Saperzy pracujący nad rozminowywaniem terenu pod budowę Kolei Metropolitalnej każdego dnia znajdują amunicję i niewypały z drugiej wojny światowej. We wtorek pracowali na dawnym nasypie kolejowym przy pętli tramwajowej Strzyża. Znaleźli ponad tysiąc sztuk amunicji, granaty, łuski, pociski do moździerzy i wyrzutnię panzerfaust.
- To właściwie pierwszy etap budowy Kolei Metropolitalnej po powstaniu projektu - tłumaczy Piotr Bik, właściciel firmy Explosive, która zajmuje się oczyszczaniem terenu pod przyszłą kolej z pozostawionego mienia wojskowego. - Często znajdujemy tak zwaną „biżuterię kolejową”, czyli śruby, odpady i druty, które pozostały po funkcjonującej tu dawniej kolei i dzikie wysypiska śmieci. Warto pamiętać, że nasypy, na których pracujemy obecnie, były obiektami strategicznymi w trakcie drugiej wojny światowej, a przebiegające nad ulicą wiadukty zostały wysadzone przez Niemców razem ze stojącymi na nich lokomotywami, żeby powstrzymać nacierające wojska - tłumaczy.
Praca saperów to jednak nie tylko wykrywacze metali.
- Badamy dokumentację historyczną dotyczącą terenów, na których pracujemy – opowiada Bik. - Są miejsca, gdzie znajdujemy naprawdę wiele amunicji, jak nasyp. Tylko dziś natrafiliśmy na stanowiska obronne karabinów maszynowych, gdzie zabezpieczyliśmy ponad tysiąc naboi, nie tylko do karabinów, ale też pistoletów, parabellum i radzieckich „pepeszy”, znaleźliśmy też 300 łusek po nabojach, granaty moździerzowe i ręczne, nieużywany granatnik panzerfaust i, także nieużyte, granaty ręczne porzucone najprawdopodobniej podczas ucieczki.
- Jeszcze więcej udało nam się znaleźć wczoraj: pociski moździerzowe 120-150 mm, naprawdę duże i rakiety do katiuszy - opowiada saper. - To są bardzo niebezpieczne przedmioty, najczęściej mają zapalniki, są wrażliwe na bodźce, najbardziej na wysoką temperaturę, ale też drgania i nacisk mechaniczny, które zawsze wiążą się z budową. Niektóre w ogóle nie były wystrzelone, inne to „niewybuchy”, czyli pociski, które z różnych powodów nie eksplodowały uderzając w cel.
- Sprawdziliśmy dopiero 10 procent całego 16-kilometrowego odcinka, ale do końca lutego, zgodnie z planem, dojdziemy do torów przy Auchan. Przed nami wiele pracy. Na początku prac dokonaliśmy próbnych analiz fragmentów trasy, którą teraz dokładnie sprawdzamy, już wtedy znajdowaliśmy pociski - mówi Piotr Bik.
wie
Fot. Patryk Zdrojewski
- 28/01/2011 12:12 - Bary mleczne w Gdańsku
- 27/01/2011 19:32 - Gdańscy krezusi
- 27/01/2011 17:48 - Związek bliski gospodarki
- 27/01/2011 17:27 - Niepotrzebne fotoradary znikną dopiero w 2013
- 26/01/2011 16:09 - Rutkowski: dziwne samobójstwo w sprawie Iwony Wieczorek
- 24/01/2011 18:48 - Rutkowski: Zbliżamy się do poznania prawdy
- 24/01/2011 13:58 - Platforma Obywatelska ma 10 lat
- 23/01/2011 16:35 - Najnowsze fakty w sprawie Iwony Wieczorek
- 22/01/2011 21:31 - Sensacyjne odkrycie w sprawie Iwony Wieczorek!
- 18/01/2011 12:07 - Musimy ciągle naciskać na władze