15 meczów, 23 punkty, 6. miejsce w tabeli oraz 1/8 finału Pucharu Polski - to dokonania gdańskiej drużyny w zakończonej tydzień temu rundy jesiennej T-Mobile Ekstraklasy.
Kiedy w rundzie wiosennej biało-zieloni prowadzeni przez Pawła Janasa rzutem na taśmę utrzymali się w lidze, a po sezonie stracili czołowych zawodników - Jakuba Wilka i Jakuba Koseckiego - nikt nie przypuszczał, że w następnym sezonie gdańszczanie będą jedną z rewelacji ligi. Tymczasem okazało się, że zatrudnienie doświadczonego trenerem z charyzmą i "biało-zielonym sercem" było strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Ściągnięcie doświadczonych zawodników jak m.in. Piotra Brożka i Jarosława Bieniuka oraz odważne postawienie na młodzież stworzyło zespół groźny dla najlepszych. Jego zasługą było także powrót do formy Abdou Razacka Traore, który w duecie z nowo pozyskanym Brazylijczykiem Ricardinho siali popłoch w szeregach obronnych rywali. Warto dodać, że Razack może poszczycić się serią pięciu z rzędu rozegranych przez siebie meczów, w których wpisywał się na listę strzelców.
Ostoją defensywy był wspomniany Bieniuk. Wraz z upływem rundy coraz lepiej spisywali się boczni obrońcy - Deleu i Piotr Brożek. Jeżeli ten drugi właściwie przepracuje okres przygotowawczy może stać się jednym z najlepszych zawodników w lidze na tej pozycji. Na plus należy mu zapisać powołanie do reprezentacji Polski.
Liderami drugiej linii byli bez wątpienia kapitan Łukasz Surma i Mateusz Machaj, który znakomicie potrafi wykonywać stałe fragmenty gry. Sporo dobrego można powiedzieć również o Marcinie Pietrowskim. W minionej "Jedi" pokazał, że stać go na dobrą grę. Starszych kolegów mocno naciskają młodzieżowcy udowadniając w paru spotkaniach, że już niedługo mogą być wiodącymi postaciami. Takim przykładem jest chociażby złoty medalista MP juniorów młodszych Kacper Łazaj, który zapewnił Lechii zwycięstwo nad Ruchem stając się najmłodszym strzelcem gola w lidze (17 lat i 108 dni). Ma również najwięcej występów w lidze spośród młodych piłkarzy (osiem meczów w tym jeden w podstawowym składzie). Swoje szanse otrzymali również Łukasz Kacprzycki, Wojciech Zyska oraz Adam Duda.
Największą zmorą zespołu były kontuzje. Z tego powodu trener Kaczmarek nie mógł skorzystać z siedmiu zawodników:
Maciej Kostrzewa - uszkodzenie kolana, wymagającego zabiegu operacyjnego w sparingu z Gryfem Wejherowo w Gniewinie podczas przygotowań do sezonu.
Sebastian Małkowski - uszkodzenie kolana, wymagające zabiegu operacyjnego w meczu Pucharu Polski z Bogdanką Łęczna
Lewon Hajrapetjan - uszkodzenie kolana w meczu eliminacji mistrzostw świata Bułgaria - Armenia.
Marko Bajić - zerwanie ścięgna Achillesa na treningu, wymagające zabiegu operacyjnego (13 września),
Bartosz Kaniecki - skomplikowane złamanie ręki, wymagające zabiegu operacyjnego w meczu ekstraklasy na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała (26 października).
Sebastian Madera - uraz mięśnia przywodziciela, odnowienie urazu w spotkaniu ekstraklasy u siebie z Legią Warszawa. Nie zagrał do końca rundy.
Mateusz Machaj â w przededniu meczu z Zagłębiem zachorował na grypę i nie zagrał w dwóch ostatnich kolejkach
Piotr Brożek - mięsień trójgłowy łydki w meczu z Górnikiem Zabrze.
Jarosław Bieniuk - naciągnął mięsień przywodziciela w prawej nodze w meczu z Górnikiem.
Mistrzowie wyjazdów
Jesienią lechiści wysoką pozycję w tabeli zawdzięczają przede wszystkim dobrej postawie na wyjeździe, gdzie z ośmiu spotkań wygrali pięć, raz zremisowali i tylko dwukrotnie przegrali - w Krakowie z Wisłą 0:1 i Zabrzu z Górnikiem 0:2. Niestety biało-zieloni rozczarowują w meczach na PGE Arenie, gdzie z siedmiu pojedynków wygrali zaledwie dwa razy - 2:0 z Lechem Poznań i Widzewem Łódź. Podopieczni Bogusława Kaczmarka dobrze spisują się w ofensywie zdobywając 21 goli. Chcąc walczyć o podium zawodnicy powinni poprawić grę w obronie, gdyż przez niewymuszone błędy zbyt łatwo tracili bramki i punkty. Przykładami są chociażby porażki z Piastem Gliwice i Legią Warszawa.
Transfery: Rasiak niewypał, Ricardinho objawienie
W kwestii ruchów transferowych kompletnie zawiedli Grzegorz Rasiak i Andreu. Pierwszy zapowiadał strzelenie 10 bramek. Niestety doświadczony napastnik zdoła zaledwie raz pokonać bramkarza rywali. Z kolei Hiszpan miał być jednym z liderów środka pola, ale przez większą część rundy spisywał się słabo. Na drugim biegunie znaleźli się Piotr Brożek, Jarosław Bieniuk,oraz Ricardinho, który z pięcioma trafieniami na koncie jest drugim strzelcem zespołu. Przed rundą wiosenną niezbędne będą wzmocnienia szczególnie w pomocy i ataku zwłaszcza, że wciąż niepewny jest czy w Gdańsku pozostanie Traore. Na koniec warto parę słów poświęcić kibicom, którzy przez całą rundę gorącym dopingiem wspomagali swój zespół. W siedmiu spotkaniach rozegranych na PGE Arenie zasiadło ich łącznie 107383 (średnia widzów - 15300). .
Paweł Doczyk
- 16/12/2012 15:34 - Atom Trefl: Miłe złego początki
- 16/12/2012 14:03 - Kestutis Kemzura zwolniony z Asseco
- 16/12/2012 01:13 - Trefl wygrał w Starogardzie
- 15/12/2012 22:31 - Profesor Enrico Bertoli siódmym doktorem honoris causa AWFiS
- 15/12/2012 20:14 - Lotos Trefl nadal bez wygranej w ERGO Arenie
- 14/12/2012 20:54 - Miśkowiak wzmocni Wybrzeże?
- 14/12/2012 16:22 - W niedzielę Artur Siódmiak Camp!
- 14/12/2012 15:38 - Czemu nie mogli tak grać w każdym meczu?
- 14/12/2012 13:35 - Grabowski poprowadzi Atom Trefl do końca sezonu
- 13/12/2012 22:33 - Honorowe pożegnanie z Euroligą Asseco Prokomu - wynik