Puchar Polski nie dla Stoczniowca

Hokeiści Energi Stoczniowca nie zdobędą Pucharu Polski. Podopieczni Andrzeja Słowakiewicza w półfinale rozgrywanego w Tychach turnieju finałowego przegrali po dogrywce 3:4 (0:0, 2:1, 1:2, 0:1) z Naprzodem Janów. Gdańszczanie trzy razy wychodzili na prowadzenie, ale zjechali z lodu pokonani.

Bramki:
1:0 Wróblewski (26), 1:1 Pawlak as. Zatko (32 w przewadze), 2:1 Steber (32 w osłabieniu), 2:2 Kubenko (50), 3:2 M.Wróbel (50), 3:3 Ł.Elżbieciak (51), 3:4 Jastrzębski (64)
ENERGA STOCZNIOWIEC: Odrobny – Mat.Rompkowski, Kostecki, Vitek, Rzeszutko, Skutchan – Smeja, Benasiewicz, Wróblewski, Ziółkowski, Jankowski – Skrzypkowski, Maciejewski, Steber, M.Wróbel, Chmielewski – Kwieciński, Mac.Rompkowski, Strużyk, Maj.

Gdańszczanie przystąpili do walki o Puchar Polski bez Milana Furo i Bartłomieja Wróbla. Pomimo wielu okazji podopieczni Andrzeja Słowakiewicza przez pierwsze 20 minut nie potrafili pokonać bramkarza rywali. Gościom ta sztuka również się nie udawała i pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowo.

W drugiej odsłonie zaczęły padać bramki. W 26 minucie jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Krzysztof Wróblewski. Janowowianie wyrównali w 32 minucie, ale po 24 sekundach gdańszczanie ponownie objęli prowadzenie po trafieniu Jana Stebera. Wynik 2:1 dla Energi Stoczniowca utrzymał się do końca drugiej tercji.

W trzeciej tercji wszystkie bramki padły w ciągu 34 sekund. Najpierw Naprzód po trafieniu Kubenki. Po 15 sekundach po raz trzeci, jak się okazało ostatni, biało-niebiebiescy prowadzili po bramce Marka Wróbla. Minęło 19 sekund i janowianie doprowadzili do remisu, który utrzymał się do końcowej syreny.

W dogrywce decydująca akcja miała miejsca na początku czwartej minuty. Gdańszczanie popełnili błąd podczas zmiany zawodników. Gracze Naprzodu wykorzystali to i mogli się cieszyć z awansu do finału.

Tomasz Łunkiewicz