Lotos PKH po raz pierwszy poległ przed własną widownią

Pierwszej porażki przed swoją publicznością doznali hokeiści Lotos PKH. Gdańszczanie w hali Olivia przegrali z GKS-em Katowice 0:1 (0:0, 0:1, 0:0).

Lotos PKH Gdańsk - GKS Katowice 0:1 (0:0, 0:1, 0:0)
Bramki: 0:1 Mateusz Michalski (40)

Lotos PKH: Fučík - Bilčík, Havlík, Steber, Polodna, Vitek - Tieslukiewicz, Krasowskij, Jełakow, Rożkow, Gołowin - Pastryk, Lehmann, Danieluk, Popow, Marzec - Naróg, Szurowski, Stasiewicz, Mocarski, Smal

GKS Katowice: Rahm - Čakajík, Devečka, Krężołek, Pasiut, Kolusz - Franssila, Wajda, Lähde, Makkonen, Turtiainen - Salmi, Jaśkiewicz, Paszek, Uski, Čimžar - Tomasik, Mularczyk, Starzyński, Michalski

Wtorkowe starcie w hali Olivia było meczem o pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Katowiczanie przystępowali do niego z passą 6 kolejnych wygranych, a gdańszczanie wygrali cztery mecze z rzędu. Od początku spotkanie rozgrywane było w dobrym tempie. Obie drużyny grały bardzo uważnie w defensywie co przekładało się na brak groźnych sytuacji pod obiema bramkami. Gdy dochodziło do sytuacji bramkowych na posterunku byli obaj bramkarze. Gdy wydawało się, że po 40 minutach będzie 0:0 na 12 sekund przed końcem drugiej tercji goście zdołali umieścić krążek w gdańskiej bramce. Bramkę zdobył Mateusz Michalski. Jak się później okazało był to decydujący moment spotkania. Gdańszczanie starali się doprowadzić do wyrównania, na 139 sekund przed końcową syreną wycofali bramkarza, ale wynik nie uległ zmianie.

TŁ