Zgodnie z oczekiwaniami żużlowcy Lotosu Wybrzeże przegrali we Wrocławiu z Betard Spartą 38:52. Była to trzecia przegrana z rzędu podopiecznych Stanisława Chomskiego w Enea Ekstralidze.
Przed meczem we Wrocławiu gdańscy kibice nie mieli zbyt wielkich złudzeń. Większość z nich uważała, że zdobycie około 40 punktów będzie dobrym wynikiem. Podopieczni Stanisława Chomskiego wywalczyli 38 "oczek". Z przebiegu spotkania wynik ten należy uznać za bardzo dobry. Po raz kolejny gdańska drużyna jest nią tylko teoretycznie. Jak zwykle profesjonalnie swoje obowiązki wykonywał Nicki Pedersen. Duńczyk tylko w pierwszym biegu dał się zaskoczyć wrocławskiemu juniorowi Patrykowi Malitowskiemu. W pozostałych startach nawet jeśli przegrał start to na dystansie był tak szybki, że wychodził na pierwsze miejsce. Nie można mieć zastrzeżeń do Thomasa H. Jonassona. Szwed zdobył 11 punktów i ambitnie walczył. Na tyc dwóch zawodnikach kończą się pozytywy w gdańskiej ekipie.
Do słabej i nieskutecznej jazdy Tomasza Chrzanowskiego i Maksima Bogdanowsa kibice niestety są coraz bardziej przyzwyczajeni. O ile o "Chrzanku" można powiedzieć, że we Wrocławiu chociaż się starał i wypadł lepiej niż w Toruniu, ale i tak słabo, to występ Łotysza to wielkie nieporozumienie. Maskims dobrze wychodził spod taśmy, ale na dystansie łatwo tracił pozycję, a w biegu dziewiątym przeszkodził Chrzanowskiemu. Trzykrotnie zjeżdżał z toru z powodu defektu. Za każdym razem jadąc daleko z tyłu. Kamil Brzozowski, który jest w składzie, bo nie może jeździć Piotr Świderski, zakończył mecz bez punktu. Krystian Pieszczek punkty zdobył tylko na Patryku Dolnym. Występ Marcela Szymko najlepiej pominąć milczeniem.
Po spotkaniu pod parkingu podeszli gdańscy kibice i podobno w dosadnych słowach powiedzieli co sądzą o postawie Tomasza Chrzanowskiego i Maksima Bogdanowsa.
Na pomeczowej konferencji trener Stanisław Chomski po raz kolejny przyczyn porażki upatrywał w fakcie, że "moi podopieczni dopiero uczą się ekstraligi". Po trzecim takim tłumaczeniu trudno brać je na poważnie. Jak długo ma trwać ta nauka? Patrząc na jazdę gdańszczan to równie dobrze można będzie się tak tłumaczyć do końca sezonu. Prawda jest taka, że gdańska drużyna jest słaba. Na wyjazdach należy mieć nadzieję, że gdańszczanie zdobędą 35 punktów. W niektórych spotkaniach jednak i to może być problemem.
Kłopoty gdańszczan biorą się przede wszystkim z absencji Piotra Świderskiego. Zawodnik, który miał być jednym z liderów zespołu jest niezdolny do jazdy i tak naprawdę nie wiadomo kiedy będzie mógł wystartować. - Nie chcę podawać, żadnego terminu, bo tyle ich już padało - stwierdził na pomeczowej konferencji trener Chomski. - Według jednych miał biegać już w marcu. Może bieg, ale w obłokach - powiedział wyraźnie zniesmaczony szkoleniowiec gdańszczan.
Przy braku Świderskiego Lotos Wybrzeże został z jednym liderem - Pedersenem- i starającym się mu dorównać Jonassonie. Z zawodnika, który miał być drugą linią na prowadzącego parę przesunięty został Chrzanowski, który nie sprawdza się w tej roli. Ci, którzy liczyli, że Bogdanows będzie odkryciem ekstraligi muszą być bardzo rozczarowani. Łotysz jeździ w najlepszym przypadku przeciętnie. Para Chrzanowski-Bogdanows ma problem żeby razem zdobyć tyle punktów co lider pary drużyny przeciwnej. Gdyby w gdańskiej drużynie był trzeci zawodnik, który zdobywałby 10 i więcej punktów to ich zdobycze wyjazdowe byłby jeszcze do przyjęcia. Przy obecnej sytuacji i tylko dwóch skutecznie punktujących zawodnikach druga para Lotosu Wybrzeże to najsłabszy punkt drużyny.
Oceny za mecz we Wrocławiu:
Thomas H. Jonasson - 4
Dobry występ Thomasa. 11 punktów i walka w każdym z wyścigów to pozytywne strony występu Szweda
Kamil Brzozowski - 1
Dwa występy i zero punktów. "Brzózka" na pewno nie zastąpi Świderskiego.
Tomasz Chrzanowski - 3-
Skromy dorobek punkty, ale przynajmniej było widać jakieś chęci do jazdy. Występ dużo lepszy niż w Toruniu, ale i tak bardzo słaby
Maksims Bogdanows - 2
Podobnie jak w Toruniu dobre wyjścia spod taśmy, ale na dystansie dramat i łatwe tracenie pozycji.
Nicki Pedersen - 5
Od Nickiego nie ma co więcej wymagać. Wpadka i przegrana z Malitowskim to wypadek przy pracy. Niestety Duńczyk się nie rozdwoi i sam nie będzie jechał w każdym biegu, a bez tego nie ma co myśleć o wygranych meczach
Krystian Pieszczek - 3
Obwołany dużym talentem "Krycha" dostaje lekcje jazdy w ekstralidze. Na razie bardziej doświadczeni juniorzy pokazują mu, że przed nim jeszcze dużo pracy
Marcel Szymko - 1
Bardzo słaby występ. Po raz kolejny nie potrafi utrzymać punktowanej pozycji.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 08/05/2012 20:01 - Pieszczek czwarty w Bydgoszczy, Szymko w szpitalu - FOTO
- 08/05/2012 19:56 - Asseco o wygraną od finału - wynik
- 08/05/2012 09:08 - Atom i Muszyna wymieniły się libero
- 08/05/2012 08:33 - Jonasson po raz czwarty z "dziką kartą" w Grand Prix
- 07/05/2012 21:05 - Zmienne szczęście trójmiejskich drużyn w półfinałach TBL
- 07/05/2012 13:35 - Zgłoś się do "Piłkarska Wiosna z Do przerwy 0:1"
- 06/05/2012 14:21 - Arka znów bez zwycięstwa
- 06/05/2012 12:37 - Betard Sparta - Lotos Wybrzeże LIVE
- 05/05/2012 14:21 - Zmarł Kazimierz Dauksza
- 05/05/2012 13:44 - Betard Sparta - Lotos Wybrzeże: Kto zakotwiczy na dnie?