Mimo dobrej postawy piłkarzy Arki Gdynia w ostatnich meczach Ekstraklasy i szansy na wyjście ze strefy spadkowej po meczu z Wisłą Płock, niestety gdynianie nadal są na kursie do spadku. Piątkowy mecz w Płocku przegrali 1:4.
Wisła Płock - Arka GdyniaÂÂ 4:1 (2:0)
Bramki: Ricardinho (29), Michalski (35), Tomasik (59), Kwietniewski (90+2) - Nalepa (74)
Wisła: Dahne - Stefańczyk, Rzeźniczak, Uryga, Michalski - Rasak, Furman, Sahiti (65 Kwietniewski), Szwoch, Tomasik (90 Ambrosiewicz) - Ricardinho (81 Zawada)
Arka: Steinbors - Zbozień, Maghoma, Marciniak, Wawszczyk - Budziński, Vejinović, Busuladzić (81 Deja) - Nalepa - Skhirtladze, Jankowski (63 Nando)
Żółte kartki: Rasak, Sahati - Zbozień, Jankowski, Marciniak, Nalepa
Prawdziwy rollecoaster fundują swoim kibicom piłkarze Arki Gdynia. Po spektakularnym zwycięstwie z ŁKS Łódź 4-1 w Ekstraklasie, kilka dni później ulegli pierwszoligowej Odrze Opole w Pucharze Polski. Potem przyszedł remis w lidze z mistrzem Polski Piastem Gliwice 0:0. Nierówna forma gdynian zapowiadała spore emocje przed wyjazdowym spotkaniem z Wisłą Płock w 11. kolejce Ekstraklasy. Zwłaszcza, że zwycięstwo mogło zapewnić żółto-niebieskim wyjście ze strefy spadkowej w tabeli.
Tymczasem gospodarze zaatakowali już w 2 minucie. W pole karne piłkę wrzucił Stefańczyk, ta trafiła na głowę Ricaldinho, na szczęście strzał wychwycił Pavels Steinbors. Arkowcy odpowiedzieli uderzeniem Michała Nalepy z rzutu wolnego, ale tym razem dobrą interwencją popisał się bramkarz z Płocka.
W 14. minucie kąśliwie uderzał Furman, lecz łotewski bramkarz czujnie stał na stanowisku i nie dopuścił do zmiany wyniku. Uderzeniem odpowiedział z kolei Marko Vejinović, a futbolówka po interwencji Dahnego z brzdękiem uderzyła w słupek...
W 19. minucie piłka po dośrodkowaniu Nalepy wpadła w siatkę Wisły, niestety arbiter odgwizdał pozycję spaloną napastników z Gdyni. Pięć minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasik uderzył w światło brani piłkarzy znad morza, ale ponownie żółto-niebieskich od straty gola uratował Steinbors.
Łotewski bramkarz bezradny był jednak w 30. minucie. Ponownie dośrodkowywał Furman, a Ricardinho głową skierował piłkę między słupki. Zrobiło się 1:0.
Wiślacy nabrali wiatru w żagle. Bardzo gorąco było pod bramką Arki. Po kilku próbach zdobycia drugiego gola w 35. minucie z narożnika pola karnego mocno uderzył Michalski i Pavels ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki.
Po rozpoczęciu drugiej połowy widać było, że Arkowcy chcieli doprowadzić do zdobycia kontaktowego gola, jednak skuteczna obrona Wisły na to nie pozwalała. Gospodarze z kolei spokojnie kontrolowali przebieg zdarzeń, co rusz próbując doprowadzić do szansy na podwyższenie wyniku.
To nastąpiło w 59. minucie. Tomasik wyszedł na sytuację sam na sam ze Steinborsem, mocno uderzył ale Łotysz zdołał odbić piłkę. Ta jednak - mimo asysty Damiana Zbozienia - trafiła pod nogi napastnika Wisły i tym razem umieścił piłkę pomiędzy słupkami bramki Arki. Na tablicy świetlnej pojawił się wynik 3:0.
Gospodarzom było mało... w kolejnych minutach kilkakrotnie uderzali na bramkę bronioną przez Steinborsa, i tylko jego geniusz nie pozwolił na zdobycie przez nich czwartego gola...
Losy spotkania próbowali odmienić Nando Garcia Puchades, Vejinović i Nalepa, ale piłka jak zaczarowana mijała bramkę płocczan. Na 20 minut przed końcem meczu wynik nie uległ zmianie.
Aż do 74. minuty. Marcin Budziński prostopadle podał do Nalepy, ten w pędzie w polu karnym z ostrego kąta - mimo asysty obrońcy - uderzył na bramkę, i zdobył gola dla drużyny znad morza.
Kilka minut później pokazał się Davit Skhirtladze, ale uderzona przez niego futbolówka trafiła w słupek, a żaden z kolegów nie zdołał jej dobić.
Arka przebudziła się w ostatnich minutach meczu. To było jednak zbyt późno. Mimo iż obijali bramkę gospodarzy m.in. z rzutów wolnych, to płocczanie w doliczonym czasie gry dołożyli czwarte „oczko” do wyniku. Żółto-niebiescy przegrali 1:4, nadal pozostając w strefie spadkowej z Ekstraklasy.
raz
- 11/10/2019 20:59 - Podhale wykorzystało strzelecką niemoc Lotosu PKH
- 11/10/2019 20:29 - Kasprzak zdobył Złoty Kask, Pieszczek pojedzie w eliminacjach do Grand Prix
- 08/10/2019 21:47 - Lotos PKH po raz pierwszy poległ przed własną widownią
- 04/10/2019 21:13 - Lotos PKH ograł mistrza Polski
- 04/10/2019 20:10 - (GOCH)
- 02/10/2019 21:15 - Lotos PKH zgodnie z planem pokonał Kadra PZHL
- 27/09/2019 20:49 - LOTOS PKH efektownie rozbił Naprzód
- 26/09/2019 16:13 - Zmarł Albert Gochniewski
- 22/09/2019 20:38 - Pierwsza porażka Lotos PKH
- 22/09/2019 17:46 - II Memoriał Henryka Żyto: kontrakty, wypadek, rywalizacja