Rzeźbiarz głębokiej wyobraźni i wrażliwości, opowiada o człowieku, ta opowieść tworzy sedno jego sztuki. Artysta wykorzystuje nikomu już niepotrzebne przedmioty znalezione na złomowisku. One stanowią główne tworzywo postaci, które przedstawia. Postaci, czy ułomnych i nieszczęśliwych? na pewno kroczących dalej, poszukujących. Rzeźbiarz od lat stawia zasadnicze pytanie „Kim jesteś?” Stawia je wszystkim nie wyłączając siebie. Ono określa osobowość, prowadzi przez życie, ono w końcu ujawnia korzenie. W wypadku Podleśnego to one ukształtowały rozumienie jego sztuki. Może pokręconej, czasami trudnej, ale zrozumiałej, nad wyraz autentycznej i oryginalnej.
Zakopiańskie Liceum Kenara, studia w Gdańsku czy w Warszawie to tylko przystanki w jego życiu, owszem ważne, ale nie ze względu na wiedzę, którą tam zdobywał, ale przede wszystkim na ludzi i kolegów których tam poznawał i z którymi mógł później pracować. Miejsce urodzenia Rybnik na Śląsku, rodzina i historia ukształtowały jego podejście do sztuki. Wskrzesza ludzi najbliższych, o postawach, które mógł obserwować podczas rodzinnych spotkań, ludzi łamanych przez system i historię, wypychanych poza nawias, zagubionych i zapomnianych. Odwołuje się do intuicyjnej sztuki, którą w wyobraźni wykreowała w nim historia Ślązaków, rodziny, w której pojawiał się problem jakim językiem dziś będziemy rozmawiać, a w święta, które medale przypiąć do munduru górniczego. Jest dzieckiem górnika, przetaczające się wojska z jednej strony na drugą i odwrotnie, zahartowały w przetrwaniu kolejnych zmian.
Czesław Podleśny, Legion, 2016, brąz
Czesław Podleśny
Talent, osobowość, uporczywość w dążeniu do celu pozwoliły zdobywać kolejne szczeble wtajemniczenia artystycznego. Zrozumiał, że jego artystyczna droga została już wcześniej określona przez korzenie, ciężka metalurgiczna robota, złomowiska to świat jego poszukiwań. Jest rzeźbiarzem, malarzem, rysuje, jest ceramikiem. Doktoryzował się w warszawskiej ASP, ale to historia ugrupowania kim jesteś… była kanwą jego pracy naukowej. Natomiast gdańskie prace z cyklu „Homo Gedanensis” i „Wspomnienie Emaus” przybliżyły artystę do Wybrzeża.
Czesław Podleśny, Sejf, 2017, brąz, metal
Czesław Podleśny i Ada Majdzińska
Cały czas człowiek i dramaty dnia powszedniego budują sztukę Podleśnego i to niezależnie od miejsca jego pobytu, nawet praca w Maryland Institute College of Art w Baltimore nie była w stanie zmienić jego rodowodu i stosunku do Polski. Dziś Gdańsk wybrał na swoje miejsce życia i pracy. Gdańsk otwarty, ponownie odnowiony przez nowe spojrzenie, z szerokim dostępem do nowych europejskich idei uprawiania sztuki. Owszem praca w grupie artystów tworzących ugrupowanie kim jesteś… z Jerzym Foberem i Andrzejem Szarkiem pchnęła myślenie do przodu, ale nieco ograniczała indywidualność, poza tym kończył się okres naturalnego komunistycznego przeciwnika i czas było znaleźć inną drogę. Walka na uczelniach o stołki też była nudna i mocno stresująca. Wybrał więc drogę o wiele trudniejszą, indywidualną karierę niezależnego artysty poszukującego swojego miejsca, z dużym powodzeniem również w wielu europejskich galeriach sztuki. Jest więc osobą znaną i cenioną, a jego prace często trafiają do renomowanych światowych muzeów.
Czesław Podleśny, Rozbitek, 2015, brąz
Czesław Podleśny, Cykl Tułacze, 2018, metal
Andrzej Stelmasiewicz, animator gdańskiej kultury, w pewnym sensie odkrywca Podleśnego dla Gdańska może mówić o wielki szczęściu, bowiem rzadko artysta tej klasy, z takim potencjałem nagle pojawia się przestrzeni publicznej. Początkiem współpracy była zorganizowana w Amber EXPO wystawa 100 prac Adriany Majdzińskiej i Czesława Podleśnego przeniesiona z warszawskiego Targówka z ekspozycji w budynku odzyskanej po latach komuny, Huty Szkła rodziny Klimczaków. Później pojawiło się pierwsze WL4, pierwsza pracownia, wiele pracy nad kolorytem gdańskiej sztuki z Adą Majdzińską, w końcu drugie WL4.
Czesław Podleśny, Pustostany, 2017, brąz
Artysta uważa, że klimat Wybrzeża, atmosfera wszechobecnego Wolnego Miasta Gdańska stwarza olbrzymie możliwości odnajdywania nowych bodźców, inspiracji, możliwości i jako artysta poszukujący, niespokojny, niepokorny w końcu znalazł swoje miejsce. Uważa, że sztuka ma wymiar ogólnonarodowy, zachęca młodych artystów do opuszczenia swoich pracowni i spróbowania sił gdzieś dalej. Sam dużo podróżuje, bierze udział w sympozjach artystycznych, cały czas wystawia w Niemczech, Austrii, Włoszech, Słowacji, nie traci kontaktu z rzeczywistością, nie uważa się za pępek świata. Gdańsk przewietrza swoją wybitną oryginalną sztuką dalej zadając fundamentalne pytanie „Kim jesteś?”
Stanisław Seyfried
- Czesław Podleśny - Wystawa rzeźb – Kameralnie, Oliwski Ratusz Kultury, Nowy Warzywniak do 28. 02. 2019
- 14/02/2019 20:56 - Benedykt Kroplewski – Od marzenia do zwątpienia
- 12/02/2019 09:12 - Uduchowiony Sopocianin
- 03/02/2019 17:03 - Wojciech Kossak i gdańscy Czarni Huzarzy
- 23/01/2019 22:23 - Oliwa w kolekcji Andrzeja Walasa
- 21/01/2019 20:00 - Sztuka Pozostała - Bogusław Górecki
- 02/01/2019 11:28 - Oliwa w malarstwie i grafikach z kolekcji Andrzeja Walasa
- 24/12/2018 11:32 - Wspomnienie o Stanisławie Wójciku
- 17/12/2018 15:52 - Owładnięci pasją malowania
- 12/12/2018 14:27 - Andrzej Piwarski - malarz stanu wojennego
- 05/12/2018 16:06 - Czesław Tumielewicz - barwa ponad wszystko