Poparcie Godności dla ustawy G. Biereckiego » W kolejną rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę oraz w czasie nasilającego się procesu prz... Pokłosie awantury w taksówce. Radna KO zawieszona w klubie » Radna Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska Sylwia Cisoń poprosiła o zawieszenie w Radzie i... Nie żyje poszukiwany od 2005 roku wiceprezydent Gdańska » Dariusz Śmiałkowski, b. wiceprezydent Gdańska w latach 1990-94, poszukiwany listem gończym i europej... Szewczak: Gierek mógłby mieć duże kompleksy, obserwując to, co wyczyni... » „Aż dziwne, że tak późno agencja Fitch zdecydowała się na taką negatywną perspektywę i wydaje się, ż... Hit! Wyciekło nagranie z prezydentem w szatni reprezentacji! Świętował... » Polska pokonała wczoraj Finlandię na Stadionie Śląskim w Chorzowie i tym samym wciąż ma szansę nawet... Gdańska bazylika na cenzurowanym... » Równi i równiejsi, czyli Wojewódzki Konserwator Zabytków po raz kolejny karze gospodarza i proboszcz... Prezydent Nawrocki: Musimy w końcu załatwić kwestię reparacji » Prezydent RP Karol Nawrocki w trakcie uroczystości na Westerplatte powiedział, że domaga się reparac... Prof. Piotr Czauderna: Pokłady łatwego zła » W ostatnich latach karierę robi pojęcie hejtu w internecie; nazywane jest to inaczej mową nienawiści... 1 września - czas polskiego honoru » Bezpłatna "Gazeta Gdańska" w swoim najnowszym wydaniu przypomina wiele gdańskich i pomorskich okolic... Jarosław Kaczyński w Gdańsku » 25 sierpnia Jarosław Kaczyński w Sali BHP prezes Prawa i Sprawiedliwości spotkał się z mieszkańcami ...
Gdańska bazylika na cenzurowanym...
piątek, 05 września 2025 07:47
Gdańska bazylika na cenzurowanym...
Równi i równiejsi, czyli Wojewódzki Konserwator Zabytków po raz
Najlepsze
sobota, 13 września 2025 06:16
Najlepsze
Na kortach Sopockiego Klubu Tenisowego zakończył się Ogólnopolski
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
czwartek, 06 czerwca 2024 13:56
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
Inauguracja nowego sezonu PKO Ekstraklasy odbędzie się w piątek 19

Galeria Sztuki Gdańskiej

Z jazzowej półki: Dziki geniusz – Charles Mingus
środa, 30 kwietnia 2025 22:06
Z jazzowej półki: Dziki geniusz – Charles Mingus
Stosunkowo niedawne zauroczenie muzyką Mingusa, mogę jedynie

Sport w szkole

Rozdano medale w wioślarstwie halowym
sobota, 30 marca 2024 16:46
Rozdano medale w wioślarstwie halowym
22 marca w hali sportowej Szkoły Podstawowej 94 po raz kolejny

"Gdańska" w antrakcie

„Rowerzyści” Volkera Schmidta
niedziela, 16 lutego 2025 14:18
„Rowerzyści” Volkera Schmidta
Dziwne uczucie niedosytu, znaku zapytania i bezradności towarzyszy
Powstaniec z Gdyni
piątek, 05 stycznia 2024 16:35
Powstaniec z Gdyni
„Powstaniec 1863”- to długo oczekiwany film o wielkim bohaterze

Muzeum Stutthof w Sztutowie

2076 dni obozu pod Gdańskiem
piątek, 16 września 2022 18:15
2076 dni obozu pod Gdańskiem
Obóz koncentracyjny Stutthof wyzwoliły wojska III Frontu

Foto "Kwiatki"

Zimowe oblicza Trójmiasta
sobota, 13 lutego 2021 11:08
Zimowe oblicza Trójmiasta
Zimowe oblicze Trójmiasta w obiektywie Roberta
Zapomniany cmentarz, tajemnicze zgony pacjentów
sobota, 28 grudnia 2024 17:15
Zapomniany cmentarz, tajemnicze zgony pacjentów
Spacerując lasami okalającymi Wejherowo, w okolicy ulicy Jana III
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
poniedziałek, 10 kwietnia 2017 18:04
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
Fundacja „Mater Dei”, ta sama dzięki której w dużej mierze

Dlaczego nie głosuję na Tuska

środa, 04 października 2023 12:35
Już dni dzielą nas od kolejnych wyborów. Niektórzy twierdzą, że

„Kolaboranci, partyjniacy i rzemieślnicy” - ze szkoły sopockiej?

Ocena użytkowników: / 86
SłabyŚwietny 
czwartek, 24 kwietnia 2014 15:31

Zabrakło tylko żydokomuny, a było blisko oraz casusu Arno Brekera, tylko ciekawe kto miałby odgrywać rolę Adolfa Zieglera? Tego jeszcze nie było. Różne brednie słyszałem na temat szkoły sopockiej, ale to co usłyszałem podczas wykładu doktora Historii Sztuki z Uniwersytetu Gdańskiego przeszło moje najśmielsze oczekiwania.


Wykład zapewne został wygłoszony na zamówienie Towarzystwa „Domu Uphagena”, które od lat w cyklu „Kultura Dawnego Gdańska” przedstawia niezmiernie ciekawe wykłady na temat naszego miasta. Tym razem usłyszeliśmy nową bulwersującą historię malarzy sopockich. Wielkich artystów, tworzących na Wybrzeżu historię polskiego koloryzmu zasługujących na najwyższy szacunek. Do Gdańska przyjechali z zamiarem stworzenia od podstaw polskiego szkolnictwa artystycznego. 


Wnukowie, Żuławscy, Studniccy i Strzałecki.Przyjechali już w sierpniu 1945 roku po tragicznych wydarzeniach wojennych. Po powstaniu warszawskim, po getcie, po oflagach, po obozach i po ciężkich walkach o wolną Polskę. Może inną, ale wolną. Prezentacja zatytułowana „Szkoła sopocka versus polityka" została przedstawiona przez młodego doktora UG Huberta Bilewicza.


Po raz pierwszy spotkałem się z tak niesprawiedliwą oceną artystów, wielkich patriotów, wspaniałych ludzi, wyjątkowych profesorów. Zarówno profesorowie jak studenci przez pana doktora zostali bardzo surowo ocenieni, bowiem wykładowcy, którzy przyjechali z Wilna i Lwowa  to kolaboranci współpracujący z sowietami, partyjniacy, malarze bez zaplecza artystycznego, a do tego rzemieślnicy. Nie ma chyba nic gorszego dla prawdziwego artysty jak to ostatnie określenie.  Prawdę mówiąc nie wiem, który z tych epitetów jest najgorszy. Przypominam sobie scenę z wywiadu, którego udzieliła mi przed laty już nieżyjąca pani „Zula” Strzelecka malarka, studentka prof. Artura Nacht-Samborskiego i  prof. Józefy Wnukowaj. "…Już pod koniec życia, kiedy przyjechała delegacja z Londynu, żeby odznaczyć ją za działalność w czasie wojny, gdy była sanitariuszką. Wnukowa przeprosiła, mówiąc że żadne odznaczenia jej się nie należą, ponieważ wypełniała tylko swój obowiązek. Odznaczenia powinni dostać chłopcy, którzy zginęli. I oczywiście odznaczenia nie przyjęła”. Proponuję panu doktorowi zbadać temat raz jeszcze i na poważnie przyjrzeć się twórczości tych „dyletantów i rzemieślników”, nagradzanych na najpoważniejszych wystawach na całym świecie. 


alt

Juliusz Studnicki, Pochód, akwarela, tusz, papier, ok 1960 r.
Własność Sopocki Dom Aukcyjny


Założenie o braku zaplecza artystycznego sopockich malarzy jest najbardziej krzywdzące. Ich postimpresjonistyczne studia w Paryżu, u jednego z największych artystów tamtych lat Józefa Pankiewicza, dają im najlepszą przepustkę do zapisania się w historii polskiej sztuki. Oczywiście są obrazy bardzo dobre i gorsze jak zawsze. Kilka z nich reprezentuje najwyższy poziom artystyczny, czego dowodem jest ich obecność w największych muzeach świata. Warto również przypomnieć, że przyjazd akurat tej grupy malarzy do Sopotu nie był dziełem przypadku. Ile osób tyle historii i dobrze uzasadnionych motywacji. Jednak jedna spraw dla nich wszystkich była wspólna. To problem polskiego szkolnictwa artystycznego w przedwojennej Polsce. Rzeźbiarz Karol Stryjeński, współtwórca Instytutu Propagandy Sztuki w Warszawie uważał, że nadszedł czas na zmiany w polskiej kulturze. Kapiści przybyli z Paryża, w większości przyszli sopocianie, stopniowa na gruncie Związku Polskich Artystów Plastyków, taką zmianę przygotowywali. Chodziło o objęcie pedagogicznych stanowisk na uczelniach plastycznych. Jednak ich włączenie się w politykę kulturalną kraju przerwała wojna. Oto ich zaplecze artystyczne. Proszę pamiętać jeszcze o ich  macierzystych uczelniach  i wystawach,  po kilku semestrach u Pankiewicza swoje prace pokazali na wystawie w Paryżu,  Genewie i Warszawie. Ich przywódca duchowy, późniejszy profesor sopockiej uczelni wówczas już częściowo przeniesionej do Gdańska, Jan Cybis, przy współpracy Józefa Czapskiego stworzył manifest polskiego koloryzmu. Jeszcze parę lat później sopocką grupę wsparł przybyły z Anglii Piotr Potworowski, otwierając nowy etap  malowania.


Przykro to wszystko przypominać w gronie osób profesjonalnie związanych ze sztuką, bowiem na sali siedziała dyrektor Muzeum Sopotu. Myślałem, że po zakończeniu wykładu pani dyrektor wstawi się za sopockimi artystami. No, cóż  pozostaje przemilczeć. Na koniec dowiedziałem się jeszcze, że pan doktor robi kwerendę w IPN-ie, ale nic jeszcze nie znalazł. Jak zapowiedział, raz jeszcze spróbuje. Mam kilka takich tematów, które mogły by się przydać, ale niestety posłużyły  one dobrej sprawie, ratowania gdańskiego starego miasta. Daje więc po rozwagę władzom Sopotu, czy to warto tak usilnie zabiegać o powołanie Muzeum Szkoły Sopockiej, czy warto gloryfikować „bandę nieudaczników, kolaborantów i rzemieślników”, a do tego jeszcze na czele tego przedsięwzięcia stawiać osoby, które tak myślą.
Stanisław Seyfried

 

Dodaj komentarz


Kod antysapmowy
Odśwież