W przedwojennym Sopocie, wbrew przypuszczeniom mieszkało zaledwie paru malarzy i grafików liczących się w Wolnym Mieście Gdańsku. Do najbardziej znanych należeli: Paul Kreisel, Felix Meseck, Robert Zeuner, Albert Lipczinski, Marian Mokwa oraz Fritz Heidingsfeld, który okazał się jednym z najpłodniejszych pomorskich artystów.
Coś niezwykłego jest w malarstwie Heidingsfelda, coś, co powoduje, że jego obrazy przywołują nostalgiczne wrażenie uduchowionego klimatu gdańskiej rzeczywistości.
Jego pejzaże przeważnie prezentują widoki morza, zatoki, Zalewu Wiślanego i łodzi rybackich. Tworzył dobrze nam znane obrazy północno-wschodniego Bałtyku, okolic Zalewu Kurońskiego, plaż i wydm Nidy i charakterystycznych tamtejszych łodzi miejscowych rybaków. To właśnie między innymi te widoki ‒ w porannej mgle, przy brzegu, namalowane w klimacie obrazów Lovisa Corintha ‒ przywołują to wrażenie.
Heidingsfeld często korzystał z akcentów impresjonistycznych, jednak wypracował nowe spojrzenie na pejzaż marynistyczny. „Gdańskie spojrzenie” ‒ jak kiedyś zauważył jeden z krytyków sztuki Wolnego Miasta Gdańska ‒ opierał się na solidnej, rzetelnej szkole malowania, moda nie miała znaczenia, pierwszeństwo miały klimat i kolor.
Był studentem profesora Fritza Augusta Pfuhle na Wydziale Architektury Politechniki w Gdańsku (1926‒1929). Urodził się w Sopocie jako syn profesora muzyki, choć niektóre niemieckie źródła podają Gdańsk jako miejsce jego urodzenia.
Swoje umiejętności jeszcze później przez krótki czas uzupełniał w drezdeńskiej Akademii Sztuk Pięknych. W tym czasie poznał Maxa Libermanna i Otto Dixa.
Jego wystawa w 1932 roku wywołała w Gdańsku dużą sensację i poruszenie. Odniósł sukces. Okazało się bowiem, że jego uduchowione pejzaże morskie złamały od lat obowiązującą konwencję typowych widoków morza malowanego o zachodzie słońca. Wyłamały się z ogólnie obowiązujących kanonów miejscowej sztuki.
Fritz Heidingsfeld zaliczany jest do czołówki malarzy Wolnego Miasta Gdańska. Sam Pfuhle uważał go ‒ obok Susanne Eisendieck, Heinricha von Lucknera, Kurta Zeunera i Stanisława Chlebowskiego ‒ za swego najlepszego studenta. Profesor w decydujący sposób ukształtował jego postawę formalną, technikę malarską oraz pewną rzetelność wobec sztuki, która później określiła jego artystyczne dokonania.
Fritz Heidingsfeld, reklama Sopotu, ok. 1935
Często wyjeżdżał na plenery malarskie, między innymi do Francji, Hiszpanii, Holandii, Czech czy Szwecji. W 2013 roku na wystawie „Sto lat malarstwa w Gdańsku 1850–1950”, która odbyła się w Muzeum Sopotu, prezentowany był imponujący pejzaż Paryża, namalowany właśnie podczas jednej z takich podróży.
Kolorowe pejzaże południa Europy sprawiały, że spojrzenie na bałtyckie, tak ukochane przez niego rodzinne widoki, odkrywało ich nieznany charakter.
Zawsze pociągała go natura w swojej nieskończonej różnorodności form, barw, cienia, powietrza, głębi horyzontu, wolnych przestrzeni. Malował oryginalne, zadziwiająco świeże marynistyczne kompozycje. Wiele czasu poświęcał witrażom, malował na szkle, projektował plakaty, uprawiał malarstwo ścienne. Pracował również nad gobelinami, szkic jednego z nich Winobranie, pokazywany był w 1942 roku na Wielkiej Wystawie Sztuki Niemieckiej w Monachium. Zawsze jednak powracał do malarstwa krajobrazowego.
Należał do stowarzyszenia malarzy gdańskich „Die Kogge”. W 1942 roku uczestniczył w Wielkiej Wystawie Malarstwa Gdańskiego w Wiedniu, wystawiając tam aż 13 obrazów. Wystawiał również w wielu europejskich miastach, między innymi w Berlinie, Monachium, Gdańsku i Wrocławiu.
Niestety trudno malarzowi przypisać pełną wolność artystyczną, ale trudno też stwierdzić, czy popierał narodowych socjalistów. W 1960 roku odbyła się w Bremie duża wystawa jego prac, natomiast tuż przed śmiercią na swoim wielkim pokazie w Kilonii potwierdził wysokie umiejętność malarskie, otrzymując nagrodę za całokształt dokonań artystycznych. Umarł w Heroldsbergu w wieku 65 lat. Jego prace nadal można kupić w bardzo przystępnych cenach na europejskich aukcjach sztuki.
Stanisław Seyfried
- 12/03/2019 15:08 - Wyróżnienie dla Andrzeja Piwarskiego
- 05/03/2019 14:11 - Ewy Bogucka Pudlis w malborskim „Szpitalu Jerozolimskim”
- 26/02/2019 23:00 - Transpozycja Waldemara Wesołowskiego
- 21/02/2019 19:22 - Wojtek Górecki – wirtuoz pejzażu
- 14/02/2019 20:56 - Benedykt Kroplewski – Od marzenia do zwątpienia
- 03/02/2019 17:03 - Wojciech Kossak i gdańscy Czarni Huzarzy
- 23/01/2019 22:23 - Oliwa w kolekcji Andrzeja Walasa
- 21/01/2019 20:00 - Sztuka Pozostała - Bogusław Górecki
- 12/01/2019 15:57 - Czesław Podleśny - Wybitna postać gdańskiej rzeźby
- 02/01/2019 11:28 - Oliwa w malarstwie i grafikach z kolekcji Andrzeja Walasa