Kilkadziesiąt sekund dzieliło piłkarzy Lechii Gdańsk od przerwania passy porażek, biorąc pod uwagę ich ostatnie występy jeden punkt wywalczony w Szczecinie trzeba byłoby powitać z ulgą, niestety w 92 minucie gdańska defensywa „poszła zadzwonić”, a wychowanek MRKS-u Gdańsk i były podstawowy gracz Arki Rafał Murawski pogrążył biało-zielonych.
Obydwie ekipy miały ochotę przerwać złe passy. Gdańszczanie, jak wiemy przed środa przegrali 4 mecze z rzędu, szczecinianie nie wygrali od sześciu kolejek zaś w trzech ostatnich nie zdobyli bramki, za gdańszczanami przemawiało to, że w stolicy Pomorza Zachodniego od czasu powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej jeszcze nie przegrali, niestety z przełamania passy cieszyli się gracze Pogoni.
Patrząc tylko na tabelę nie sposób było nie wskazać faworyta tego spotkania, Pogoń była przed meczem czwarta w tabeli Lechia zaś tuż nad strefą spadkową. Jednak to gdańszczanie atakowali z większym animuszem. Aktywny był zwłaszcza Sławomir Peszko, kolejny niezły mecz rozegrał Sebastian Mila, jednak gdańszczanie nie potrafili znaleźć drogi do siatki Pogoni. W pierwszej połowie najbliżej otwarcia wyniku był Aleksandar Kovacević. W tej akcji Peszko już niemal z linii końcowej odegrał do Grzegorza Kuświka, ten odegrał do Serba, którego strzał z 17 metrów minimalnie minął słupek bramki szczecińskiej. Gdańszczanie jeszcze raz zaatakowali przed końcem pierwszej połowy. Ponownie akcję zainicjował Peszko, jego strzał został zablokowany, później do piłki dopadł Kuświk, ale jego uderzenie z linii bramkowej wybił Sebastian Rudol, wreszcie akcję chciał wykończyć Maciej Makuszewski jednak uderzył niecelnie.
Nie oznacza to jednak, że na boisku w Szczecinie istniała tylko jednak drużyna, również Pogoń miała swoje okazje, z dobrej strony pokazywali się: Patryk Małecki czy Adam Frączczak. Kilka razy gospodarze reklamowali u sędziego rzuty karne jednak arbiter był innego zdania.
W drugiej połowie najpierw Rafał Murawski sprawdził czujność Marko Maricia, a w odpowiedzi Gerson był bliski zdobycia bramki, jednak piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę. Pod koniec meczu Thomas von Heesen próbował zachować wynik, stąd m.in. dość defensywne zmiany w składzie. Niestety w 92 minucie wprowadzony chwilę wcześniej Mario Maloca nie upilnował Murawskiego, zresztą nie popisał się także Rafał Janicki, po dośrodkowaniu Miłosza Przybeckiego zbyt krótko wybił piłkę, ta trafiła pod nogi Murawskiego a kapitan Pogoni strzałem przy słupku ustalił wynik meczu.
POGOŃ SZCZECIN – LECHIA GDAŃSK
Bramka
1:0 Murawski (90+2)
POGOŃ: Słowik - Rudol, Czerwiński, Fojut, Lewandowski - Matras, Murawski – Małecki (70 Przybecki), Akahoshi (80 Walski), Listkowski (50 Dwaliszwili)- Frączczak
LECHIA: Marić - Stolarski, Gerson, Janicki, Marković - Borysiuk, Kovacević (90+1 Maloca)- Makuszewski, Mila (83 Żebrakowski), Peszko – Kuświk (67 Wojtkowiak)
Żółte Kartki: Małecki (Pogoń) – Kovacević (Lechia)
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec)
Widzów: 3 214
kli/
- 04/12/2015 14:46 - "Bogaty" Mikołaj gdańskiego żużla. Oskar Fajfer kolejnym wzmocnieniem Wybrzeża
- 04/12/2015 05:07 - Krcmar zostaje w Gdańsku
- 04/12/2015 05:03 - Thomsen ustalił warunki kontraktu z Wybrzeżem
- 03/12/2015 23:12 - Gładka wygrana Lotosu Trefla w Lublanie
- 03/12/2015 14:32 - Von Hessen nie prowadzi już Lechii
- 02/12/2015 15:42 - Atom Trefl - KSZO LIVE: 3:0 - 25:18, 25:16, 25:16
- 01/12/2015 20:50 - Koniec koszmaru koszykarzy Trefla
- 01/12/2015 15:04 - Mecz w Szczecinie światełkiem w tunelu dla Lechii?
- 30/11/2015 19:37 - Zoran Martić: Nie wszyscy zawodnicy dają sobie radę z presją
- 29/11/2015 18:22 - Lechia coraz bliżej dna tabeli