II kolejka T-ME stała pod znakiem pięknych goli. Kilka z nich mogło nie tylko się podobać, ale wręcz zachwycać. Punkty znów tracili faworyci, choć kandydaci do dołu tabeli solidarnie dostali „bęcki”.
PIĄTEK
Pierwszym spotkaniem było starcie Widzewa z Górnikiem Zabrze. Ten mecz nie mógł zachwycić widzów, gdyż był po prostu nudny. Oba zespoły nie będą walczyć w tym sezonie o najwyższe cele, choć poradzą sobie chyba lepiej niż przed sezonem przewidywaliśmy. Mecz bez historii.
Górnik Zabrze – Widzew Łódź 1:1
Kwiek (46) – Broź (70-k)
Kolejne spotkanie to już starcie zespołów z ambicjami. Lech w poprzedniej kolejce rozbił ŁKS 4:0, zespołów Zagłębie pauzowało z powodu ulewy nad Warszawą. Mecz, jak mecz, dwa ładne gole, ale dramaturgii i wysokiego poziomu jednak zabrakło.
Zagłębie Lubin – Lech Poznań 1:1
Pawłowski (85) – Henriquez (49)
SOBOTA
Najpierw pogrom w Bełchatowie, gdzie Podbeskidzie pokazało, że utrzymanie to nie będzie taka łatwa sztuka. 4 asysty Kosowskiego, wszystkie z rzutów rożnych, pokazują niestety słabość obrony Podbeskidzia, a nie doskonały kunszt byłego reprezentanta Polski. Warto wspomnieć też o hat-tricku Popka, który jest obrońcą i wielu goli nie strzela.
GKS Bełchatów – Podbeskidzie Bielsko-Biała 6:0
Popek (6, 9, 71), Bożok (33), Żewłakow (48), Szmatiuk (55)
Lechia Gdańsk pojechała do Białegostoku po 3 punkty, a nie potrafiła wywalczyć nawet 1. Drużyna Tomasza Kafarskiego nie stworzyła sobie zbyt wielu sytuacji, a gol Lukjanovsa był całkowicie przypadkowy. Doskonale pokazał się Tomasz Frankowski, który w ostatniej minucie strzelił najładniejszą bramkę tej kolejki, równocześnie swoją 150 w lidze. Nie popisała się natomiast policja, która prawie doprowadziła do zamieszek na trybunach, gdyż bez jakiegoś specjalnego powodu postanowiła zatrzymać prowadzącego doping kibica Jagiellonii. Generalnie żenada ze strony tych panów, gdyż jakoś podczas prawdziwych awantur, nie bardzo chce im się konfrontować z bandytami.
Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk 2:1
Skerla (39), Frankowski (89) – Lukjanovs (7)
Wreszcie hit kolejki, w którym zmierzył się mistrz Polski, Wisła Kraków i wieczny pretendent, walczący później o utrzymanie, Polonia Warszawa. Po niezłym spotkaniu był remis, choć oba zespoły miały swoje szanse. Polonii udało się ograniczyć swobodę Meliksonowi, co było kluczem do sukcesu.
Polonia Warszawa – Wisła Kraków 1:1
Bruno (24) – Biton (66)
NIEDZIELA
Na dobry początek dnia mieliśmy starcie Śląska Wrocław z ŁKS-em. Był to mecz bez historii, który z wielką łatwością wygrali gospodarze. Trener Lenczyka dał odpocząć kilku swoim asom, a do pierwszej 11 przesunął krócej grających piłkarzy. Efekt – 4:0 i spokój przed bojami w Lidze Europy.
Śląsk Wrocław – ŁKS 4:0
Sztylpa (6-k, 27), Voskamp (44), Madej (48)
Jedno z lepszych spotkań w tej kolejce miało miejsce w Krakowie, gdzie przy Kałuży grała Cracovia z Legią. Drużyna trenera Szatałowa była jednak tłem dla nieźle broniącej i kontrującej Legii, której bohaterem został zdobywca 2 goli Manu. W Cracovii można wyróżnić jedynie Saidiego, który popisał się wspaniałą bramką, która niestety dla jego zespołu okazała się jedynie honorowym trafieniem.
Cracovia – Legia 1:3
Saidi (90) – Manu (12, 24), Radović (68)
PONIEDZIAŁEK
Jedyny tego dnia mecz to spotkanie Korony z Ruchem. Największą „gwiazdą” spotkania był sędzia, który podyktował dwa „dziwne” karne, a także w wielu innych sytuacjach mylił się na korzyść którejś ze stron. 2:2 to wynik sprawiedliwy, a mecz mógł się kibicom podobać.
Korona Kielce – Ruch Chorzów 2:2
Zieliński (6), Vuković (37) – Straka (8), Abott (33-k)
Zaskoczenie „na plus”: Manu. Dwa gole i niezła gra zawodnika, którego nazwisko w zeszłym sezonie, dla przeciętnego kibica Legii było synonimem nieudacznika.
Zaskoczenie „na minus”: Obrona Podbeskidzia, które pozwoliło sobie strzelić 4 gole po rzutach rożnych. Dawno takiej sytuacji nie było.
Gracz kolejki: Tomasz Frankowski. Ma 37 lat, strzela co chwila gole, już 150 w T-ME i coraz mocniejsze są głosy wśród ekspertów, nalegające na jego powrót do reprezentacji.
W najbliższy weekend najciekawsze będzie spotkanie zespołów ze strefy spadkowej, Lechia Gdańsk – Cracovia. Będzie to także oficjalne otwarcie PGE Areny.
FA
- 11/08/2011 17:57 - Będzie rekord frekwencji?
- 11/08/2011 17:45 - W Gdańsku po raz dziewiąty
- 11/08/2011 09:20 - Tłumy pod kasami przed niedzielnym otwarciem PGE Areny
- 10/08/2011 13:39 - Trefl szykuje się do sezonu
- 10/08/2011 13:34 - Składy drużyn na mecz Lotos Wybrzeże - GTŻ
- 09/08/2011 13:27 - Powtórka w Bydgoszczy 16 września
- 09/08/2011 09:37 - Ward z "dziką kartą" na Grand Prix Polski
- 08/08/2011 14:40 - Arka tonie
- 08/08/2011 11:25 - Polonia - Lotos Wybrzeże: Termin ustali GKSŻ
- 07/08/2011 11:43 - Polonia - Lotos Wybrzeże LIVE: Mecz odwołany