W środowym spotkaniu Arki Gdynia z Koroną Kielce w 1/16 Pucharu Polski to gdynianie okazali się lepsi i zostali w grze o cenne trofeum. Na własnym boisku pokonali gości 2:0 (1:0).
Arka Gdynia - Korona Kielce 2:0 (1:0)
Bramki: da Silva (18-karny), Jankowski (76)
Arka: Krzepisz - Kasperkiewicz, Marcjanik, Danch, Marciniak - Drewniak, Kwiecień, Młyński (89 Boniecki) - Żebrowski (89 Wawszczyk), da Silva (58 Letniowski), Jankowski (79 Wolsztyński)
Korona: Osobiński - Podgórski (87 Lisowski), Tzimopoulos, Szywacz, Kordas, Petrović (71 Szymusik), Gąsior (87 Długosz), Kaczmarski, Łysiak (87 Basiuk), Firlej (78 Kiełb), Thiakane
Na pierwszą bramkę kibice żółto-niebieskich czekali 18 minut. Wtedy to sędzia podyktował rzut karny po faulu na Mateuszu Młyńskim, który na bramkę zamienił Marcus da Silva.
Drugie trafienie Arkowcy zaliczyli w drugiej połowie meczu. W 76. minucie kropkę nad "i" postawił Maciej Jankowski.
- Wiadomo, że Puchar Polski to specyficzne rozgrywki. Wiedzieliśmy, o co gramy. Mecz zakończył się wynikiem 2:0, ale nie było to łatwe spotkanie. Analizowaliśmy Koronę, wiedzieliśmy jak grają i mieliśmy pomysł na ten mecz - powiedział po meczy zdobywca pierwszego gola. - Dla nas to jest fajne przełamanie. Pamiętam poprzedni mecz pucharowy z Koroną, który dał nam wiele radości. Dzisiaj znów Gdynia jest zadowolona, gdyż awans jest nasz. My musimy dalej pracować, gdyż przed nami ważny mecz ligowy.
Zadowolenia ze zwycięstwa nie ukrywał Ireneusz Mamrot, trener Arki Gdynia. Ale podkreślił, że zespół nigdy nie może ulegać presji zewnętrznej.
- Zawsze trzeba zachować spokój, mieć świadomość, co się robi niewłaściwie, i nad tym pracować. Cieszy zwycięstwo, a przede wszystkim to, że były dobre momenty w tym spotkaniu. Stworzyliśmy więcej sytuacji niż w poprzednich meczach. W pierwszej połowie, oprócz bramki, mieliśmy jeszcze dwie niezłe okazje - mówił po meczu. - Cieszymy się, że wygraliśmy po dłuższej serii bez zwycięstwa. To był bardzo ważny mecz dla nas. Wiemy też, jak w Gdyni podchodzi się do pucharu. Kibice mają duże oczekiwania, dlatego cieszymy się, że jesteśmy w następnej rundzie. Jedyne życzenie jakie mamy, jest takie, by ten kolejny mecz pucharowy grać także u siebie.
raz
- 14/11/2020 14:06 - Michał Gruchalski ostatnim wzmocnieniem Zdunek Wybrzeże
- 13/11/2020 21:26 - Pierwsze zwycięstwo hokeistów Stoczniowca
- 10/11/2020 11:14 - Drew Kemp zawodnikiem Zdunek Wybrzeża
- 09/11/2020 09:45 - Kanonada w Nowym Sączu – Arka gromi Sandecję
- 06/11/2020 13:36 - Lukas Fienhage trzecim nowym zawodnikiem Zdunek Wybrzeże
- 04/11/2020 11:03 - Jamróg drugim wzmocnieniem Zdunek Wybrzeże
- 04/11/2020 08:55 - Trefl po raz drugi pokonał VERVĘ
- 02/11/2020 16:21 - Kułakow wzmocni Zdunek Wybrzeże
- 01/11/2020 19:33 - Jastrzębski Węgiel ponownie lepszy od Trefla
- 25/10/2020 19:42 - Stoczniowiec bez szans z Cracovią