W piątek budzi się z krótkiego, zimowego snu futbolowa karuzela ligowych rozgrywek. Najpierw Ekstraklasa SA, za dwa tygodnie I liga, a później reszta.
U naszego ekstraklasowego jedynaka z dużej chmury mały deszcz. Właściciel Lechii Gdańsk SA jeszcze w październiku zapowiadał liczne wzmocnienia. Tymczasem tylko dwie nowe twarze, a właściwie jedna (Jakub Bartkowski z Pogoni Szczecin), bowiem transfer Kevina Freisenbuchlera to powrót po 7 latach do Gdańska austriackiego gracza. Zważywszy jednak, że klub zapowiada odejście 2 jedynych młodzieżowych kadrowiczów Lechii (U-19 i U-21) - Jakuba Kałuzińskiego i Krystiana Okoniewskiego. Wrócił temat wytransferowania Conrado do lidera ligi (Rakowa Częstochowa), czy też dwuznaczna kontuzja Łukasza Zwolińskiego, który przebiera już nogami, aby w okienku do końca lutego 2023 zmienić barwy klubowe. Nie wspomnę o odejściu Clemensa ksywka Niewypał, bo to raczej wzmocnienie, a nie osłabienie drużyny. Na koniec trzeba także dodać kolejne przygotowania do odejścia czasowego utalentowanego Dominika Piły, które przygotowuje prezes Paweł Żelem z Wrocławia dla swojego ukochanego Śląska.
Wspomniany prezes nie popisał się także przy transferowych aktywnościach Simona Sławczewa i Philipe Nacimento z Radomiaka. Pierwszy już był na lotnisku w drodze do Gdańska, ale wylądował w III ligowej Wieczystej, choć tam portu lotniczego jeszcze nie wybudowano. Brazylijczyk Nacimento przyjechał z mocno sfatygowanym kolanem i szczęście, że pod nieobecność pana Pawła w tym dniu w klubie ktoś wysłał na testy medyczne, które okazały się tragiczne dla zawodnika, a zbawienne dla Lechii.
Jakby tego chaosu w gdańskim klubie mało to w ub. tygodniu wybuchała wojna na górze, czyli prasowa wymiana zdań pomiędzy Adamem Mandziarą (pełnomocnikiem właściciela większościowego) a Dariuszem Krawczykiem (przedstawicielem udziałowców mniejszościowym w Radzie Nadzorczej spółki). Jeden drugiego oskarżył o złe zarządzanie i przeszkadzanie w tym zarządzaniu. 95 % udziałowiec zarzucił 5% udziałowcowi sypanie piasku w tryby zarządzania Lechią. Mniejszościowy udziałowiec publicznie skrytykował skandaliczne kierowanie spółką przez ostatnie 9 lat mimo, że jak sam pisze, od 20 lat zasiada we władzach klubu, w Radzie Nadzorczej i Zarządzie. Pytanie: dlaczego dopiero teraz taki lament? W latach kiedy klub świętował historyczne wyniki (3. miejsce w lidze, Puchar i Super Puchar Polski) ochoczo przyjmowano pochlebstwa.
Jakby było mało zamieszania w gabinetach biurowych klubu to rezygnację z posady członka zarządu złożyła Agnieszka Syczewska. Pełna zapału i chęci białostocczanka nim zaczęła zyskiwać uznanie i sympatie wśród gdańszczan, po półrocznej pracy musiała wracać na Podlasie. Zastępujący ją mecenas Arkadiusz Gerwel na stanowisku wiceprezesa zarządu w trakcie swojej konferencji prasowej samoprezentację rozpoczął, że jest miłośnikiem futbolu od lat. Jego wiedza ma się opierać na licznej lekturze o futbolu od najmłodszych lat - jak powiedział. Czyli tak jak 90% kibiców w kraju nad Wisłą. Mówił, że uprawiał futbol zawodowo a teraz rekreacyjnie. Przyznam, że śledząc polski futbol od lat 70-ych ub. wieku nigdy nie natknąłem się na ligowego piłkarza w kraju o nazwisku Gerwel. W każdym bądź razie podczas prezentacji nowy wiceprezes nie wymienił nazwy ani miasta ani klubu, w którym uprawiał tę piękną dyscyplinę, a obecni dziennikarze byli na tyle spolegliwi, że nie mieli odwagi dopytać o to wiceprezesa. Osobiście nie spodobało mi się kluczenie i niespójne mówienie pana mecenasa na temat swojej sympatycznej poprzedniczki. Na samym początku swoich wyznań podziękował pani Agnieszce za profesjonalizm i przejęcie od niej zakresu swoich obowiązków. W kolejnych wypowiedziach powiedział, iż gdyby wszystko było dobrze w działaniu pani Agnieszki, to zapewne Rada Nadzorcza, której był członkiem od października 2022, nie desygnowałaby go do Zarządu.
Reasumując - nastroje przed niedzielnym meczem nie są optymistyczne. Mecz z płocką Wisłą w niedzielę o godz. 17.30, a sprzedaż biletów jest na fatalnym poziomie. Dziennie ok. 200-300 sztuk może zagwarantować za dwa dni frekwencję na poziomie poniżej 2 tys. widzów. To byłby niechlubny rekord gdańskiej Areny Polsat Plus. Być może pora na przeprowadzkę na Traugutta? To oznaczałoby klęskę wielkiej idei budowy tzw. Bursztynka dla pojemności stadionu ponad 40 tys. widzów.
M.P
- 17/03/2023 15:52 - Wraca Conrado, bez Czubaka i bez goli, bramka Zyski dla Gedanii...
- 09/03/2023 17:24 - Lechia w ciemnościach*Czubak wart 0,5 mln euro*"Jastrząb" walczy...
- 02/03/2023 17:45 - Posada Kaczmarka na włosku, hattrick Czubaka dla Arki
- 17/02/2023 15:54 - Santos "misiem" gdańskich polityków, Brede na plusie
- 09/02/2023 18:32 - Zwolińskiego 4 w 5, Arka na kursie...
- 10/12/2022 10:54 - Czajka sprawdzi Kaczmarka, Michniewicz vs "obóz estetów", "Lewy" lepszy poza boiskiem?
- 03/12/2022 17:14 - Młoda Lechia siłą Gromu - 15 goli Borowskiego
- 26/11/2022 13:21 - Biegański wraca, Paraschiva na celowniku Lechii
- 18/11/2022 15:21 - Kto w Lechii obok meczu? Ojrzyński za Tarasiewicza? Letniowski i Cecherz do domu...
- 10/11/2022 18:55 - Role Kuciaka, 2 karne Zyski, "match-fixing" zamiast... "Fryzjera"?