Dzień Kobiet – Dniem Równouprawnienia

Dziś, 8 marca, obchodzimy, podobnie jak większość krajów świata, Międzynarodowy Dzień Kobiet. Z tej okazji składamy najbliższym damom jak i tym dalszym, a przede wszystkim naszym Czytelniczkom najserdeczniejsze życzenia pomyślności z naciskiem na okazywanie Wam szacunku i miłości.

Dzień Kobiet to święto z ponad stuletnią tradycją. Pierwsze obchody odbyły się nie 8 marca, ale 28 lutego 1909 roku w Stanach Zjednoczonych. Zostały zorganizowane dla upamiętnienia strajkujących robotnic w nowojorskiej fabryce odzieży. Zostały zamknięte przez właściciela w budynku wytwórni. Wybuchł pożar, w którym zginęło 126 kobiet. Z czasem Dzień Kobiet zaczęto obchodzić prawie we wszystkich krajach świata.
     

- Kupiłem cztery róże: dla mamy, żony i dwóch córek. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł o tym zapomnieć. Nie miałbym chyba wtedy, gdzie wrócić – mówi pan Adam, którego spotkaliśmy wychodzącego z kwiaciarni na Starym Mieście.
   

Obecnie Dzień Kobiet jest kojarzony przede wszystkim z dyskusjami na temat równouprawnienia i miejsca kobiet w świecie i kulturze. Organizuje się liczne konferencje, czy manifestacje. O tegorocznych możecie przeczytać na wybrzeze24.pl
   

- Oprócz kwiatów, które mam dla swoich kobiet, jest u nas w domu jeszcze jedna tradycja. Dziś ja będę wyręczał moje panie we wszelkich domowych obowiązkach: to ja zrobię uroczysty obiad, później pozmywam. Przyznaję szczerze, że taka sytuacja to w mojej rodzinie rzadkość – dodaje pan Krzysztof.
   

W PRLu 8 marca był kojarzony jako dzień z kwiatkiem i drobnymi upominkami w zakładach pracy. Kobiety dostawały deficytowe towary: przeważnie rajstopy, czasem czekolady, bomboniery, rzadziej perfumy. Odbiór należało kwitować na specjalnie przygotowanej liście. Dziś z tej tradycji pozostały kwiaty, którymi mężczyźni obdarowują bliskie im kobiety.
     

- Zabieram dziewczynę do teatru, to niespodzianka. Wie tylko, że gdzieś wychodzimy. Mam nadzieję, że się spodoba – opowiada spotkany przez nas pan Jacek. - Jestem biednym studentem: mam kasę tylko na kwiatka i jakieś lepsze wino, reszta to będzie mój czar osobisty. Wierzę, że wystarczy na nastrojowy wieczór – dodaje Marcin, student politologii.

Maciej Ciemny

fot. Ola Wiberg (flickr)