Arka Gdynia nie zamierza pożegnać się z wywalczonym w zeszłym sezonie Pucharem Polski i zameldowała się w półfinale po remisie 1:1 (1:0) z Chrobrym Głogów. Awans piłkarzom z Wybrzeża dało zwycięstwo w pierwszym meczu na wyjeździe zakończonym rezultatem 2:0.
W rewanżowym spotkaniu w ćwierćfinale, rozgrywanym pomiędzy Arką Gdynia i Chrobrym Głogów na Stadionie Miejskim w Gdyni, goście odważnie wyszli na murawę. Pierwsze minuty to ataki piłkarzy w czarno-pomarańczowych strojach. Głogowianom jednak brakowało wykończenia do pewnego momentu dość dobrze rozgrywanych akcji.
Z biegiem czasu powoli do siebie zaczęli dochodzić gospodarze. Żółto-niebiescy rozpoczęli ostrzał bramki bronionej przez Gospodinova, jednak raz za razem futbolówka trafiała w trybuny. Widząc, że taka taktyka nie daje rezultatów, Arkowcy postanowili zastosować atak flankami. A dokładnie taką, jaka im wychodzi najlepiej, a więc wrzuty z autu w pole karne. Przyniosło to rezultat w 22. minucie, kiedy to po wrzutce zza linii boiska Filip Jazvić dołożył głowę w takie miejsce, w które zdawać by się mogło dołożyć się nie da, i odbita od niej piłka trafiła do siatki Chrobrego.
Zdobycie prowadzenia uskrzydliło gdynian, bo zaczęli atakować śmielej. Dwie minuty po zdobyciu gola Jazvić znalazł się sam na sam z golkiperem z Głogowa, jednak nie trafił w światło bramki. W 30. minucie przed swoją szansą stanął Siemaszko – po zamieszaniu pod bramką Gospodinova uderzył piłkę prosto w jego ręce.
Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Arki 1:0. Jednak dynamiczna i zażarta walka obu drużyn na boisku zwiastowała jedynie kolejne emocje w drugiej odsłonie meczu. Co prawda po zmianie stron piłkarze nie przestali biegać, jednak wyraźnie skupili się na pilnowaniu własnego pola karnego. Jednak do czasu. W 70. minucie w obronie tej pogubili się defensorzy w żółto-niebieskich strojach i wyrównujące trafienie zaliczył Damian Kowalczyk.
Był remis, który jednak dawał awans Arce. Mimo to piłkarze prowadzeni przez Leszka Ojrzyńskiego nie zamierzali odpuścić. Od 80. minuty ponownie zaczęli ofensywę na bramkę głogowian, jednak bez rezultatu. Chrobry tymczasem czekał na okazję do kontrataku. Po jednym z nich sam na sam z pustą bramką znalazł się Kowalczyk, jednak zamiast próbować wpakować futbolówkę z ostrego kata pomiędzy niebronione słupki, postanowił podać do partnera. W efekcie piłka wpadła pod nogi nadciągających z odsieczą obrońców.
W doliczonym czasie gry Arka miała jeszcze jedną szansę. Po wrzutce piłki z rzutu rożnego uderzał Jazvić, ale trafił w poprzeczkę.
Ostatecznie Arka zanotowała na swoim koncie kolejny mecz bez porażki i zwycięstwo w dwumeczu dające jej awans do półfinału Pucharu Polski.
Łukasz Razowski
- 02/12/2017 00:48 - MH Automatyka nie dogoniła GKS Tychy
- 01/12/2017 21:50 - Zasłużyli na pochwały - oceny lechistów po meczu ze Śląskiem
- 01/12/2017 21:44 - Bracia na stówę - Lechia ogrywa Śląsk
- 30/11/2017 17:54 - Przyjaźń tylko na trybunach
- 30/11/2017 17:44 - OMIDA Open: Seryjni zwycięzcy
- 28/11/2017 19:08 - Kibice sfinansowali transfer hokeisty! Akcja trwa!
- 28/11/2017 19:01 - Żółto-niebieski piłkarski maraton
- 27/11/2017 08:49 - Arkowcy poczuli smak serii zwycięstw
- 26/11/2017 20:02 - W Bytomiu skończyła się zwycięska seria wyjazdowa MH Automatyka
- 25/11/2017 19:54 - Nokaut na Olimpijskiej. Arka pokazała pazury