W duchu twórczości pejzażowego malarstwa morskiego w XIX wieku na europejskich wybrzeżach zarówno Morza Bałtyckiego jak i Północnego powstawały nadmorskie kolonie artystyczne. Zróżnicowane pod względem geograficznym niemieckie wybrzeża oraz wielość niemieckich akademii malarskich, była sprzyjającym motywem ich powstawania.
Twórcy wypatrywali nowego stylu, a akademicka konwencja malowania zręcznościowego stawała się przeżytkiem. Poszukiwali głębi, namiętności, emocji i żaru. Odwoływali się do sztuki ludowej. Upraszczając konwencję, jednocześnie dążyli do wywołania reakcji wstrząsu i ekscytacji swoimi dziełami. Niepokoje wielkich malarzy tamtych czasów doprowadziły ich poszukiwania do rozpoczęcia procesu kształtowania się nowych nurtów. Większość przemyśleń, rozmów, prób i eksperymentów miała miejsce w koloniach artystycznych, w otoczeniu sił natury, poza murami uczelni.
Ostatnio pisałem o Pont-Aven, koloni położonej na wybrzeżach Bretanii oraz o Połądze i Nidzie położonych niedaleko Królewca na wschodnim wybrzeżu Bałtyku. W Polsce do najbardziej uczęszczanych miejsc malowania pejzażowego należało Zakopane, Kazimierz nad Wisłą, Krzemieniec, Szklarska Poręba i już w dwudziestoleciu międzywojennym miejscowości położone na Półwyspie Helskim. Dziś parę słów poświęcę niemieckim miejscom malowania pejzażowego, przez które przewinęło się również wielu Polaków.
Do najbardziej znanych należał kurort Ahrenshoop i Worpswede, a także bałtycka wyspa Hiddensee i fryzyjska wyspa Sylt. Hiddensee, którą w roku 1885 odkrył niemiecki dramaturg Gerhard Hauptmann, laureat nagrody Nobla z roku 1912, uważający wyspę za najbardziej uduchowione miejsce Niemiec. Malowali tam miedzy innymi niemieccy ekspresjoniści: Erich Heckel, Kätie Kollwitz, a także Georg Grosz i Otto Mueller. Natomiast inną niemiecką wyspę Rugię o wiele wcześniej, bo już w drugiej dekadzie XIX wieku odwiedzał Caspar David Friedrich. Po pobycie na niej w 1818 roku powstał obraz zatytułowany „Skały kredowe na Rugii”. Dzieło namalowane w manierze niemieckiego romantyzmu powstało na podstawie szkiców zrobionych podczas podróży poślubnej malarza. W tym samym roku powstał jego najsłynniejszy obraz „Wędrowiec nad morzem mgły”. Friedrich raz jeszcze w roku 1824 pojawił się na Rugii aby leczyć nadwątlone nerwy. Jednak jego sytuacja zdrowotna pogarszała się, po kolejnych dwóch urazach mózgu, malarz zmarł w 1840 roku. W historii sztuki europejskiej został zapamiętany jako malarz zachwycony krajobrazem nadmorskim, malujący w swoim indywidualnym mistyczno-lirycznym nastroju. W 1837 roku Rugię odwiedził gdański malarz Eduard Hildebrandt, uczeń niemieckiego marynisty Wilhelma Krause, który również bywał na wyspie.
Eduard Hildebrandt, Dzieci z kotem na plaży,1845, olej, płótno,obraz z kolekcji Andrzeja Walasa
Na północnym wybrzeżu Niemiec tylko, że po drugiej stronie Półwyspu Jutlandzkiego, na fryzyjskiej wyspie Sylt, pod koniec XIX wieku powstała mniej znana kolonia artystów, z którą przez krótki okres związany był polski malarz Michał Gorstkin Wywiórski. Karierę Wywiórski rozpoczynał na studiach chemicznych w Rydze. Po dwóch latach przerwał je aby przenieść się na studia malarskie do Monachium, które ukończył w roku 1887. Z paszportem najpierw rosyjskim, później pruskim odbył szereg podróży po Europie. Pobyt na wyspie przypadł na okres największego rozkwitu talentu artysty i miał miejsce w 1898 roku, między podróżami na Polesie i Litwę, a podróżą do Hiszpanii z Wojciechem Kossakiem. W następnych latach odwiedził jeszcze Egipt oraz wybrzeża: Norwegii, Szwecji, Niemiec, Holandii, Danii, Rosji i Włoch. Ulubionym motywem artysty był pejzaż przedstawiający brzeg morza, przeważnie skalisty w czystej formie bez sztafażu. Dziś trudno wskazać, które obrazy zostały namalowane na pewno na wyspie Sylt, bowiem jego sztuka jeszcze dziś jest mało znana i czeka na solidne opracowanie. Zapewne jednak Michał Gorstkin Wywiórski należy do grona naszych najlepszych malarzy marynistów. Największą kolekcję jego malarstwa morskiego obejrzeć można w gdańskim Narodowym Muzeum Morskim.
Michał Gorstkin Wywiórski
Michał Gorstkin Wywiórski, Skalisty brzeg morza, płótno na tekturze, własność Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku
Z wyspą związana była również niemiecka malarka pochodzenia żydowskiego Anita Rèe, która po wykluczeniu ze związku artystów niemieckich, popełniła tam w 1933 roku samobójstwo. Władze uznały jej twórczość za „zdegenerowaną”. Na wyspie Sylt tworzył również austriacki artysta Emil Jakob Schindler, a na krótkie letnie pobyty przyjeżdżał malarz pochodzący z Kwidzyna Ernst Kolbe. Nowe pokolenie niemieckich twórców, od 1944 roku reprezentował tam, już do końca życia, awangardowy malarz i filozof Siegward Sprotte.
Ernst Kolbe, Kapliczka, olej, płótno
Innym słynnym miejscem była bałtycka wioska artystyczna w Ahrenshoop położona na Półwyspie Fischland-Darss Zingst. Odkrywcą jej był niemiecki pejzażysta Paul Müller-Kaempff. Przyroda Ahreshoop, imponujące klify, dziewicze plaże, łąki przybrzeżne lasy, a przede wszystkim laguna, tworzyły niezwykle urokliwy krajobraz. Wielka różnorodność fauny i flory, przestrzeń między morzem a laguną, bezkres horyzontu morskiego oraz gama kolorów stworzona przez odbijające się od powierzchni granatowego Bałtyku światło, kumulowały olbrzymi ładunek emocji artystycznych. Od samego początku kolonia zyskała na znaczeniu, już w 1891 roku wraz z jej odkrywcą pierwszy dom pobudowała tam znana już wówczas, przybyła po studiach z Paryża malarka niemiecka Anna Gerresheim. Artystka miała już wówczas za sobą krótki pobyt w duńskiej kolonii artystów w Hornbaek położonej na wyspie Zelandia, gdzie malowali miedzy innymi: Carl Locher, Holger Drachmann oraz Peder Severin Kroyer i Viggo Johansen odwiedzający wcześniej kolonie w Skagen. W tym samym czasie, niedawno odkryte Ahreshoop odwiedzali już: Max Libermann, Carl Malchin, Karl Rettich, Eva Stort, Elisabeth von Eicken a nieco później czołówka niemieckiej awangardy: Erich Heckel, Max Pechstein, Karl Schmidt Rottluff, Alexej von Jawlensky, Georg Grosz, Otto Dix oraz Thuro Balzer pochodzący z Weisshof, wsi położonej w powiecie malborskim. W 1894 roku Paul Müller-Kaempff wraz ze swoim przyjacielem, malarzem Oscarem Frenzlem, założyli w Ahrenshoop studio malarstwa „St Lucas”. Ośrodek istnieje do dzisiaj i prowadzi ożywione międzynarodowe życie artystyczne.
W 1884 roku powstała niedaleko Bremy, położona na równinie, w bliskości Morza Północnego trwająca do dziś kolonia w Worpswede. Nadbrzeżny krajobraz torfowisk i wrzosowisk oraz wyjątkowo urokliwa atmosfera rozproszonego światła, stworzyła miejsce inspiracji, zachwycając stylem melancholijnej aury. Pierwszym artystą, który odkrył to miejsce był Fritz Mackensen, po kilku latach dołączył do niego Otto Moderson. Obaj po Akademii Sztuk Pięknych w Düsseldorfie, postanowili osiedlić się w tym interesującym miejscu, na wzór malarzy ze szkoły w Barbizon i kolonii w Pont-Aven. W surowym klimacie, pośród chłopów zaczęli tworzyć, realistyczne smutne obrazy w duchu secesji, wydobywające rytm i związki człowieka z przyrodą, nadając im dużą siłę autentyczności. W krótkim czasie w Worpswede pojawili się ich przyjaciele: Hans am Ende, Fritz Overbeck, Heinrich Vogeler, Walter Bertelsmann, Bernhard Hoetger. W 1898 roku dołączyła do nich nieznana młoda malarka Paula Becker, wnuczka byłego rektora uniwersytetu w Odessie. W dwa lata później Becker poślubiła Modersona, który już w tym czasie był poza kolonią. Cały czas jednak, artystka uczyła się i podróżowała. Większość podróży odbywała do Paryża, gdzie uległa wpływom Auguste Rodina, Paula Cèzanne`a, Charlesa Cotteta i Paula Gauguina. Jeden z wyjazdów zaprowadził ją do Bretanii, gdzie zapewne po raz pierwszy trafiła na syntetyzm Gauguina. Zainspirowana nim a wcześniej postimpresjonizmem, wniosła do malarstwa kolonii, indywidualny ekspresyjny styl wyróżniający się zaznaczonym konturem i płaską plamą kolorystyczną. Rozwijając się, coraz częściej maksymalnie upraszczała swoją twórczość oraz zwiększała w niej siłę koloru.
W Worpswede pojawiał się również przyjaciel Heinricha Vogelera poeta, Rainer Maria Rilke zafascynowany naturą i pierwotnym sposobem życia, ale także talentem młodej malarki. Rilke był jedynym mężczyzną, którego malowała Becker. Wzajemna życzliwość przerodziła się w intymną przyjaźń. Malarka umarła mając 31 lat, w 18 dni po urodzeniu swojej córeczki. Paula Moderson – Becker niewątpliwie była najważniejszą postacią Worpswede. Jej sztuka wywarła duży wpływ na rozwój niemieckiego ekspresjonizmu. Za życia sprzedała tylko dwa obrazy. Po tragicznej śmierci artystki, kolonia straciła siłę oddziaływania, jednak w pewnym stopniu rozwijała się i trwa do dzisiejszych czasów.
Paula Modershon Becker
Kilka kilometrów od Worpswede rozwijała się równolegle kolonia w Fischerhude, w tworzeniu której uczestniczyli również Otto Modersohn oraz Fritz Overbeck, a także profesor malarstwa z monachijskiej akademii Heinrich Breling. Tam po śmierci żony, Pauli Becker, Otto Modersohn ożenił się po raz trzeci z Louis Breling, córką profesora, znaną malarką niemieckiego ekspresyjnego realizmu. Fischerhude znane było również z twórczości ceramicznej oraz swego odmiennego stylu inspirowanego miejscowym folklorem.
Dzieje kolonii artystycznych niosą olbrzymią wiedzę, często stanowią same w sobie odrębny wątek i zapewne są tematem do którego chętnie będę wracać.
Stanisław Seyfried
- 22/07/2016 11:21 - Artystyczna podróż Pielgrzymów Światowych Dni Młodzieży przez Oliwę
- 12/07/2016 19:14 - Andrzej Stelmasiewicz: „Potok Sztuki” to kolejna szansa na pomoc młodym twórcom
- 07/07/2016 19:05 - Malarskie szlagiery gdańskiego lata 2016
- 29/06/2016 18:09 - „Potok Sztuki” - Pomorskie Biennale Sztuki Młodych Sopot
- 23/06/2016 20:18 - Mariusz Sładczyk - „Krechy i Kreski”
- 08/06/2016 12:41 - Artystycznie i uroczyście w Gdańsku
- 02/06/2016 18:39 - Lech Majewski laureatem Nagrody im. Kazimierza Ostrowskiego
- 01/06/2016 20:39 - Pont – Aven - Nadmorska Kolonia Artystyczna
- 24/05/2016 10:23 - „Landszaft – pejzaż odrzucony”
- 17/05/2016 18:37 - Kolaże Jana Miśka - Powroty