Po Koronie Kielce, w sobotę do Gdańska przyjeżdża kolejny zespół, który rewelacyjnie spisuje się w rundzie wiosennej T-Mobile Ekstraklasy, a więc Podbeskidzie Bielsko-Biała. Czy biało-zielonym uda się w końcu sięgnąć po tak długo oczekiwane zwycięstwo?
Ostatni raz bowiem Lechiści triumfowali w TME w... 15. kolejce, kiedy po samobójczym golu Piotra Stawarczyka wygrali z Ruchem Chorzów 1:0. W kolejnych siedmiu spotkaniach pod rząd nie potrafili odnieść już zwycięstwa, cztery razy remisując i trzy razy przegrywając. - Jak strzelamy bramki, to natychmiast je tracimy. Z kolei jak ich nie zdobywamy, to jednocześnie nie możemy nic strzelić - narzekał po starciu z Koroną Kielce, trener gdańszczan Paweł Janas mając na myśli przede wszystkim mecze z Cracovią i Górnikiem Zabrze, w których wygrana była na wyciągnięcie ręki. Nasz zespół nie potrafił ich jednak zakończyć na swoją korzyść, zwycięstwa tracąc w samej końcówce. Limit pecha Lechii musi zostać w końcu wyczerpany, gdyż nasza sytuacja w tabeli robi się coraz trudniejsza. W tej chwili gdański klub ma bowiem tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.
Ta przewaga mogłaby być większa, gdyby tylko w poniedziałek gdańszczanom udało się wygrać z Koroną. Piłkarze Janasa rozegrali w sumie niezłe spotkanie, tyle, że nie przełożyło się to na dużą ilość bramkowych sytuacji. W efekcie kibice zgromadzeni na PGE Arenie w liczbie ponad 10 tys. nie obejrzeli żadnego gola. Był to trzeci mecz z rzędu przy ul. Pokoleń Lechii Gdańsk, w którym biało-zieloni nie znaleźli drogi do siatki rywala. Ostatni raz gola na PGE Arenie zdobył Abdou Razack Traore w potyczce z Polonią Warszawa w 16. kolejce TME. Strzelecka niemoc Lechii na swoim stadionie trwa zatem już 243 minuty. W starciu z żółto-krwistymi nie udało jej się przełamać i spotkanie ostatecznie zakończyło się bezbramkowym remisem. - Chciałbym podziękować, że w tak trudnym meczu z Koroną podjęli walkę. Wiadomo, że rywal dobrze gra w piłkę i ambitnie walczy. Mój zespół wytrzymał kondycyjnie to spotkanie, natomiast przewaga fizyczna była po stronie Korony - przyznał po ostatnim gwizdku sędziego Paweł Janas.
Takim przeciwnikiem z pewnością będzie również i w sobotę rewelacyjnie spisujący się w rundzie wiosennej Podbeskidzie Bielsko-Biała. Podopieczni Roberta Kasperczyka wiosnę 2012 zaczęli z wysokiego „c” wygrywając z Widzewem Łódź i Zagłębiem Lubin. Później nieco spuścili z tonu, gdyż przegrali z Koroną i Legią Warszawa, a także zremisowali z Ruchem Chorzów, niemniej 8. miejsce po 22. kolejkach TME ze stratą tylko ośmiu punktów do trzeciego w tabeli Ruchu karze patrzeć na grę bielszczan z dużym szacunkiem. Zresztą o sile Podbeskidzia gdańszczanie mogli się przekonać jesienią, kiedy to po bardzo słabej grze przy ul. Rychlińskiego przegrali 0:1 po trafieniu Marcina Malinowskiego. Warto wspomnieć, że w kadrze Podbeskidzia znajdują się dwaj byli piłkarze Lechii: Mateusz Bąk i Maciej Rogalski. Obu zabrakło jednak w składzie bielszczan w ostatnim spotkaniu z Ruchem.
Lechia nie ma zatem innego wyjścia, jak w sobotę w końcu wygrać pierwsze wiosenne spotkanie. Jak bowiem słusznie zauważył po meczu z Koroną trener Paweł Janas: - W pięciu spotkaniach zgromadziliśmy niewiele punktów, bo tylko cztery. Jesteśmy bowiem w takiej sytuacji, w której już musimy zacząć wygrywać.
Przewidywany skład Lechii: Pawłowski - Deleu, Bąk, Janicki, Wilk - Surma, Airapetian, Traore, Kosecki, Lukjanovs - Grzelczak.
Maciej Kanczak
- 24/03/2012 20:52 - Koszykarskie derby pod dyktando Asseco - wynik
- 24/03/2012 16:39 - Górale wygrali na PGE Arena - wynik
- 24/03/2012 16:22 - Sparingowe lanie w Gorzowie, Pedersen piąty w Memoriale Smoczyka
- 23/03/2012 21:10 - Prezentacja w blasku laserów - GALERIA
- 23/03/2012 14:11 - Cztery "Atomówki" w kadrze siatkarek
- 23/03/2012 13:57 - GLPS: Galaktyczni na czele
- 23/03/2012 13:51 - Koszykarskie derby Trójmiasta już w sobotę
- 22/03/2012 13:16 - Arka w półfinale PP
- 22/03/2012 13:07 - Bełcik: Warto w nas wierzyć
- 21/03/2012 14:13 - Absolwenci UG zagrają 26 maja