W meczu Lechii z Lechem padł bezbramkowy wynik. Bohaterami spotkania byli bramkarze obu ekip, którzy ratowali swoje drużyny w trudnych sytuacjach.
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0:0
Lechia Gdańsk: Pawłowski - Janicki, Vućko, Kożans, Andriusevicius, Surma, Hajrapetian, Nowak (83 Tadić), Pietrowski (64 Bąk), Benson, Traore (89 Dawidowski).
Lech Poznań: Burić - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez, Injac, Możdżeń (57 Drygas), Kriwiec (70 Tonev), Murawski, Stilić (80 Wilk), Rudnev.
Żółte kartki: Janicki, Traore, Dawidowski (Lechia) oraz Injac (Lech).
Czerwona kartka: Injac (88, za drugą żółtą).
Biało-zieloni od początku spotkania starali się narzucić swój styl gry rywalom z Poznania, czego efektem były dwie znakomite sytuacje do zdobycia gola w pierwszych dwudziestu minutach. Najpierw zza pola karnego potężnie huknął Abdou Razack Traore, a Jasmin Burić jego strzał odbił przed siebie. Żaden z Lechistów nie pośpieszył jednak wówczas z dobitką. Chwilę później znów w roli głównej mógł wystąpić Traore, ale reprezentant Burkina Faso nie doszedł do piłki po znakomitym dośrodkowaniu z lewej strony Viytautasa Andruskieviciusa. W pierwszej połowie Traore raz jeszcze spróbował szczęścia uderzając z dystansu, ale tym razem Burić jego strzał wyłapał już pewnie.
Lechia przeważała od pierwszego gwizdka sędziego, ale i tak najlepszą sytuację w pierwszej odsłonie miał Lech. Artiom Rudniev urwał się w środku pola najpierw Łukaszowi Surmie, a tuż przed pole karnym ograł jeszcze Sergieja Kożansa i znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Wojciechem Pawłowskim. W znakomitej sytuacji Łotysz trafił jednak w słupek. Kiedy wydawało się, że kolejne doskonałe sytuacje są kwestią czasu, nagle na boisku włączyły się… zraszacze, przerywając mecz na kilka minut. Po naprawie usterki żadna z ekip nie potrafiła już zdecydowanie zaatakować.
W drugiej połowie dominowali głownie poznaniacy, ale… to piłkarze Tomasza Kafarskiego w tej części gry mieli jedną, stuprocentową sytuację. Traore po świetnym rajdzie, znalazł się sam przed bramką Lecha. Miał dwie możliwości do wyboru: albo oddać strzał od razu albo próbować podciąć piłkę nad leżącym golkiperem „Kolejorza”. Wybrał wariant trzeci, niestety zdecydowanie najgorszy, czyli starał się minąć Buricia. Zapomniał chyba jednak, że Bośniak ze swoimi 193 cm wzrostu spokojnie ma długi zasięg ramion. I faktycznie, Burić w tej sytuacji wykorzystał nieprzeciętne warunki fizyczne i wyłuskał piłkę spod nóg Traore.
Burić zatem uratował Lecha przed startą bramki, to samo po przeciwnej stronie robił również Pawłowski, który w drugiej połowie dwoił się i troił, byle tylko Lechia nie straciła gola. I tak 18-letni golkiper w wielkim stylu bronił kolejno groźne strzały Semira Stilicia, Aleksandra Tonewa i Jakuba Wilka. Gdańszczanie w końcu też mieli jeszcze jedną znakomitą okazję, kiedy z ostrego kąta Buricia próbował zaskoczyć Josip Tadić, ale minimalnie spudłował.
Remis zatem nie krzywdzi żadnej z ekip, choć piłkarze Lechii przyznawali zgodnie, że to dla nich cenny rezultat, zaś rywale z Poznania byli nim srodze zawiedzeni.
Powiedzieli po meczu:
Jose Mari Bakero (trener Lecha Poznań): Zrobiliśmy wszystko, żeby wygrać. Niestety, ale nie udało się nam. Przez cały mecz staraliśmy się prezentować nasz futbol. Lechia z kolei nastawiła się na grę z kontry i mocno zagęściła środek pola. Starali się przechwytywać piłkę i kontratakować. My z kolei do 93. minuty staraliśmy się stwarzać dobre okazję. Mieliśmy ich trochę, ale nie wykorzystaliśmy żadnej. Dobrze bronił bramkarz rywali i trzeba mu pogratulować udanego występu.
Tomasz Kafarski (trener Lechii Gdańsk): Przyjęliśmy inne zasady gry niż Lech. To w końcu zespół grający w tej chwili najpiękniejszy futbol w Polsce. Mimo to staraliśmy się szukać okazji do zdobycia bramki. Mieliśmy swoją piłkę meczową, ale mieli ją również rywale. Spotkały się bowiem dwie, które mają najlepszy atak w lidze i najlepszą defensywę. Wynik 0:0 należy zatem przyjąć z szacunkiem. Ten punkt jest dla nas bardzo cenny.
Maciej Kanczak
- 24/10/2011 10:06 - Pietrowski: Nie straciliśmy dwóch punktów
- 24/10/2011 09:38 - Sezon zimowy na kortach SKT
- 24/10/2011 09:29 - Oceny piłkarzy Lechii po meczu z Lechem: Pawłowski znów najlepszy
- 23/10/2011 20:19 - Spartak za silny dla Asseco - wynik
- 23/10/2011 19:57 - Zmienniczki poprowadziły Atom Trefl do wygranej
- 23/10/2011 08:26 - Trefl znów poległ jednym punktem
- 23/10/2011 08:22 - Kolejna bolesna lekcja Trefla
- 22/10/2011 19:44 - Kolejne przekonywujące zwycięstwo Arki
- 22/10/2011 18:19 - Lechia z Lechem bez bramek
- 22/10/2011 10:07 - Trefl zagra z Czarnymi na przełamanie