W ostatnim meczu rundy zasadniczej przed gdańską publicznością Lotos Trefl nie sprostał Jastrzębskiemu Węglowi. Finalista Final Four Ligi Mistrzów tylko w pierwszym secie miał problemy, ale ostatecznie pokonał podopiecznych Radosława Panasa 3: (29:27, 25:15, 25:17).
Lotos Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 0:3 (27:29, 15:25, 17:25)
Lotos: Żaliński 10, Łomacz 2, Wierzbowski 4, Jarosz 15, Gawryszewski 7, Zajder 4, Rusek (libero) oraz Milczarek, Ratajczak, Stolc 4, Stępień
Jastrzębie: Łasko 7, Gierczyński 5, Pajenk 6, Masny 1, Kubiak 13, Bontje 9, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski 6, Van de Voorde 4, Marechal 3, Filipov, Jarmoc
Faworytem spotkania byli jastrzębianie, którzy we wtorek świętowali awans do Final Four Ligi Mistrzów. W pierwszym secie walka była wyrównana. Przez większą część tej partii to gdańszczanie przeważali, momentami nawet 4 punktami (15:11, 16:12). Goście mozolnie odrabiali straty, ale to żółto-czarni mogli rozstrzygnąć seta na swoją korzyść. Niestety Lotos Trefl nie wykorzystał trzech piłek setowych, a przyjezdni wykorzystali swoją drugą okazję, a pomógł im w tym autowy atak Wierzbowskiego.
W drugim secie wyrównana walka trwała do pierwszej przerwy technicznej. Na nią drużyny schodziły przy stanie 8:7 dla Jastrzębskiego Węgla. Po powrocie na parkiet gdańszczanie dwa razy doprowadzali do remisu (8:8, 9:9), ale od potem przyjezdni zaczęli uzyskiwać coraz większą przewagę. Od stanu 9:9 goście zdobyli sześć punktów z rzędu. Gdańszczanie tych strat nie byli w stanie zniwelować, a Jastrzębski Węgiel spokojnie powiększał przewagę.
Trzeci seta od początku toczył się pod dyktando gości. Początkowo były to punkt-dwa przewagi, ale na przerwie technicznej różnica wynosiła cztery punkty na korzyść Jastrzębskiego Węgla. Po przerwie technicznej przyjezdni szybko powiększali przewagę.
Gdańszczanie zagrali słabe spotkanie. Statystyki wyraźnie pokazują w czym tkwiła słabość żółto-czarnych. W zagrywce podopieczni Radosława Panasa popełnili 13 błędów nie notując żadnego asa. O wiele lepiej wypadli w tym elemencie goście, którzy przy sześciu błędach serwisowych mieli siedem punktowych zagrywek czyli byli w tym elemencie na plus. Blok gdańszczanie przegrali 5:10. Ciekawie wygląda statystyka w ataku. Gdańszczanie atakowali o wiele częściej niż rywale (90-65), ale zdobyli atakiem tylko o cztery punkty więcej (41-37). Żółto-czarni pomylili się w ataku 12 razy. Goście pomylili się 4 razy. W błędach własnych gdańszczanie byli wyraźnie "lepsi". Po nieudanych akcjach żółto-czarnych Jastrzębski Węgiel zdobył 25 punktów. Goście "dali" gdańszczanom tylko 13 punktów po swoich błędach. Podopieczni trenera Panasa tylko w trzecim secie popełnili 12 błędów.
Tomasz Łunkiewicz
- 19/02/2014 09:57 - Zawodnik Lazio na testach w Lechii
- 18/02/2014 12:48 - Żużel: Kadrowo bez zmian. Prezentacja 22 marca
- 16/02/2014 21:14 - Ergo Arena gotowa na lekkoatletyczne święto
- 16/02/2014 19:36 - Co z tą Lechią?
- 16/02/2014 11:39 - Portowcy zatopili Lechię
- 15/02/2014 17:15 - Nieudana inauguracja wiosny na PGE Arena - wynik
- 14/02/2014 19:29 - Pogonić Portowców
- 14/02/2014 18:56 - Ostatni tydzień zapisów do XIV edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
- 14/02/2014 18:09 - Półfinalista Ligi Mistrzów w Gdańsku
- 14/02/2014 08:42 - Problematyczne dośrodkowania, czyli analizujemy grę obronną Lechii