Budynek ośrodka dla osób niepełnosprawnych rośnie w oczach, a kontrowersji nie brakuje. Zwłaszcza, że Jacek Karnowski utajnił umowę na użytkowanie wieczyste centrum Sopotu.
W okolicy sopockiego magistratu trwa budowa domu dla osób niepełnosprawnych intelektualnie, którą realizuje Fundacja Nasz Przyjazny Dom. Inwestycja ta od samego początku budzi w kurorcie kontrowersje, nie ze względu na przeznaczenia, ze wszech miar potrzebne i w swej funkcji społecznej bezdyskusyjne, ale ze względu na lokalizację w centrum miasta, na terenie miejskiej zieleni.
Władze Sopotu taką lokalizację tłumaczyły bliskością m.in. dworca PKP i urzędów. To jednak nie uspokoiło osób, zaniepokojonych budową kolejnego budynku w atrakcyjnej, a do niedawna przeznaczonej dla mieszkańców i turystów działce. Zwłaszcza, że - jak zauważyła Grażyna Czajkowska, radna Sopotu - Fundacja w formie bezprzetargowej otrzymała w użytkowanie wieczyste teren, na której realizuje inwestycje. A co się stanie, jak przestanie istnieć?
Dlatego do władz Sopotu skierowała pytania. Czajkowska chciała się dowiedzieć, czy interesy gminy zostały należycie zabezpieczone, na przykład w obliczu ewentualnego rozwiązania fundacji przez fundatorów i zmiany przeznaczenia wybudowanego ośrodka?
- Jak w umowie zostały sformułowane zapisy gwarantujące niezmienność funkcji i przeznaczenia budynku w przyszłości? - dopytywała radna. - Jeśli fundacja zmieni profil lub zostanie w sposób naturalny rozwiązana, kto będzie zarządzał domem i jaka będzie jego przyszłość w takiej sytuacji?
Jak wyjaśnił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, "na dzień dzisiejszy budowa jest w toku, nie ma sygnałów wskazujących na potrzebę rozważania hipotetycznej sytuacji, w której to miasto miałoby przejąć ośrodek".
- Gdyby jednak taka sytuacja mogła zaistnieć, to zapewne radni Sopotu jak i władze miasta zawsze w pierwszej kolejności podejmować będą decyzje, które będą miały na celu dobro osób niepełnosprawnych - stwierdził prezydent kurortu.
Rzecz jasna taka odpowiedź nie uspokoiła Czajkowskiej.
- Nie jestem w pełni zadowolona z odpowiedzi, gdyż padły mało konkretne odpowiedzi np. nie podające okresu na jaki została zawarta umowa - powiedziała portalowi wybrzeze24,pl Grażyna Czajkowska. - Pozostaje mi jedynie zwrócić się do komisji rewizyjnej z prośbą o przeanalizowanie umowy, gdyż dla radnych spoza komisji jest ona tajna i nie może im być udostępniona. Mogę więc do planu komisji rewizyjnej na przyszły rok złożyć wniosek o przeanalizowanie umowy. Na stronie BIP UM Sopot nie znalazłam też tak zatytułowanej umowy - podkreśliła.
raz
- 14/10/2018 18:37 - Sopot: Plakatowe życie
- 11/10/2018 18:13 - Piotr Meler: Nie ma co się obrażać na władzę centralną będąc w samorządzie
- 04/10/2018 08:41 - Kandydaci KWW "Mieszkańcy dla Sopotu" do Rady Miasta Sopotu
- 03/10/2018 17:23 - Kandydaci "Kocham Sopot" do Rady Miasta Sopotu
- 01/10/2018 15:19 - Duże kłopoty małych ulic (1)
- 26/09/2018 16:54 - Karnowski i jego świta węszą spiski PiS-u
- 21/09/2018 20:57 - Lipiński in flagranti
- 13/09/2018 16:33 - Sopot: Kuracja... kurortu
- 10/09/2018 15:35 - Grażyna Czajkowska: „Niemożliwe nie istnieje...”
- 07/09/2018 19:41 - Grażyna Czajkowska kandydatką Kocham Sopot na prezydenta Sopotu