W sobotę, we Wrocławiu, Lechia Gdańsk stoczy ostatni bój o grupę mistrzowską. Początek meczu ze Śląskiem o godz. 18.
Ileż to było meczów o wszystko od czasu, kiedy biało-zieloni po 20 latach powrócili na najwyższy szczebel rozgrywek. Dokładnie pięć. Trzy, kiedy walczyli o utrzymanie – wygrana z Piastem w sezonie 2008/09 oraz z Legią i Widzewem w sezonie 2011/12 – oraz dwa, kiedy mogli zrobić milowy krok w historii klubu. Sezon 2010/10. Na dwie kolejki przed końcem Lechia, będąca w życiowej formie, pod wodzą Tomasza Kafarskiego, zajmowała trzecie miejsce w tabeli. Do wicemistrzostwa Polski i awansu do europejskich pucharów potrzebne były tylko dwa zwycięstwa. Niestety, Lechia przegrała z Widzewem w Łodzi oraz na pożegnanie ze stadionem przy Traugutta 29 z Zagłębiem Lubin.
W obecnym sezonie lechiści zafundowali sobie kolejne trzy mecze o wszystko na koniec sezonu zasadniczego. Oczywiście, gdyby nie reforma ligi, to dziś walczyliby o przysłowiową pietruszkę. Ale stawka toczy się o grupę mistrzowską. Lechia, żeby mieć realne szanse na awans musiała wygrać dwa poprzednie mecze. I ta sztuka – pod wodzą nowego trenera, Ricardo Moniza – się udała. Gdańszczanie pokonali na PGE Arenie Piasta oraz Zagłębie. Teraz, żeby mieć pewność gry w górnej połówce tabeli, muszą wygrać we Wrocławiu ze Śląskiem. Oczywiście, można liczyć na szczęście, że nawet w przypadku porażki jest szansa awansu, jednak patrząc na rewolucję mentalną jaką zafundował swoim zawodnikom Holender, ciężko pomyśleć, żeby nie wyszli na boisko z wolą zwycięstwa.
Szanse na wygraną są olbrzymie. Śląsk jest w tym sezonie cieniem silnej drużyny z ostatnich sezonów. Wrocławianie, jeśli nie wezmą się w garść w drugiej części sezonu, mogą spaść z ligi. Mecz z Lechią jest dla nich ważny, jednak nie tak ważny, jak dla gdańszczan. Kilka punktów więcej nie zmieni diametralnie ich sytuacji. Natomiast dla Lechii to być albo nie być. To szansa, aby rzutem na taśmę uratować sezon i walczyć nawet o podium.
Jednak gdy spojrzymy na historię spotkań obu drużyn, to Lechia nie ma się czym pochwalić. Dotychczas zespoły grały ze sobą 36 razy. Bilans to 15 zwycięstw Śląska, 13 remisów i ledwo 8 wygranych biało-zielonych. Z czego od momentu powrotu do ekstraklasy gdańszczanie wygrali tylko trzy razy! To nie wróży dobrze. Niby statystyki nie grają, ale wynika z nich, że Śląsk nigdy nie był wygodnym rywalem dla Lechii. Tak samo było na PGE Arenie w pierwszym meczu obu zespołów w tym sezonie. Prowadzenie gospodarzom, po kapitalnym podaniu Daisuke Matsui, dał cudownym – bo innym przecież nie potrafi – strzałem Piotr Grzelczak, ale ostatecznie, po bramkach Kokoszki i Grodzickiego, to Śląsk wywiózł z Gdańska trzy punkty.
Jednak wtedy to była inna Lechia i inny Śląsk. Gdańszczanie pod wodzą Michała Probierza w wielu meczach byli lepsi od rywali, jednak nie potrafili tego wykorzystać. Gdyby nie frajersko tracone punkty, dziś biało-zieloni zapewne byliby w okolicach podium. Śląsk natomiast z każdym meczem sezonu grał coraz gorzej i dziś stoi nad przepaścią. I Lechia musi to wykorzystać. Od początku spotkania powinna ruszyć na bramkę wrocławian, ale jednocześnie wystrzegać się katastrofalnych błędów w obronie, jakie popełniała w ostatnim meczu z Zagłębiem. Należy mieć nadzieję, że na środek defensywy powróci Sebastian Madera, bo Mateusz Bąk w bramce nie zawsze będzie w stanie wszystko obronić.
Wszyscy kibice biało-zielonych są teraz jak na szpilkach. Niedługo okaże się czy trafią wraz z zawodnikami do piłkarskiego nieba, czy do piekła. Po cichu też pewnie liczą, że poza przyjaźnią na trybunach, równie miło będzie na boisku i Śląsk bardzo otwarcie przyjmie gości, pozwalając im strzelić chociaż jedną bramkę więcej.
Patryk Gochniewski
Inne artykuły związane z:
- 12/04/2014 21:53 - Gafurow: Nie jestem zawodnikiem, który co rok zmienia klub
- 12/04/2014 21:25 - Gdański Dawid podejmuje toruńskiego Goliata
- 12/04/2014 18:02 - Szczęśliwa porażka Lechii. Biało-zieloni w grupie mistrzowskiej!
- 12/04/2014 15:00 - Buijs podał się do dymisji
- 11/04/2014 18:12 - Gdańszczanie wygrali ostatni sparing przed ligą
- 10/04/2014 16:54 - Lindgren nie pojedzie z Unibaxem!
- 10/04/2014 16:04 - Gdańszczanie lepsi w sparingu od GKM
- 09/04/2014 18:31 - Walka z czasem przed startem ligi
- 09/04/2014 14:59 - Z kim zagra Lechia w drugiej części sezonu?
- 09/04/2014 14:41 - Szanse Lechii na grupę mistrzowską – analiza