Z Piotrem Melerem, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Sopotu, radnym od trzech kadencji, prezesem spółki Energa Wytwarzanie rozmawia Artur S. Górski
- Ekipa prezydenta Jacka Karnowskiego rządzi Sopotem blisko ćwierć wieku. Jest szansa na przełamanie tej hegemonii, skoro PiS ma w 21-osobowej Radzie Miasta czterech radnych, podobnie jak „Kocham Sopot”?
Piotr Meler: Rządzi to dobre określenie. Nie pyta mieszkańców, nie liczy się z ich opiniami, realizuje własne projekty. Nie rozmawia z opozycją, a zdanie odmienne wzbudza w nim zdziwienie. Gdyby tej szansy na zmianę nie było nie startowałbym. Z rozmów z mieszkańcami i z badań preferencji wyborczych wnioskuję, że będzie druga tura wyborów, na mnie i kandydatów PiS zagłosuje w pierwszej turze co czwarty sopocianin.
- Bo polityka centralna PiS podoba się niektórym rodakom?
Piotr Meler: Sporo w samorządzie da się zdziałać dzięki współpracy z rządem, z władzą centralną. Tymczasem obecny prezydent Sopotu obraził się na rząd A przecież ma znaczenie i to, że rząd pokazał rozwiązania dla ludzi, potwierdził, że realizuje program, że kieruje pieniądze na rodziny i stawia na rozwój…
- Polityka partyjna w jej obecnym wydaniu to rodzaj wojny, to polaryzacja, to gra na antagonizmach. Polska jest podzielona na obozy, które nie chcą i już nie potrafią rozmawiać, a o porozumieniu nie ma co myśleć. Chociaż rzeczywiście programy prospołeczne zjednują do PiS część wyborców. Na czym ma się więc oprzeć ten sopocki program społeczny?
Piotr Meler: Sopot jest niestety miastem starzejącym się. Proponujemy więc rozwiązania, które poprawią demograficzne wskaźniki. Nie da się ich wszystkich zrealizować bez współpracy z rządem i rozporządzeń. Mam na myśli choćby najem krótkoterminowy, który co prawda daje zwrot inwestycji, ale nie daje tak naprawdę nic mieszkańcom i blokuje możliwości stałego osiedlania się. Zaproponowaliśmy też program dla najlepszych absolwentów uczelni wyższych nie tylko z Wybrzeża, ale i z głębi Polski. Proponujemy więc rodzaj inwestycji, czyli wsparcie przy wynajmie lokali, które zostaną zasiedlone przez absolwentów, pod warunkiem, że ci zameldują się w Sopocie i zawrą długoterminowe umowy najmu. Tym ściągniemy grupę młodych i zdolnych mieszkańców, którzy zasilą nasz budżet.
- Pod koniec lat 70 sopocian było 55 tysięcy. Dziś jest ich o 20 tysięcy mniej! Starszą po sezonie smutne, ciemne okna kamienic…
Piotr Meler: Właśnie ten program wsparcia ich zasiedlania spowoduje, że tych pustostanów będzie dużo mniej. Poza tym wsparciem młodych zakładamy też ułatwienia komunikacyjne, bezpieczeństwo i Sopot jako miasto bliższe seniorom. To są tematy, które zostały zaniedbane.
- Do lat 80 Sopot to był dobry adres. Stopniowo miasto ewaluuje w stronę ogólnopolskiej imprezowni, nie zaś ekskluzywnego kurortu…
Piotr Meler: Udałoby się z tym coś zrobić, ale pokutują i ciążą rozmaite powiązania, także te towarzyskie. Stąd i utrudnione egzekwowanie od restauratorów minimum standardów kurortu. Nie widać w postawie prezydenta Karnowskiego determinacji. A władze miasta powinny wręcz wymuszać zaangażowanie właścicieli i najemców w budowanie klimatu miasta, czyli w zapewnienie porządku, wyższej klasy rozrywki, odpoczynku na pewnym poziomie. Miasto ma kontynuować umowy z tymi, którzy o ów poziom dbają.
- Jak to wymierzyć?
Piotr Meler: Choćby przez eliminację zachowań obscenicznych, reakcję na naganne zachowania gości lokali. Przecież większość lokali gastronomicznych to lokale komunalne. Trzeba zmierzać by rodzaj klienteli, nazwijmy ją imprezowa, odpłynęła z Sopotu. I to byłoby z korzyścią dla sfery publicznej, jak i dla tych, którzy z rozrywki żyją. Przecież w miejsce, bez obrazy, „lumpa”, pojawi się nieco inny rodzaj gości uzdrowiska…
- W sferze publiczno-prywatnej prezydent Karnowski ma specyficzne osiągnięcia. Doprowadzając do prywatyzacji Sopotu: prywatyzacji najdłuższego morskiego pomostu, plaż wydzielonych przed hotelem, Opery Leśnej, ba nawet dworca…
Piotr Meler: Molo jest zarządzane przez firmę prywatną, ale jest w rękach miasta. Dworzec zaś został sprzedany, jak Centrum Haffnera. Miasto powinno zachować władztwo nad terenem, nad placami, chodnikami. W końcu dojdzie do zamknięcia całych enklaw miasta. Ta dziwna formuła wyrosła z autorytarnego stylu władz Sopotu, z zachłanności na władzę.
- Z kolei radni PiS z ostatniej kadencji tłumnie zasiedlili spółki Skarbu Państwa i rady nadzorcze. Pan prowadzi własny biznes, ale i prezesuje jednej z państwowych spółek…
Piotr Meler: Swoją firmę prowadzę od siedmiu lat, zatrudniam kilkanaście osób. Potrafię wypracować zysk i zapłacić ludziom. Realizuję ciekawe przedsięwzięcia w branży szklarskiej. Pozyskaliśmy sporo zamówień i środków unijnych. Mam dobre relacje z kontrahentami i z pracownikami. Mogę więc, w przeciwieństwie do Jacka Karnowskiego, pochwalić się biznesowymi sukcesami „na swoim”.
- Ale jeśli wyborcy wskażą na pana to finansowo pan straci…
Piotr Meler: Prywatną firmę będę prowadził, bo mieści się ona w Kosakowie. Nie ma konfliktu interesu. Z wykształcenia też jestem energetykiem, ukończyłem studia na Politechnice Gdańskiej. Oczywiście, jeśli zostanę wybrany przez mieszkańców na prezydenta Sopotu, to zrezygnuję z pracy dla Grupy Energa.
- Będzie pan nalegał na miejsce w Radzie Nadzorczej Portu Lotniczego Gdańsk?
Piotr Meler: Na to, które być może opróżni Jacek Karnowski nie. Na marginesie prezydent Sopotu atakuje nas za zaangażowanie w pracę dla spółek Skarbu Państwa sam zasiada w radach nadzorczych za solidną gratyfikację. Otrzymuje pensję w urzędzie i pobiera wynagrodzenie w radzie nadzorczej lotniska oraz oddelegowuje się do rady nadzorczej spółki sportowej…
- Jacek Karnowski w Porcie Lotniczym, w którym Sopot ma 2 procent udziałów tylko w 2017 roku zarobił 90 tysięcy złotych.
Piotr Meler: Jest na pewno z tego bardzo zadowolony. Tajemnicą pozostają jego lotnicze kwalifikacje oprócz doświadczeń jako pasażer linii lotniczych.
- 01/12/2018 21:02 - Świąteczna zbiórka żywności wolontariuszy Stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu
- 10/11/2018 13:47 - Spór o sopocką pamięć
- 29/10/2018 12:11 - W Sopocie bez zmian
- 16/10/2018 11:47 - Zagadka radnej Gierak-Pilarczyk
- 14/10/2018 18:37 - Sopot: Plakatowe życie
- 04/10/2018 08:41 - Kandydaci KWW "Mieszkańcy dla Sopotu" do Rady Miasta Sopotu
- 03/10/2018 17:23 - Kandydaci "Kocham Sopot" do Rady Miasta Sopotu
- 01/10/2018 15:19 - Duże kłopoty małych ulic (1)
- 26/09/2018 17:00 - Sopot: Tajna umowa na bezprzetargową inwestycję
- 26/09/2018 16:54 - Karnowski i jego świta węszą spiski PiS-u