Druga kolejka ENEA Ekstraligi była bardzo przykrą lekcją jazdy w żużlowej ekstraklasie dla gdańskiej drużyny. Lotos Wybrzeże został rozgromiony w Toruniu przez Unibax 63:27.
Przed spotkaniem gdańscy kibice nie zakładali wygranej, ale liczyli, że podopieczni Stanisław Chomskiego mogą zdobyć koło 37 punktów. Te nadzieje opierali na słabym występie Unibaxu w Gorzowie i niezłej jeździe gdańszczan przeciwko PGE Marmie. Informacja, że Lotos Wybrzeże nie będzie stosował zastępstwa zawodnika za Piotra Świderskiego zmniejszyła nadzieje. Jeśli ktoś liczył, że gdańska drużyna stawi opór gospodarzom to bardzo szybko został sprowadzony na ziemię. Trzy pierwsze wyścigi torunianie wygrali po 5:1 co od razu ustawiło mecz.
Gdańscy kibice szczelnie wypełnili sektor dla gości na toruńskim stadionie...
W czwartym wyścigu zanosiło się na niespodziankę, bo przez dwa okrążenia drugi jechał Marcel Szymko, który wykorzystał fakt, że na pierwszym wirażu postawiło Emila Pulczyńskiego, przez co rytm jazdy stracił Ryan Sullivan. Na drugim okrążeniu toruński junior wyprzedził gdańszczanina, a na ostatnich metrach Australijczyk wydarł trzecią pozycję. Po chwili kolejne dwie podwójne wygrane odnieśli gospodarze. W biegu szóstym Kamil Pulczyński w drugi wiraż wjechał jako czwarty, a wyjeżdżał z niego drugi przy krawężniku mijając Tomasza Chrzanowskiego i Maksima Bogdanowsa! To dobrze pokazuje jak słabi byli w Toruniu gdańszczanie. Było 8:28 i w gronie gdańskich dziennikarzy, których w Toruniu pojawiło się sześciu zaczęliśmy się zastanawiać czy gdańskiej drużynie uda się zdobyć 25 punktów.
Kolejne dwa wyścigi to przegrane po 2:4. Tylko dzięki temu, że w obu jechał Nicki Pedersen. W siódmym przez ponad dwa okrążenie prowadził. Na trzecim wyprzedził go Chris Holder, a Darcy Ward walczył o drugą pozycję do ostatnich metrów. Australijczycy popis jazdy dali w wyścigu dziewiątym. Po starcie dość niespodziewanie prowadzili Chrzanowski i Bogdanows. "Chrzanek" szybko został połknięty przez toruński duet, a na finiszu drugiego okrążenia na wysokości taśmy startowej w tym samym momencie obaj Australijczycy jadąc po wewnętrznej jednocześnie minęli Łotysza, który jechał pod bandą.
Jedyne zwycięstwo biegowe gdańska drużyna odniosła w wyścigu dziesiątym, gdy Pedersen pokonał Adriana Miedzińskiego, a trzeci przyjechał Szymko. Gdańszczanom zadanie ułatwił defekt Zbigniewa Czerwińskiego, który zjechał z toru tuż po starcie. Gdańscy kibice chwilę grozy przeżyli w biegu trzynastym. Na pierwszym wirażu postawiło Bogdanowsa, w podobnej sytuacji upadł w wyścigu drugim Thomas H. Jonasson, na którego motocykl wjechał Pedersen. Duńczyk wystrzelił w powietrze i przez moment leciał równolegle do toru! Lider gdańskiej drużyny przez kilkanaście minut leżał na torze. Do parking został zniesiony, pojechał jeszcze w powtórce, ale w wyścigu nominowanym już nie wystąpił.
{youtubejw}K7llsxzczaI{/youtubejw}
Upadek Nicki Pedersena w biegu trzynastym nagrany przez jednego z toruńskich kibiców i umieszczony w serwisie youtube na kanale użytkownika TLUKalaIzolacje
Zawiedli żużlowcy, ale nie zawiedli gdańscy kibice, których do Torunia przyjechało około 700. Dopingowali gdańszczan od pierwszego do piętnastego biegu. Nie dawali się prowokować sympatykom Unibaxu. Przed meczem w gdańskim sektorze zaprezentowana został efektowna sektorówka z napisem "Zabójcza miłość do barw", która zawisła na obu poziomach toruńskiego stadionu. Postawę gdańskich fanów docenił Stanisław Chomski. - Chciałbym podziękować gdańskim kibicom, którzy bardzo nas wsparli, mimo naszej momentami beznadziejnej postawy. To jest klasa tych ludzi - powiedział na konferencji prasowej trener Lotosu Wybrzeże.
a przed meczem zaprezentowali efektowną sektorówkę
Oceny gdańszczan
Thomas H. Jonasson - 3-
Szwed drugi mecz w ekstralidze zaczął od zdarzenia losowego. Tym razem było to wykluczenie. Pierwsza część zawodów kompletnie nie udana. Dopiero w dwóch ostatnich startach było to THJ jakiego znają gdańscy kibice.
Kamil Brzozowski - 2
Jego występ w meczu z pewnością należy uznać za niespodziankę. Nie liczono, że zdobędzie jakieś punkty i tak tez się stało.
Tomasz Chrzanowski - 1
Tragiczny występ kapitana gdańskiej drużyny. Słabe starty, pasywnie na dystansie. Gorzej być nie mogło.
Maksim Bogdanows - 1
Nieco lepszy od kolegi z pary, ale tylko dlatego, że trudno było o gorszy występ. Po niezłych startach tracił czołowe pozycje. Jego błąd w biegu trzynastym spowodował groźny upadek Pedersena.
Nicki Pedersen - 4+
Strach pomyśleć co byłoby z gdańską drużyną bez Duńczyka. Jako jedyny nawiązywał walkę z torunianami. Zdobycie prawie połowy punktów gdańskiej drużyny mówi samo za siebie.
Krystian Pieszczek - 2
Równie bezbarwny jak koledzy z drużyny. Z rywali pokonał tylko raz Kamila Pulczyńskiego.
Marcel Szymko - 2
Nie wybił się ponad resztę drużyny. Miał okazję do przywiezienia podwójnej wygranej, ale nie zdołał utrzymać pozycji w wyścigu czwartym.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 21/04/2012 11:40 - Lechia-Śląsk: Przyjaźń na trybunach, wojna na boisku
- 19/04/2012 13:27 - Koszykarski play-off wyłoni trójmiejski finał?
- 19/04/2012 13:12 - GLPS: Przerwana passa Budrosu
- 18/04/2012 14:09 - Składy na spotkanie Lotosu Wybrzeże z Polonią
- 17/04/2012 15:39 - Dzień otwarty AWFiS - oswojenie z uczelnią i wymaganiami egzaminacyjnymi
- 16/04/2012 12:05 - Dzień otwarty AWFiS
- 16/04/2012 10:08 - Młodzi tenisiści SKT u wojewody
- 15/04/2012 20:43 - Wielkie Derby były wielkie
- 15/04/2012 20:41 - Arka traci kolejne punkty
- 15/04/2012 14:22 - Lechia przegrywa w Poznaniu - wynik