo do korzystania z tego terenu ma właściciel. Wracając do projektu planu, przede wszystkim miejsce dojrzewa do tego, żeby tam zainwestować. To wszystko co tam jest pełni być może "tradycyjną" funkcję, ale podupada i wymaga, by tam zainwestować. Obecnie obowiązujący plan nie pozwalał na inwestycje i stąd nasz wniosek o jego zmianę, o którą zabiegamy od wielu lat. Miejcie proszę Państwo świadomość, że nowy plan w wielu miejscach jest o wiele bardziej restrykcyjny od obowiązującego obecnie planu, szczególnie jeśli chodzi o dostęp wszystkich osób do tego terenu, poprzez zapisy takie jak zakaz grodzenia, obowiązek wprowadzenia na terenie prywatnym lokali usługowych, poszerzenie ciągu pieszo-rowerowego. Do terenu tego hotelu będą mieli dostęp wszyscy – powiedział Marcin Kozikowski. – Zostanie poszerzony dostęp do plaży i bardzo dobrze, bo w tym miejscu pojawią się tarasy, na które prawdopodobnie o 20 metrów przeniesione zostaną zabawy, które są na tym terenie.
Architekt stwierdził, że niepotrzebnie padła cyfra 128 miejsc parkingowych. Marcin Kozikowski zapowiedział, że powstaną maksymalnie dwa miejsca parkingowe naziemne dla niepełnosprawnych, reszta znajdować się będzie rzeczywiście na parkingu podziemnym. Jednocześnie zarówno wielkość hotelu, jak i wielkość miejsc parkingowych jest póki co niewiadomą. Dopiero po uchwaleniu planu inwestor i architekt będzie myślał szczegółowo nad kształtem nowych obiektów. Nie wiadomo także ilu gwiazdkowy powstanie hotel. Marcin Kozikowski zdementował doniesienia medialne jakoby miał to być hotel pięciogwiazdkowy.
Uwagi co do wyłożonego planu zagospodarowania przestrzennego można zgłaszać do 13 września w Biurze Rozwoju Gdańska, u prezydenta miasta albo drogą mailową (do tego potrzebny jest elektroniczny podpis ePUAP).
Karolina Rabiej
- 02/09/2016 11:42 - Kornel Morawiecki: Mateusz chce wyprzedzać świat
- 01/09/2016 12:50 - 1 września w aptekach ruszył program 75+
- 01/09/2016 09:00 - Początek drogi ku Polsce Solidarnej
- 01/09/2016 07:06 - P. Gierszewski: „Wzywam prezydenta – niech Pan respektuje wyroki sądu wojewódzkiego”
- 31/08/2016 12:29 - Premier Beata Szydło uczestniczyła w uroczystości złożenia kwiatów pod pomnikiem Anny Walentynowicz
- 30/08/2016 13:48 - R. Szumełda przewodniczącym pomorskiego KOD
- 29/08/2016 16:29 - AMBER FEST już za dwa tygodnie
- 29/08/2016 14:49 - W rocznicę Sierpnia
- 29/08/2016 06:48 - Kończy się czas zaczadzenia. Przywracamy godność Państwu Polskiemu
- 28/08/2016 10:05 - Festyn rodzinny "Jestem ze Stogów"