Lechia w niedzielę zagra z Polonią Bytom. Po remisach Ruchem (liga) i Jagiellonią (Puchar Polski) powalczą o pierwsze zwycięstwo i pierwszą bramkę w tym roku.
Piłkarze Lechii po długich przygotowaniach do rundy wiosennej rozpoczęli rozgrywki bez polotu. W dwóch rozegranych do tej pory spotkaniach nie potrafili zdobyć gola. Nie jest to jednak tak niepokojące jak brak klarownych sytuacji na pokonanie bramkarzy rywali. 180 minut wystarczyło jedynie na skonstruowanie zaledwie kilku groźnych sytuacji. Nawet w przypadku gdy napastnik był sam na sam z golkiperem rywali, to nie potrafił skutecznie zakończyć.
W środę Lechia grała z Jagiellonia Białystok w pucharze Polski, remisując bezbramkowo. Jednak widać było, że zespół trenera Tomasza Kafarskiego coraz lepiej rozumie się na boisku. Kilka akcji mogło się podobać kibicom, ale było ich dosłownie kilka. Jednak zgranie przyjdzie z czasem i już w następnych meczach można się spodziewać skuteczniejszej gry. W meczu z „Jagą” zadebiutował Levon Airpetian. Ten młody reprezentant Armenii (w tym tygodniu dostał kolejne powołanie) zagrał co prawda dość przeciętnie, ale widać w nim spory potencjał. Na lewej obronie był całkiem skuteczny w destrukcji, a także pomagał kolegom w ofensywie. Będzie on ciekawą alternatywą dla Andriuskeviciusa.
Niepokojące było w środę to, ze stadion zapełnił się zaledwie w 1/3, a nie było już takiego mrozu, jak w poprzedniej kolejce. W najbliższą niedzielę mecz powinien przyciągnąć większą rzeszę kibiców. Synoptycy twierdzą, że temperatura będzie dodatnia i nie zapowiadane są żadne opady.
Polonia Bytom nie jest ligowym potentatem. Od kilku sezonów walczy o byt w ekstraklasie, który daje klubowi zastrzyk finansowy, który pozwala mu na istnienie w ogóle. Bieda piszczy przy Olimpijskiej już od wielu lat, a tajemnicą poliszynela są opóźnienia w wypłatach dla zawodników. Jednak grają oni niezwykle ambitnie, przez co lokują się na przyzwoitych miejscach w ligowej tabeli.
Ciekawostką jest fakt, że trener Polonii Robert Góralczyk jeszcze niedawno był selekcjonerem reprezentacji Polski… kobiet. Zespół z Bytomia opiera się głównie na zawodnikach zza naszej południowej granicy. Jednak największą gwiazdą (przynajmniej medialną) jest Krzysztof Król. Były zawodnik rezerw Realu Madryt, który twierdzi, że był bliski transferu do wielu europejskich potęg, nie jest może piłkarzem skali europejskiej, ale na polską ligę się nadaje. Także gracze tacy jak Grzegorz Podstawek, Marcin Radzewicza, czy znany i niezwykle „lubiany” w Gdańsku Przemysław Trytko, nie są postaciami anonimowymi dla piłkarskich kibiców w Polsce. Poprzednie spotkanie tych zespołów zakończyło się remisem 1:1, a gole strzelili Sawala i Buzała, obaj obecnie grający w… Bełchatowie.
Lechii nie będzie łatwo w tym spotkaniu. Polonia preferuje piłkę siłową, nie obawia się ostrej gry i jest dość dobra w defensywie. Najprawdopodobniej zastosują oni w Gdańsku taktykę częstochowską (tzw. obrona Częstochowy), czyli murowanie całym zespołem własnej bramki i szybkie kontrataki. Jednak piłkarze trenera Kafarskiego, by wywalczyć coś w tym sezonie, muszą pokonywać takich rywali. Najlepiej wysoko.
FA
- 06/03/2011 17:55 - Lechia wygrywa po raz pierwszy na wiosnę
- 06/03/2011 16:09 - Atom Trefl poległ w Mielcu
- 06/03/2011 10:44 - Udany rewanż Asseco
- 06/03/2011 10:07 - Trefl w coraz lepszej formie
- 06/03/2011 10:00 - Arka rozstrzelana w 5 minut
- 05/03/2011 11:56 - Koniec fazy zasadniczej
- 02/03/2011 21:10 - Lechia nie ukuła Jagi
- 02/03/2011 21:01 - Kolejny blamaż Asseco Prokomu
- 02/03/2011 19:53 - Atom nie zawiódł w Białymstoku
- 02/03/2011 12:15 - Challenger ATP w lipcu w Sopocie