Mistrz okazał się za mocny dla MH Automatyka

Na czterech zatrzymał się licznik kolejnych wygranych MH Automatyka. Gdańszczanie przegrali w hali Olivia z mistrzem Polski Comarch Cracovią 2:5 (0:1, 1:2, 1:2).

MH Automatyka - Comarch Cracovia 2:5 (0:1, 1:2, 1:2)
Bramki: 0:1 Kapica (13, 4 na 4), 1:1 Marzec (25), 1:2 Urbanowicz (30, 4 na 5), 1:3 Kapica (34), 1:4 Kapica (42, 5 na 4), 1:5 Sinagl (42), 2:5 Samusienko (53)

MH Automatyka: Witkowski - Bilčík, Maciejewski; Vítek, Stasiewicz, Samusienko - Lehmann, Wachowski; Steber, Polodna, Skutchan - Kantor, Wysocki; Strużyk, Rompkowski, Szczerbakow - Pesta, Dolny; Wrycza, Gierasymienko, Marzec.

MH Automatyka przystępowała do meczu z Comarch Cracovią z serią czterech wygranych z rzędu. Mimo wszystko to goście, aktualni mistrzowie Polski, byli faworytami spotkania.

Od pierwszej minuty spotkanie było wyrównane. Było sporo twardej walki, ale bez sytuacji bramkowych. W 13 minucie składną akcję przeprowadzili krakowianie. Damian Słaboń podał do Damiana Kapicy, który umieścił krążek w gdańskiej bramce. Po 20 minutach o jedną bramkę byli goście. Początek drugiej tercji należał do gdańszczan. W 25 minucie biało-niebiescy przetrwali okres gry w przewadze i przeprowadzili skuteczną kontrę. Do krążka wystrzelonego z gdańskiej tercji dopadł wychodzący z ławki kar Szymon Marzec, który wyprzedził krakowskiego bramkarza i delikatnie trącając krążek skierował go do bramki "Pasów". Gdańszczanie przeważali, ale bramkę zdobyli goście. W 30 minucie gdy MH Automatyka grała w przewadze kontrę krakowian sfinalizował Maciej Urbanowicz, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Tomaszowi Witkowskiemu. W 34 minucie po raz kolejny znakomita akcja Kapicy i było 1:3. Kolejne mocne uderzenie goście zadali na początku trzeciej tercji. W ciągu 34 sekund Cracovia zdobyła 2 bramki. Najpierw w okresie gry w przewadze po raz trzeci na listę strzelców wpisał się Kapica, a po chwili na 5:1 podwyższył Petr Sinagl. Gdańszczan było stać tylko na jedno trafienie, którego autorem był Michaił Samusienko.

TŁ