Lech Wałęsa i Leszek Miller spotkali się w piątek w Gdańsku w dwudziestą rocznicę próby siłowego utrzymania ZSRR tzw. puczu Janajewa, ostatniego aktu upadającego ZSRR, trzech dni, które wstrząsnęły światem. Głównymi aktorami byli Giennadij Janajew, Michaił Gorbaczow i Borys Jelcyn. Lech Wałęsa, ówczesny prezydent i Leszek Miller, jeden z liderów opozycyjnej SdRP byli wówczas na początku politycznych przemian w Polsce.
- Wielu obserwatorów widziało wówczas olbrzymie zagrożenie. Mogło dojść do rozlewu krwi, do dramatu bo wszystko się mogło zdarzyć. Jednak puczyści, paradoksalnie, doprowadzili do przyśpieszenia rozpadu Związku Radzieckiego – powiedział nam w rocznicę puczu Leszek Miller. Lech Wałęsa, który wówczas telefonował do generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka i miał nosić się z zamiarem wysłania listu do Giennadija Janajewa (niewysłanego, przygotowano tylko dwa warianty korespondencji) w rozmowie z nami stwierdził: - Musiałem bardzo mocno czuwać. Wezwałem generałów. Sytuacja była bardzo trudna. Musiałem ją rozgrywać spokojnie i zdecydowanie. Chyba grałem słusznie, a puczyści zdemontowali ostatecznie system – wspomina Wałęsa.
19 sierpnia 1991 roku o godz. 6 rano państwowa telewizja poinformowała, że nastąpiły zmiany na Kremlu. W upadającym atomowym imperium rządy przejął Giennadij Janajew.
18 sierpnia 1991 r. Gorbaczow przebywał wraz z rodziną na Krymie. Tego dnia pod wieczór do jego gabinetu wszedł oficer KGB Jurij Plechanow. Telefony nie działały.
Szef sztabu generalnego Walerij Bołdin osobiście poinformował Gorbaczowa, że został przysłany przez Państwowy Komitet Stanu Wyjątkowego i zażądał od niego podpisania rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, a jego obowiązki przejmie wiceprezydent Gienadij Janajew.
Puczyści zabrali teczkę z kodami do arsenału nuklearnego ZSRR.
Państwowy Komitet Stanu Wyjątkowego tworzyli wiceprezydent ZSRR Giennadij Janajew, premier Walentin Pawłow, minister obrony Dmitrij Jazow, szef KGB Władimir Kriuczkow, minister spraw wewnętrznych Boriss Pugo, I zastępca przewodniczącego Rady Obrony ZSRR Oleg Bakłanow, przewodniczący Związku Rolników ZSRR Wasilij Starodubcew i szef infrastruktury ZSRR Aleksandr Tisiakow. Do Moskwy wkroczyły trzy dywizje i pół tysiąca rozmaitych pojazdów pancernych. Głównym ogniskiem oporu stał się budynek parlamentu Federacji Rosyjskiej (tzw. Biały Dom). Prezydent Federacji Rosyjskiej Borys Jelcyn uznał działanie komitetu za nielegalne. Społeczeństwo, mające za sobą lata polityki pierestrojki i głasnosti wystąpiło przeciwko puczystom. Nie podporządkowała się im też cała armia.
Pucz przyspieszył ostateczną likwidację ZSRR. 12 grudnia 1991 r. Jelcyn, wraz z prezydentem Ukrainy Leonidem Krawczukiem i przewodniczącym Rady Najwyższej Białorusi Stanisławem Szuszkiewiczem, podpisał w Puszczy Białowieskiej umowę o rozwiązaniu ZSRR. Nad siedzibą Rady Najwyższej Rosji łopotała już biało-niebiesko-czerwona flaga.
ASG
- 22/08/2011 14:38 - Krajówka „Solidarności” w historycznej Sali BHP
- 22/08/2011 13:32 - Elżbieta Jakubiak wystartuje w okręgu gdyńsko-słupskim z pierwszej pozycji listy PJN.
- 22/08/2011 13:04 - Poselskie śledztwo Zbigniewa Kozaka - czy Polsce grozi utrata 100 mld zł?
- 20/08/2011 18:37 - Mecenas i sygnatariusz "Obywatelami do Senatu"
- 20/08/2011 16:38 - Razem dla Polski do wyborów
- 19/08/2011 13:56 - Miller: Palikot i Biedroń to niegroźny folklor polityczny
- 19/08/2011 13:39 - Miller odwiedził Wałęsę
- 19/08/2011 08:22 - Akcja "Do szkoły z pełnym tornistrem"
- 19/08/2011 08:01 - Barzowski: Ani plan A, ani B i C, ale plan S(awickiej)
- 18/08/2011 18:39 - Borowczak: Rocznica Sierpnia’80 ma być radosnym festynem