Lechia Gdańsk powoli zaczyna przyzwoita piłkę. Pytanie tylko czy to wystarczy, żeby ponownie zdobyć stadion przy Łazienkowskiej? Legia ostatnio potknęła się w Gliwicach, ale takie mecze nie zdarzają się jej dwa pod rząd. Zatem trzeba będzie zagrać na najwyższym poziomie, żeby ze stolicy wrócić z tarczą. Początek meczu w piątek o godz. 20.30.
Sytuacja w Lechii jest trudna. Nie da się tego ukryć. Tymczasowi trenerzy – Tomasz Unton i Maciej Kalkowski – nie mają pojęcia jak długo będą prowadzić zespół. Czy tylko jeszcze w meczu z Legią, czy przynajmniej do końca rundy. Ponoć wszystko zależy od tego czy władze klubu dogadają się z Ricardo Monizem w kwestii zapłacenia jego odszkodowania za niedokończony kontrakt z TSV 1860 Monachium. Na pewno trwały rozmowy z menadżerem holenderskiego szkoleniowca, ale nie wiadomo do dziś jak się zakończyły.
To wszystko nie wpływa najlepiej na zawodników. Wprawdzie mówią oni zgodnym chórem, że Unton z Kalkowskim tchnęli w nich mnóstwo waleczności i że lepiej się wszyscy dogadują. Jednak trenowanie w ciągłej niewiadomej pewnie prędzej czy później znów odbije się na wynikach. Czy stanie się to już w Warszawie? Oby nie. Przede wszystkim nie można przegrać, żeby znów nie wpaść w dołek psychiczny. Dwa ostatnie mecze – z Górnikiem i Cracovią – pokazały, że biało-zieloni wchodzą w końcu na odpowiednie obroty. Ich gra zaczęła wyglądać przyjemnie dla oka a sami piłkarze w końcu wyglądają jak drużyna.
W stolicy wypadało by podtrzymać ten progres przynajmniej remisując. Ale wiadomo, że Lechia w ostatnich latach ma patent na Legię. Na trzynaście meczów rozegranych od powrotu do ekstraklasy gdańszczanie wygrali aż pięć z dziewięciu w ogóle w czterdziestojednomeczowej historii obu drużyn. Nie ma to się jak równać do dwudziestu czterech zwycięstw „Wojskowych”, ale może napawać optymizmem. Że ta Legia wcale nie jest taka trudna do pokonania. Pokazał to ostatnio Piast Gliwice bijąc mistrza Polski 3:1. Fakt faktem, że stołeczni piłkarze zagrali beznadziejnie. A dwa takie mecze nie zwykły im się przytrafiać.
Gdyby jednak tak się stało, to trzeba zrobić wszystko, żeby z Łazienkowskiej przywieźć trzy punkty. Dzięki temu Lechia dogoniłaby czołówkę i miała sporo spokoju, bo nie musiałaby się oglądać za siebie. Biorąc pod uwagę formę Łukasika i Borysiuka z ostatnich meczów można być raczej spokojnym o dominację w środku pola. Poza tym panowie wracają na stare śmieci i mają tam coś do udowodnienia. Trzeb także wykorzystać fakt, ze Legia do tego meczu przystąpi trochę osłabiona. Wiadomo, że na pewno nie zagra Jakub Rzeźniczak, ale na nim lista nieobecnych się na pewno nie skończy.
Cel na piątek to nie polec w Warszawie. Cel to ją zdobyć. Jest to potrzebne wszystkim – piłkarzom, kibicom i klubowi w ogóle. Jednak do tego nie tylko potrzebni są Łukasik i Borysiuk. Potrzebna jest także skuteczność. Może w końcu szczęście dopisze Stojanowi Vranješowi, który w ostatnich dwóch meczach mógł mieć po hat-tricku, ale zawsze jakimś cudem jego świetne strzały bronili golkiperzy przeciwnika. Dobrze musi też zagrać Čolak, który z Cracovią był nieporadny. A do tego wszystkiego potrzebne są silne skrzydła – Wiśniewski i Makuszewski muszą w Warszawie wrzucić piaty bieg.
O motywację możemy być spokojni. Ale o wynik już nie. Trzymajmy jednak kciuki, żeby w piątkowy wieczór móc wypić piwo ze smakiem, a nie goryczą.
Patryk Gochniewski
- 18/10/2014 20:46 - Trefl rozbity w Koszalinie
- 18/10/2014 20:19 - Będzie spacerek?
- 18/10/2014 09:18 - Zwycięska inauguracja Młodej Ligi Kobiet PGE Atomu Trefl
- 17/10/2014 22:02 - Nie zasłużyli na przegraną - oceniamy lechistów za mecz Legią
- 17/10/2014 21:29 - Sędziowie jeden - Lechia zero. Wypaczony wynik w Warszawie
- 14/10/2014 16:08 - Thomas H. Jonasson z "dziką kartą" na Grand Prix 2015
- 14/10/2014 15:11 - Oświadczenie Tadeusza Zdunka o sytuacji w klubie
- 11/10/2014 20:15 - Oświadczenie Tadeusza Zdunka w związku z decyzją PZMot. o wycofaniu licencji dla Wybrzeża
- 11/10/2014 12:55 - Pałac - PGE Atom Trefl LIVE: 0:3 - 18:25, 22:25, 21:25
- 10/10/2014 21:51 - Pałac padnie po raz kolejny?