Sopot jest miastem głownie małych ulic. Wyjątek to trans-trójmiejska, przesiąknięta spalinami, głośna i zatłoczona al. Niepodległości. Stanowi ona nienaturalna granice pomiędzy patrzącą jakby z lekką wyższością część górną Sopotu na bardziej nizinną i plebejską część dolną. Właśnie kłopotów jednej z małych ulic tego fragmentu miasta, które zapewne są multiplikacją tychże większości sopockich ulic, rzecz będzie dotyczyła.
Mówiono o niej niegdyś ulica artystów z racji zlokalizowanej tu po wojnie Wyższej Szkoły Plastycznej i osiadłych w jej pobliżu artystach - plastykach-wykładowcach. Ulica, dla odmiany, w sposób naturalny, w połowie mniej więcej, przecięta głębokim jarem, nad którym przerzucono jeszcze w XIX wieku kładkę zwaną przez tutejszych dumnie mostkiem, która spięła obie części ulicy. Mowa oczywiście o ul. Obrońców Westerplatte. Z dawnej sławy pozostało niewiele poza wspomnieniami coraz mniejszej "rdzennej" grupy mieszkańców. Wymiana pokoleń to sprawa naturalna można by rzec, sęk w tym, że z racji wysokich cen mieszkań oraz bliskiego sąsiedztwa deptaka, spadkobiercy wyprzedają dobra rodowe rożnej maści "hotelarzom" którzy zwietrzyli interes i przekształcają mieszkania w kwatery dla oddziałów turystów co sezon szturmujących miasto. I to jest pierwszy z tytułowych dużych problemów naszej małej ulicy. Lista kłopotów czasem bywa dłuższa czasem trochę krótsza... zależy od rodzaju gości. Oto najbardziej typowe w przypadkowej kolejności:
• hałas w godzinach nocnych. Turyści są na wakacjach wiec kwaterę traktują jak miejsce nie tylko do spania. To może być: całodobowa dyskoteka, restauracja, kawiarnia, bar, przedszkole, poczekalnia, dyskusyjny klub życiowy a w skrajnych przypadkach pole bitwy w małżeńskiej wojnie domowej. Odgłosy powyższe przenikają z łatwością drewniane stropy stając się prawdziwą gehenną. Furda, że tu i ówdzie mieszkają Aborygeni, którzy rano muszą wstać do pracy...
• Mieszkańcy tworzący wspólnoty mieszkaniowe uzgadniają między sobą jak toczyć się ma niekłopotliwa współegzystencja np. przy okazji parkowania samochodów na wspólnej skądinąd przydomowej działce. 35 lat temu uzgodniliśmy, że każda rodzina posiadająca samochód ma jedno miejsce. Nowy właściciel mieszkania - hotelowca też. Ale goście często przyjeżdżają w dwa albo i trzy samochody. Furda że tu i ówdzie żyjący Aborygeni nie mają gdzie zaparkować...
• Hotelarz w trosce o komfort przyszłych swoich gości zabrania palenia w mieszkaniu. No ale od czego jest klatka schodowa zwłaszcza gdy pada. Furda, ze tu ówdzie żyjącym Aborygenem przeszkadzać może smród papierochów....
• Wspólnoty segregują śmieci, ale niektórym turystom wydaje się, że w gościach to zbędne zawracanie głowy. Furda, że to uderza w konsekwencji w Aborygenów...
• Hotelarz lubi czerpać korzyści inwestując jak najmniej w przedmiot swojego biznesu, zwłaszcza jeśli Wspólnota robi to po części za niego. W naszym przypadku nawet mu do głowy nie przyjdzie zaproponować cokolwiek współwłaścicielom nieruchomości, jakieś zadośćuczynienie w postaci większej partycypacji w remoncie klatki schodowej, drzwi wejściowych... czegokolwiek za niedogodności których doświadczają a których przecież jest on bezpośrednią przyczyną. Ale nie ....brać tak ale jak dawać to tylko tyle ile wynika z obowiązku wspólnotowego. On i tak tu przecież nie mieszka, a Aborygeni...niech wyginą i to jak najszybciej...
To przykład tylko jednego rodzaju kłopotów doświadczanych przez nas - mieszkańców. O innych w kolejnym odcinku dużych kłopotów małych ulic.
Krzysztof Ciosłowski (mieszkaniec Sopotu)
- 16/10/2018 11:47 - Zagadka radnej Gierak-Pilarczyk
- 14/10/2018 18:37 - Sopot: Plakatowe życie
- 11/10/2018 18:13 - Piotr Meler: Nie ma co się obrażać na władzę centralną będąc w samorządzie
- 04/10/2018 08:41 - Kandydaci KWW "Mieszkańcy dla Sopotu" do Rady Miasta Sopotu
- 03/10/2018 17:23 - Kandydaci "Kocham Sopot" do Rady Miasta Sopotu
- 26/09/2018 17:00 - Sopot: Tajna umowa na bezprzetargową inwestycję
- 26/09/2018 16:54 - Karnowski i jego świta węszą spiski PiS-u
- 21/09/2018 20:57 - Lipiński in flagranti
- 13/09/2018 16:33 - Sopot: Kuracja... kurortu
- 10/09/2018 15:35 - Grażyna Czajkowska: „Niemożliwe nie istnieje...”