Początek XIX wieku w malarstwie to czas ścierania się dwóch poglądów - klasycystycznego i romantycznego. Klasycyzm - to prymat rozumu. W sztukach pięknych odwoływał się do rysunku i linearyzmu. Wzorem był antyk. Romantyzm natomiast głosił ideę geniuszu artysty, emocjonalność, wrażliwość i siłę ekspresji barw i środków wyrazu. W takiej atmosferze powołana została w Gdańsku Królewska Szkoła Sztuk Pięknych i Rzemiosła Artystycznego (1804).
Miała charakter elitarny, kształcąc rocznie jedynie kilku przyszłych malarzy. Aby osiągnąć karierę gdańscy studenci musieli kontynuować naukę w większych ośrodkach akademickich. Dla gdańszczan było to przeważnie Drezno, Monachium, Düsseldorf, Królewiec, Weimar lub Berlin. Dzisiaj malarstwo tworzone w tamtych czasach nie cieszy się większym zainteresowaniem koneserów sztuki. Myślę jednak, że to wielki błąd. Powodem tego nikłego zainteresowanie zapewne jest dość trudna dostępność do tej sztuki oraz słaba znajomość tamtego okresu. Ale jak się okazało, ostatnie dwie wystawy XIX-wiecznego gdańskiego malarstwa, które odbyły się w Muzeum Sopotu i w Galerii ZPAP w Gdańsku, cieszyły się wielkim powodzeniem i odwiedziło je tysiące osób. Kolekcje należały do prywatnej osoby. Ostatnio również uczestniczyłem w bardzo ciekawym wykładzie zatytułowanym „Między tradycją a poszukiwaniem nowoczesności. Malarstwo gdańskie XIX wieku.”. Wykład prowadziła w Domu Uphagena Małgorzata Paszylka-Glaza z Muzeum Narodowego w Gdańsku, która na tle niemieckiej sztuki tego okresu przedstawiła dokonania gdańszczan. Widać zatem coraz większe zainteresowanie tym przepięknym malarstwem, które dotyczy przynajmniej kilku kierunków i mimo upływu czasu nadal się podoba. Jest zajmujące i pasjonujące w swojej wielowątkowej historii.
Johann Carl Schultz, Dwór Bractwa św. Jerzego, akwaforta, Karta 8 z trzeciej serii albumu, 1866
Johann Carl Schultz, Selinut na Sycylii, akwaforta, Karta 4 albumu "Tutti Frutti", 1871
Najwłaściwszym wskazaniem tendencji rozwoju gdańskiego malarstwa byłoby unaocznienie problemów i fascynacji niemieckiej twórczości XIX wieku. A na to składa się kilka zagadnień, które jak w zwierciadle odbiły się na kierunkach poszukiwań i modzie gdańskich artystów. Wytworzyli oni kulturowo specyficzny, rozpoznawalny styl malowania, na który złożyły się - fascynacja idyllicznym pejzażem Italii, nowe tendencje romantycznej koncepcji natury, a także problematyka niemieckiego mieszczańskiego romantyzmu, który stworzył styl biedermeieru, düsseldorfska szkoła pejzażu, szkoła francuskiego realizmu oraz symbolizm i równolegle w niektórych kręgach fascynacja impresjonizmem. Wszystkie te zagadnienia znalazły swoje miejsce w tendencjach XIX-wiecznej sztuki gdańskiej i mają swych przedstawicieli. Począwszy od trzech wielkich klanów rodzinnych Gregoroviusów, Meyerheimów i Hildebrandtów po Juchanowitza, Sy, Roddego, Detloffa, Gottheila, Gretha, Scherresa, Stryowskiego. Malarzy najwybitniejszych, których losy bardzo często rzucały w różne strony Europy i świata po wiedzę i doświadczenia. Gdańsk w tamtym czasie nie miał Akademii, a jedynie półwyższą szkołę prowincjonalną opartą na koncepcji malowania podług zagadnień klasycznego podejścia do sztuki, preferowanego od lat przez Akademię w Berlinie, z której często do Gdańska na wykłady dojeżdżali profesorowie.
Paul Meyerheim, Studium twarzy kobiety, gwasz
Paul Meyerheim, Studium siedzącego starca, rysunek
Jednym z najwybitniejszych artystów XIX – wiecznego Gdańska był Johann Carl Schultz, który właśnie ukończył Akademię w Berlinie i jej niedawno otwarty Wydział Studiów Architektonicznych. Zasłynął trzema albumami akwafort, które ukazywały się od 1855 do 1867 roku, „Danzig Und Seine Bauwerke – Gdańsk i jego budowle” (54 akwaforty). Schultz przedstawił w nich między innymi przedproża, bramy, wnętrza naw kościelnych oraz budowle Starego Miasta łącząc walory artystyczne z historyczną wartością zabytków. Jak nikt inny rozumiał i doceniał urok starej gdańskiej architektury. W czwartym albumie „Tutti Frutti” (12 akwafort) poza gdańskimi pracami przedstawił również zapis swojej podróży po Prusach i Italii. Jako profesor i dyrektor gdańskiej szkoły plastycznej (1834-1873) wychował grono znakomitych następców, kontynuatorów jego malarstwa wedutowego i pejzażowego. Życie artystyczne gdańska po latach świetności zaczęło odradzać się dzięki powstaniu szkoły, ale również dzięki dwóm innym wydarzeniom - powołaniu Towarzystwa Sztuk Pięknych (1835) i dzięki powstaniu Muzeum Miejskiego (1872).
Gustav Meissner, Pejzaż, olej
Eugen Windmüller, Dama przy oknie, olej
Ważnym momentem dla artystycznego życia Gdańska było również organizowanie wystaw przez Adama Breysiga – założyciela i dyrektora szkoły plastycznej. Pierwsza ekspozycja zorganizowana w 1821 roku otworzyła drogę do cyklicznego, publicznego pokazywania malarstwa. Miejscem prezentacji była Zielona Brama. Wśród artystów wystawiających tam swoje dzieła byli między innymi: Johann Carl Schultz, August Randt, Robert Reinick, Carl Eduard Detloff, Michael Carl Gregorovius, ale także prezentowane były obrazy starych mistrzów: Alberta Dürera, Hansa Holbeina, Hansa Kriega, Daniela Chodowieckiego. Dzieła kupowane przez miasto, później zasiliły zbiory powstającego Muzeum Miejskiego. Większość z nich przetrwała do dziś i stanowi własność Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Eduard Hildebrandt, Bombaj, litografia, ok. 1864
Malarstwo gdańskie XIX wieku zmieniało się wraz z docierającymi nowymi prądami europejskiej sztuki. Następowała zmiana palety kolorystycznej, ale również zmieniało swoją formę, której kierunek nadawały prace inspirowane klasycznym spojrzeniem na sztukę, romantyczne pejzaże, ale także mieszczańskie biedermeiery, malarstwo realistyczne, aż po kończące wiek malarstwo impresjonistyczne. Dziś niestety jedynie okazjonalnie możemy podziwiać te wszystkie dzieła. Nasze Muzea rzadko sięgają do swoich zasobów, a szkoda, bowiem są bardzo ciekawe i liczne, a na wystawianie swojego prywatnego zbioru do tej pory zdecydował się jedynie gdański kolekcjoner Andrzej Walas. Czekamy na dalsze pasjonujące wystawy gdańskiej sztuki XIX wieku.
Stanisław Seyfried
Obrazy należą do prywatnej kolekcji Andrzeja Walasa i są jej najnowszymi nabytkami.
Fot. S. Seyfried
Inne artykuły związane z:
- 02/02/2016 19:31 - Nida – Zapomniane miejsce europejskiego malarstwa
- 26/01/2016 19:20 - Pejzaże Żuławskie w Szpitalu Jerozolimskim
- 20/01/2016 18:47 - Andrzej Socha – malarz myśli
- 12/01/2016 17:36 - Hrabia Stanisław Tarnowski o Parku Oliwskim
- 04/01/2016 21:05 - Kuba Karłowski – „Espace”
- 08/12/2015 20:39 - Magdalena Heyda-Usarewicz w Galerii Jackiewicz
- 30/11/2015 21:28 - Gdańskie atelier WL4 otwarte
- 25/11/2015 13:55 - Jak paryski „La Ruche” – WL4 w Gdańsku
- 23/11/2015 08:53 - 50 lat pracy twórczej prof. Czesława Tumielewicza
- 18/11/2015 09:26 - „Corpus" – Wystawa z okazji 70-lecie ASP w Gdańsku