Lechia w piątek o 20:45 zagra w Warszawie z Polonią. Drużyna Józefa Wojciechowskiego (Jacka Zielińskiego) nigdy nie była dla Lechii trudnym rywalem.
Pierwszy mecz Lechii w T-Mobile Ekstraklasie będzie ciekawym sprawdzianem. Zobaczymy w tym spotkaniu, czy letnie transfery na coś się przydały, czy zawodnicy, którzy występowali w Gdańsku w poprzednim sezonie dalej będą w niezłej formie. Kibiców Lechii nurtuje wiele pytań, na część których odpowiedź uzyskają w piątek.
W Lechii najprawdopodobniej nie zagra największa gwiazda poprzedniego sezonu, czyli Razack Traore. Gracz uskarża się na kontuzję, choć wiele osób spekuluje, że uraz jest tylko pretekstem, a zawodnik ma kolejnego "focha". Nie ukrywał przed sezonem, że chciał opuścić Lechię, rozmawiał nawet o tym na Facebooku ze swoim agentem, co widziało wielu kibiców. Lechia za grosze sprzedać go nie chce, co dziwić nie może, a sam gracz musi wiedzieć, że po kolejnym dobrym sezonie w Polsce szansa na lepszy finansowo angaż nie będzie wcale niska.
W Lechii najpewniej zadebiutuje Fred Benson, który jest najgłośniejszym transferem biało-zielonych w tym oknie. Piłkarz rodem z Ghany strzelił w poprzednim sezonie w I (II) lidze holenderskiej 17 goli, co może być doskonałym prognostykiem. Dawno w Lechii nie zatrudniono tak skutecznego gracza z zagranicy. Poza nim w ofensywie zagrają najpewniej Lukjanovs i Wiśniewski.
Polonia to zespół niezwykle chimeryczny. Piłkarze trzymani twardą ręką przez właściciela, który "niegrzecznych" wyrzuca do "Klubu Kokosa", nie są pewni jutra. Pewnym jest natomiast, że biznesmen rodem z Pomorza, nie liczy się specjalnie z pieniędzmi, a ma ich co nie miara. Największymi gwiazdami zespołu z Warszawy są z pewnością albański napastnik Edgar Cani, który w zeszłym sezonie grał we Włoszech, a także Marcin Baszczyński, Robert Jeż, czy Grzegorz Bonin. Ci zawodnicy gwarantują ciekawie konstruowane akcje ofensywne, a Baszczyński może swobodnie dyrygować kolegami z obrony, którą tworzą zawodnicy o reprezentacyjnej przeszłości i przyszłości - Jodłowiec, Sadlok i Kokoszka.
Wielkim minusem Polonii jest brak zgrania. Ten zespół w każdym oknie transferowym zmienia sporą część swojego składu. Trener Zieliński nie miał chyba dość czasu, żeby poukładać taktycznie drużynę przed walką o mistrzostwo. Właściciel klubu twierdzi, że chce by w tym sezonie jego klub walczył o najwyższe cele, choć niestety dla niego jest to raczej nierealne.
Co jest słabością Polonii, jest atutem Lechii. Podopieczni trenera Kafarskiego są ze sobą zgrani, a nowe postaci nie powinny mieć problemu ze zrozumieniem się z dobrze funkcjonującą maszynką. Kafarski raczej nie zaserwuje nam zbyt wielu zmian.
Przewidywany skład Lechii:
Buchalik - Deleu, Bąk, Vućko, Airapetian - Surma, Nowak, Pietrowski - Wiśniewski, Lukjanovs - Benson.
Nasz typ: Bez bramkowy remis, lub minimalne zwycięstwo jednej z drużyn. Nie ma faworyta.
Filip Albertowicz
- 29/07/2011 18:09 - Czy pojedzie z nami Ward?
- 29/07/2011 18:04 - Arka na remis, Lechia przegrywa w Warszawie
- 29/07/2011 12:49 - 18 meczowe Polonii i Lechii
- 29/07/2011 12:45 - Kolejny faworyt do zbicia
- 29/07/2011 12:37 - Młody talent na testach w Lechii
- 27/07/2011 16:36 - Składy na mecz w Gnieźnie
- 27/07/2011 15:34 - Co pokaże nasza liga?
- 26/07/2011 19:40 - Pieszczek wygrywa po raz pierwszy
- 26/07/2011 13:57 - Ward na dwa tygodnie wyłączony z jazdy!?
- 25/07/2011 20:06 - Zorro pojedzie w Terenzano?