Lechia zaczynała pierwszą kolejkę, a drugą zakończy. Wyjazdowy mecz z Górnikiem Łęczna ma zmazać plamę z inauguracji, kiedy po słabej grze biało-zieloni ulegli beniaminkowi z Płocka. Czy gdańszczanie w końcu obudzą się na obcym terenie? Przekonamy się w poniedziałek. Początek spotkania o godz. 18.
Nie tak to miało wyglądać. Lechia miała od pierwszego gwizdka nowego sezonu rozpocząć marsz na szczyt. Jak było? Wszyscy to widzieliśmy. Brak zaangażowania i pomysłu. Piłkarze jakby spacerowali po murawie. Trudno powiedzieć czym to było spowodowane. Może brakiem pełnej regeneracji po ciężkim obozie w Gniewinie. Tak czy inaczej – powinno to, mimo wszystko, wyglądać lepiej.
Milos Krasić zapowiada przed meczem, że był to tylko wypadek przy pracy i że z Łęczną biało-zieloni wrócą już na odpowiednie tory. Wszystko fajnie, tylko problem polega na tym, że to kolejny mecz na wyjeździe. A na nich, jak wiemy od dawna, Lechia gra jak przedszkolaki na orliku. Więc nawet Górnik Łęczna, który cudem utrzymał się w lidze i już na początek zdążył przyjąć cztery gole od Zagłębia Lubin, wcale nie musi okazać się chłopcami do bicia. Już kilka takich spotkań widzieliśmy. Jak outsider ligi spuszcza manto napompowanej gwiazdami Lechii.
Oczywiście, wszyscy byśmy chcieli, żeby takie scenariusze już się nie powtórzyły. Ale to zależy tylko i wyłącznie od samych piłkarzy. Można przegrać, ale zupełnie inaczej to wygląda po walce, gryzieniu trawy, a inaczej kiedy na boisku ruszają się jak geriatrycy.
Przed poniedziałkowym meczem do poprawy są na pewno dwie rzeczy. Obrona, która zwłaszcza na skrzydłach nie wyglądała tak, jak powinna. Ani z przodu, ani z tyłu. A także ustawienie na boisku. Nie może być tak ogromnych dziur między formacjami, bo to praktycznie uniemożliwia płynną grę. W meczu z płocką Wisłą było przynajmniej kilka sytuacji, kiedy to Wolski czy Krasić dobrze wychodzili z atakiem, ale ostatecznie nic nie mogli z piłką zrobić, bo nikt nie pokazywał się do gry. To musi się zmienić. Lechia musi zacząć grać w każdym meczu tak, jak to robiła u siebie całą wiosnę.
Może warto więc wrócić do ustawienia 3-5-2, bo wariant z czterema obrońcami nie wypalił. Tak samo jak pozostawiony w środku pola Michał Chrapek, któremu ewidentnie nie przypasowała rola jedynego defensywnego pomocnika. Bardzo szybko przegrał walkę o środek pola, przez co biało-zieloni nie byli w stanie realnie zagrozić bramce przeciwnika. Inaczej to wyglądało w poprzednim sezonie, kiedy mógł podzielić się obowiązkami chociażby z Kovacevicem. Dzięki temu istniał kreatywny trójkąt rozgrywających, którzy w każdej niemal akcji potrafili potrafili wykreować sytuację strzelecką.
A skoro już o strzelaniu mowa, to może cieszyć trafienie Marco Paixao. Po kontuzji czekał aż czternaście miesięcy na ponowną bramkę w Ekstraklasie. Widać, że wciąż ma ten instynkt. Jednak wydaje się, że to napastnik, który mniej pasuje do koncepcji gry trenera Nowaka niż chociażby Grzegorz Kuświk. Paixao to klasyczny lis pola karnego. Trudno nie odnieść wrażenia, że Lechia lepiej wygląda, kiedy w ataku jest zawodnik o innych predyspozycjach. Który umie się zastawić, cofnąć, zejść do skrzydła, wykreować akcję. Na pewno walka o pierwszą jedenastkę na tej pozycji zapowiada się bardzo ciekawie. Zobaczymy, który z wariantów sprawdzi się najlepiej.
Póki co należy skupić się na tym, aby poniedziałkowym wieczorem piłkarze wracali do Gdańska w dobrych nastrojach, a kibice ponownie nie przeklinali nieudolności swoich ulubieńców. Może na korzyść biało-zielonych będzie to, że oba zespoły będą tak naprawdę grać na obcym dla siebie terenie, gdyż mecz zostanie rozegrany na pięknym, nowym stadionie w Lublinie. Jedno jest pewne – nie może być już kolejnej wpadki, bo wszyscy mają już dość wiecznej pogoni za czubem tabeli.
Patryk Gochniewski
- 26/07/2016 21:28 - Mistrzowska obsada XIX Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły
- 26/07/2016 21:24 - Trzecie miejsce gdańszczan w rundzie MDMP w Grudziądzu
- 25/07/2016 21:10 - Wiele do poprawy - oceny lechistów po meczu z Łęczną
- 25/07/2016 18:01 - Wymęczone 2:1, ale wyjazdowe zwycięstwo w końcu zaliczone
- 25/07/2016 07:50 - Sukcesy gdańskich miniżużlowców
- 21/07/2016 17:57 - Schulz: Nie zagram na rozegraniu
- 21/07/2016 17:47 - Peszko: Wydawało się, że jestem już skreślony z listy
- 20/07/2016 11:55 - Energa Maraton Solidarności wystartuje po raz 22.
- 20/07/2016 11:39 - Kontrakt Krzysztofa Jabłońskiego rozwiązany
- 19/07/2016 12:21 - Znamy obsadę PGE IMME 2016