Lechia ma dwa problemy - po oddaniu Malocy i Janickiego nie ma obrony oraz ma duże problemy ze stwarzaniem i wykańczaniem swoich akcji. Zmieniło się natomiast podejście do gry. Biało-zieloni znów napierają, znów przeważają nad rywalem i dyktują warunki na boisku. Do fali sukcesów jednak daleka droga. Mimo wszystko za mecz z Legią oceny będą głównie wysokie. Skala 0-5.
Dusan Kuciak (4,5) - Przy bramce nie miał szans, ale też i szczęścia, bo po rewelacyjnej interwencji piłka spadła za blisko bramki. Poza tym trzykrotnie ratował swój zespół. Cały czas pozostawał czujny i nie popełniał błędów.
Błażej Augustyn (3) - No szału nie ma. Nie jest to zawodnik, który może zapewnić spokój w defensywie. Bywa solidny, jednak to nie to. Przy bramce za późno ruszył za akcją, przez co powstała ogromna luka.
Michał Nalepa (3) - Podobnie, jak wyżej. Zadziwiające jest, że jeden mecz gra dobrze, a później kompletnie się sypie. Dziwne, bo na Węgrzech nie miewał takich kłopotów. To on ponosi największą odpowiedzialność za stratę bramki, bo dał się zaskoczyć Niezgodzie. Później starał się jak mógł, żeby zmazać tę plamę. Gdyby Lechia wygrała, pewnie by tak było.
Jakub Wawrzyniak (2,5) - Piłkarska emerytura chyba coraz bliżej. Ma doświadczenie, umie się ustawić, ale przy dzisiejszych szybkich skrzydłowych nie ma szans. Jest już zbyt wolny. No i odnowił mu się uraz, przez co zagrał tylko 45 minut.
Daniel Łukasik (4) - Szkoda tej kartki z początku meczu, bo eliminuje go ona z meczu z Lechem. A Łukasik w tym sezonie prezentuje się naprawdę wybornie.
Simeon Sławczew (3,5) - U Adama Owena ustawiony jest jako ten bardziej schowany defensywny pomocnik. Szkoda, bo dysponuje ogromnym potencjałem w grze do przodu. Mimo wszystko jednak bardzo dobrze sprawdza się w nowej roli, wykonuje kawał tytanicznej pracy. Zdarzały mu się błędy, ale bez wpływu na przebieg spotkania.
Mato Milos (3,5) - Coraz lepiej wygląda na pozycji wahadłowego. Jego szybkość, technika i przegląd pola mogą robić wrażenie. Niestety, on też zaspał przy bramce dla Legii, ale nie oszukujmy się - miał jedynie asekurować defensywę, a nie naprawiać jej błędy.
Rafał Wolski (3,5) - Nie miał łatwego życia, bo był bardzo dokładnie kryty, jednak kiedy miał chociaż trochę miejsca, od razu pokazywał na co go stać. Szkoda, że koledzy nie odciągali od niego obrońców, bo widać było, że sam jest w stanie zadecydować o losach meczu.
Mateusz Lewandowski (2,5) - Nie można mu odmówić ambicji i zaangażowania, ale od samego biegania meczów się nie wygrywa.
Flavio Paixão (3,5) - Starał się schodzić do środka i grać z bratem, miał też groźne próby strzałów, jednak Malarz nie dawał się zaskoczyć. Cieszy jednak, że wraca do dobrej gry, bo bardzo go brakowało.
Marco Paixão (3) - Ocena niższa, bo napastnika rozliczamy głównie z bramek. W Warszawie tak naprawdę nie miał ani jednej stuprocentowej, ale starał się. Walczył o każdą piłkę. Jego niewątpliwym atutem jest nieustępliwość i umiejętność adaptacji do boiskowych wydarzeń. Ewidentnie brakuje w Lechii drugiego napastnika w dobrej formie, wtedy było by dużo łatwiej o sytuacje.
Rezerwowi:
Joao Nunes (3) - Zastąpił Wawrzyniaka i nie zawiódł. Nie jest to klasowy piłkarz, ale kiedy nakreśli mu się zadania, umie je wykonać.
Joao Oliveira (3) - Miał kilka akcji zaczepnych, jednak przy ciasnej obronie Legii nie mógł nawet wykorzystać w pełni swojej szybkości.
Milos Krasić - Grał zbyt krótko, żeby go ocenić.
goch
- 18/10/2017 16:09 - Drugi zatrzymany w afrerze korupcyjnej z zarzutem czynu sprawstwa kierowniczego
- 17/10/2017 20:46 - Mistrz okazał się za mocny dla MH Automatyka
- 17/10/2017 13:17 - Drużyna Energii wchodzi do gry
- 15/10/2017 19:49 -
- 15/10/2017 18:03 - Lechia na tarczy, ale nie ma się czego wstydzić
- 14/10/2017 20:44 - GKS Katowice ma patent na Trefla w ERGO Arena
- 14/10/2017 18:39 - Punkt Arki w Niecieczy - wynik
- 13/10/2017 19:21 - MH Automatyka sensacyjnie wygrywa w Tychach
- 13/10/2017 15:45 - Dwóch rannych idzie na wojnę