W spotkaniach przedostatniej kolejki Ekstraklasy walcząca o utrzymanie Arka Gdynia pokonała bezpośredniego rywala w walce o byt w elicie Piasta Gliwice 2:1. dzięki temu opuściła strefę spadkową i ma bardzo realne szanse na końcowy sukces. Lechia natomiast przegrywa czwarty mecz z rzędu i zasłużenie jest najsłabszą drużyną w tym roku w lidze.
Arka – Piast 2:1 (1:0)
Bramki: Wilczyński 20, Trytko 86 - Glik 90+2
ARKA: Witkowski - Ł.Kowalski, Ulanowski, Mrowiec, Sokołowski - Labukas (14 Wilczyński, 85 Robakowski), Burkhardt, Budziński, Ława, Bożok (90 Wachowicz) - Trytko.
PIAST: Nalepa - Michniewicz (81 Maciejak), Glik, M.Kowalski, Szary - Olszar, Zganiacz, Wilczek, Muszalik, Chylaszek (36 Pietroń) - Smektała (70 Paluchowski).
Sędzia: Siejewicz (Białystok). Żółte kartki: Budziński (Arka), Olszar, M.Kowalski, Glik (Piast). Widzów: 3500.
Pierwsze 20 minut meczu to było „zapoznawanie się” rywali, gra wyrównana, obie drużyny się starały, ale niecelnie strzelali Ława i Glik. Dopiero w 20. minucie Arka przeprowadziła akcję, po której nastąpił szał na trybunach. Burkhardt podał do wprowadzonego chwilę wczesnej Wilczyńskiego, a ten pokonał Nalepę ładnym strzałem. Od 33. minuty Arka grała w osłabieniu. Czerwoną kartkę za drugą żółtą otrzymał Budziński. Pomimo gry w osłabieniu Arka nie poddawała się i przeważała. Na bramkę strzelali Trytko i Burkhardt. Do przerwy więcej bramek nie było.
W drugiej części gry dalej groźniejsze akcje konstruowała Arka. Strzelali Bożok, Trytko, Ława, Burkhardt. Piast praktycznie nie istniał w tym meczu. Pomimo gry z przewagą, nie potrafili zagrozić gdynianom, a to właśnie piłkarze trenera Pasieki byli groźniejsi. W 86. minucie Przemysław Trytko przypieczętował zwycięstwo Arki, po dośrodkowaniu Bożka strzelił gola głową. Chwilę potem Piast miał swój ostatni zryw. Kamil Glik zdobył bramkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Jednak nic to nie pomogło i to żółto-niebiescy wygrali kolejny mecz „o wszystko”.
PGE GKS Bełchatów – Lechia Gdańsk 2:1 (1:1)
Bramki: 1:0 D. Nowak (31), 1:1 Bajić (39), 2:1 D.Nowak (90 - karny)
GKS: Sapela - Popek (46. Bocian), Lacić, Pietrasiak, Tosik (83. Drzymont)- Janus, Gol (74. Bartosiak), Rachwał, Cetnarski - Korzym, Nowak.
LECHIA: Małkowski (87 Kapsa) - Kaczmarek, Bąk, Kożans, Kosznik - Bajić (55 Pietrowski), Surma, Nowak (68 Rogalski) - Buzała, Lukjanovs, Wiśniewski.
Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa)
Żółte Kartki: Tosik, Bartosiak (GKS), Bąk, Buzała (Lechia)
Przy bardzo skromnej widowni (większość kibiców w Bełchatowie śledziła finał ligi siatkarzy, w którym gra miejscowa Skra), Lechia zaprezentowała się w swoim stylu, po raz kolejny przegrywając mecz. Oba zespoły nie stworzyły widowiska, na które warto byłoby się udać z rodziną i jeszcze za to zapłacić. W 31. minucie Dawid Nowak strzelił gola dla Bełchatowa, choć optyczną przewagę w meczu miała Lechia. Chwile później usta krytykom na chwilę zamknął Bajić, który fenomenalną przewrotką pokonał Sapele. Poza tymi akcjami na boisku niewiele się dzieje. Do przerwy remis.
W drugiej połowie to Bełchatów starał się strzelić bramkę. Próbowali szczęścia Cetnarski i Nowak. W końcówce dla Lechii Strzelali Lukjanovs i Kaczmarek. Bez skutku. Lechia nie potrafiła, pomimo przewagi zdobyć bramki, a nawet dała prezent GKS. Krzysztof Bąk sfaulował Dawida Nowaka w polu karnym, a sam poszkodowany „wymierzył sprawiedliwość” z 11 metrów. Lechia po raz kolejny pokonana.
Gdyby ta runda trwała jeszcze kilka kolejek, nasza drużyna spadłaby z hukiem z ligi. Tak słabo grającej ekipy w tym roku nie ma. Przed nowym sezonem konieczne są zmiany i to poważne. Bez tego możemy zapomnieć o „Wielkiej Lechii”.
F.A.
- 13/05/2010 22:49 - Piłkarska Majówka
- 13/05/2010 22:43 - Prawie półmetek
- 13/05/2010 22:30 - Sezon letni na kortach SKT otwarty
- 12/05/2010 21:53 - Finał MMPPK nie dla gdańszczan
- 12/05/2010 12:33 - Składy na mecz w Grudziądzu
- 11/05/2010 10:01 - Nie dostał kartki, ale został zawieszony
- 10/05/2010 12:17 - Skorpiony rozjechały Lotos
- 10/05/2010 10:13 - Trefl pokazał serce, Asseco szeroką ławkę
- 09/05/2010 04:27 - Szkoda, że to nie finał
- 09/05/2010 04:20 - Lechia przegrywa po raz trzeci z rzędu