W pierwszym gdańskim sparingu w 2015 roku gdańska Lechia bezbramkowo zremisowała z Olimpią Grudziądz. Gdańszczanie na stadionie przy ul. Traugutta wypracowali sobie kilka okazji, byli jednak nieskuteczni. W meczu nie zagrał najnowszy nabytek biało-zielonych, Sebastian Mila, który nie zaleczył do końca urazu stawu skokowego.
Śmiało można jednak powiedzieć, że reprezentant Polski i tak wzbudzał największe zainteresowanie, ponieważ na boisku zabrakło tego co najważniejsze- goli kibice „polowali” na autograf swojego idola. Jak na profesjonalistę przystało wychowanek Bałtyku Koszalin, który obserwował mecz z trybun długo nie dał się namawiać, na początku najmłodszym fanom Lechii, wyszedł do nich rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Gdańszczanie zatracili w sobotę skuteczność, która prezentowali choćby podczas sparingów w Turcji. – Pewnym usprawiedliwieniem może być to, że graliśmy na bardziej grząskim boisku niż w Turcji – powiedział po meczu trener Jerzy Brzęczek. Szkoleniowiec gdańszczan oprócz Mili nie mógł skorzystać z Piotra Wiśniewskiego, który leczy pęknięte żebro. Nie zagrali też bramkarze: Mateusz Bąk i Dariusz Trela oraz kontuzjowany Maciej Makuszewski.
Generalnym wnioskiem po sparingu z pierwszoligowcem jest to, że biało-zieloni muszą poważnie popracować nad skutecznością. Już w niedzielę wylatują do Hiszpanii i być może tam znów odzyskają celność. Po powrocie pierwsze mecze ligowe przyjdzie im grać już w lutym.
Gdańszczanie wypracowali sobie kilka okazji, już po około kwadransie mogło być 3:0, ale w najważniejszych momentach mylili się Ariel Borysiuk, Bruno Nazario i Piotr Grzelczak. O ile z przodu gdańszczanom brakowało wykończenia to z tyłu para Grzegorz Wojtkowiak – Jakub Wawrzyniak pewnie pilnowała lewego i prawego przedpola bramki gdańskiej. Były legionista ponadto parę razy włączył się do akcji ofensywnych stwarzając liczebną i jakościową przewagę nad rywalem.
Po przerwie impet Lechii nieco zelżał, ale oprócz bramkarza na murawie pojawiła się zupełnie inna jedenastka, w chwili obecnej wydaje się, że skład z pierwszej połowy jest tym „ligowym”.
- Było kilka dobrych akcji, w szczególności Bruno i Donatasa, które powinny zakończyć się bramką, ale patrząc ogólnie na nasza grę było OK. Nie byliśmy wystarczająco agresywni w środkowej strefie, w drugiej połowie w kilku momentach kiedy mogliśmy odebrać piłkę nie byliśmy wystarczająco skoordynowani aby zamknąć strefę rozegrania. Brakowało nam w kilku akcjach dokładności rozegrania co powinno dać bramkę. W pierwszej połowie byliśmy lepiej taktycznie zdyscyplinowani, ale również popełnialiśmy błędy, w szczególności przy pressingu, środek pola był zbyt głęboko i przeciwnik wychodził z pressingu – podsumował spotkanie Jerzy Brzęczek, trener Lechii.
Lechia Gdańsk:
I połowa: Podleśny - Wojtkowiak, Janicki, Bougaidis, Wawrzyniak - Borysiuk, Łukasik - Kazlauskas, Nazario, Grzelczak - Friesenbichler
II połowa: Podleśny - Pietrowski, Rudinilson, Garbacik, Leković - Możdżeń, Dźwigała, Vranjes, Pawłowski - Colak, Buksa
Olimpia Grudziądz:
I połowa: Wróbel - Jaroch, Łabędzki, Piter- Bućko, Banasiak - Swędrowski, Urbański - Kaczmarek, Popović, Skórecki - Cieśliński
II połowa: Wróbel - Zalepa, Bielawski, Piter-Bućko, Banasiak - Rzuchowski, Kłus - Smoliński, Suchocki, Rogalski - Aleksander
Sędzia: Sulikowski (Gdańsk).
Żółte kartki: Borysiuk, Bougaidis, Garbacik (Lechia), Łabędzki, Zalepa (Olimpia).
Krzysztof Klinkosz
- 26/01/2015 21:35 - Wreszcie odbili się od dna
- 26/01/2015 18:14 - Wojtkowiak: Każdy w drużynie ma być ważny
- 26/01/2015 18:08 - "Setka" PGE Atomu Trefla - wynik
- 25/01/2015 21:51 - Lechia do Hiszpanii po formę i nowego obrońcę
- 25/01/2015 21:45 - Ostre strzelanie w Olivii
- 24/01/2015 18:35 - Niespodziewana przegrana Lotosu Trefla z BBTS
- 22/01/2015 19:15 - PGE Atom Trefl - Prosecco Doc-Imaco LIVE: 3:0 - 25:20, 25:18, 25:12, złoty set 15:9
- 21/01/2015 14:48 - Mila wraca do domu!
- 20/01/2015 16:31 - Lotos rzuca Lechię dla reprezentacji
- 19/01/2015 17:47 - Wybrzeże zacznie drugoligowe rozgrywki w Rawiczu