Jan Krzysztof Bielecki, były premier, obecnie przewodniczący Rady Gospodarczej, ekonomiczna „szara eminencja” rządu Tuska spotkał się w środę z organizacją Pracodawcy Pomorza. Mówił o barierach, jakie przedsiębiorcy napotykają przy kontaktach z administracją.
Kameralność spotkania oraz niewielki udział mediów sprawiły, że rozmawiano szczerze i bez zbytniego mydlenia oczu. Pracodawcy Pomorza to najstarsza w województwie pomorskim organizacja zrzeszająca przedsiębiorców w rożnych dziedzinach gospodarki.
Nie-Palikot
Bielecki mówił przede wszystkim o tym, czym w założeniach miała zajmować się Rada Gospodarcza. – Chcieliśmy rozwiązywać niepotrzebne bariery dla ludzi biznesu. Jednak nie zamierzaliśmy działać jak komisja Palikota, która w zasadzie utonęła w potoku spraw, które zgłaszali do niej ludzie. My najważniejsze problemy znamy, dlatego nie potrzebowaliśmy tych głosów. Niestety, życie wymusiło na nas skupienie się na reformie systemu emerytalnego i ustawie zdrowotnej. Obiecuję jednak, że wkrótce wrócimy do spraw, którymi pierwotnie mieliśmy się zajmować - mówił Bielecki.
Zdaniem byłego premiera i prezesa banku PKO S.A sytuacja w Polsce nie jest zła: -Cały czas jedziemy do przodu, rozwijamy się. Prawda, że inne kraje robiły to szybciej, ale kryzys pokazał jak szybko wróciły do tyłu. Nam udało się utrzymać wzrost PKB, jednak pewne pogorszenie na pewno jest odczuwalne.
Jeszcze nie Szwecja
Odniósł się również do stanu państwowych finansów, a mianowicie do wysokości długu publicznego i deficytu budżetowego: - Mówi się o 54% długu publicznym, ale trzeba pamiętać, że 16% z tej sumy państwo lokuje w funduszach emerytalnych, zostaje 38%, a to wynik Szwecji sprzed trzydziestu lat, sytuacja nie jest więc wybitnie dramatyczna.
Bielecki uważa, że jednym z powodów sporego deficytu budżetowego są … unijne dofinansowania. – Unia zwraca pieniądze dopiero po zakończonym przedsięwzięciu, wcześniej trzeba je wyłożyć. Dlatego obecnie dług jest wysoki, ale z czasem systematycznie zacznie się zmniejszać – przekonywał.
Podał również przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie w przypadku kryzysu pieniądze zaczyna się radykalnie oszczędzać. W najbiedniejszych stanach policja przestaje patrolować ulice, pojawia się tylko na interwencjach. Zwiększa się liczebność klas z dwudziestu osób do trzydziestu zwalniając w ten sposób nauczycieli. – A u nas tylko rozmawia się, gdzie oszczędzić. Tam działa się od razu – narzekał.
Jeszcze nie nowy system
W końcówce spotkania Bielecki przedstawił postulaty, jakie Rada Gospodarcza wystosowała, żeby zwiększyć łatwość prowadzenia przedsiębiorstw w Polsce. Do najważniejszych zaliczył: skrócenie terminów rozpatrywania wniosków, informatyzację w sądownictwie, składanie deklaracji podatkowych on-line, sankcje finansowe dla gmin uchylających się od ustanowienia planu zagospodarowania przestrzennego. – Przyznaję jednak, że z forsowaniem tych projektów jest problem. Jeżeli sprawa dotyczy kilku resortów to utyka w urzędniczym tyglu i w zasadzie nikt nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego to wszystko tak wolno działa – przyznał Bielecki. Dodał też, że: - nasi biznesmeni radzą sobie z uzyskiwaniem kredytów, z obecnością na rynku, najtrudniej jest, gdy muszą zmierzyć się z państwową administracją. Cały czas są traktowani jak w poprzednim systemie, gdzie w zasadzie każdy był podejrzanym. Stąd mała popularność wśród urzędników stosowania oświadczeń zamiast zaświadczeń.
Jeszcze będzie jak za Rakowskiego
Późniejsza dyskusja przerodziła się we wspólne narzekanie na klimat dla biznesu w Polsce, ale też na niepotrzebne waśnie między przedsiębiorcami. Uznano to nawet za powód opłakanej kondycji polskich stoczni, gdzie zamiast się jednoczyć, by mieć lepsze szanse rywalizacji na światowym rynku, uważa się, że lepiej działać jako niewielka firma.
Był też glos jednego z biznesmenów z terenu województwa, który na samo zakończenie stwierdził, że: - urzędnicy odpuszczą dopiero, gdy stan gospodarki będzie tak opłakany jak za Rakowskiego. Wtedy też dali sobie spokój i można było bez problemu przeprowadzać szybkie reformy, które dawały możliwość sporej wolności w działalności rynkowej.
Maciej Ciemny
maciej.ciemny@wybrzeze24.pl
- 21/04/2011 15:23 - Hamulcowe zmiany płac
- 19/04/2011 18:08 - Kosztowna tradycja, czyli co zrobić, gdy nie jesteśmy księciem Williamem i Kate Middleton
- 18/04/2011 19:30 - Pierwsze Pomorskie Dni Energii zakończone
- 16/04/2011 19:03 - Hotel Gdańsk Yachting zwodowany
- 14/04/2011 18:42 - Energa-Operator: dodzwonisz się bez kłopotu
- 07/04/2011 18:59 - "Planeta Energii" wyrusza w trasę po Polsce
- 07/04/2011 16:23 - Likwidacja Stoczni Marynarki Wojennej
- 04/04/2011 13:12 - „Szkoła na Statku” i konkurs Stena Line
- 04/04/2011 10:49 - Zadzwoń do PUP i umów się na odbiór potrzebnych Ci dokumentów
- 02/04/2011 14:29 - Rusza budowa bloku na biomasę w elbląskiej elektrociepłowni ENERGI