Na ulicach Trójmiasta widać już znaki nadchodzącej kampanii wyborczej. Ulice Gdańska, Sopotu i Gdyni są obwieszone plakatami wyborczymi różnorodnych komitetów wyborczych i poszczególnych kandydatów. Widząc ilość reklam wyborczych, można zadać sobie pytanie ile to wszystko kosztuję oraz czy te koszty mieszczą się w ustawowych limitach na kampanię wyborczą do samorządu?
Jadąc przez Trójmiasto nie sposób nie zauważyć nadchodzącej kampanii wyborczej. Kandydaci na stanowiska radnych i prezydentów uśmiechają się do nas z umieszczonych na słupach plakatów, ogromnych, rozwieszanych banerów, a także wielkich, reklamowych ekranów ciekłokrystalicznych. Widząc ilość reklam wyborczych nie sposób nie spytać o ich koszt. Tym bardziej, że w wyborach samorządowych komitety wyborcze są ograniczone określonymi limitami finansowymi na kampanie.
Sprawdziliśmy koszt wydrukowania najbardziej popularnych plakatów w formacie A2 to około 750 zł za 500 plakatów. Metr kwadratowy płyty pilśniowej kosztuję około 7 zł plus koszt cięcia. Najpopularniejszy plakat A2 wymaga około 0,40 metra kwadratowego sklejki. Najczęstszym sposobem promocji jest rozwieszanie plakatów na słupach energetycznych. W zależności od liczby wynajętych słupów koszt rozwieszenia jednego plakatu w wymiarze 0,5 m2 waha się od 5,8 do 7 zł. Ci którzy stawiają na nowoczesne rozwiązania mogą postawić na wielkie ekrany ciekłokrystaliczne. Koszt wyświetlenia swojego materiału wyborczego przez tydzień kosztuję na nich od 750 do 1500 zł w zależności od ekranu i miejsca gdzie się on znajduje. Według naszych wyliczeń koszt wywieszenia 100 plakatów tylko na słupach energetycznych, to koszt rzędu co najmniej 1500 zł. Nie mówiąc już o kosztach większych bilbordów, wynajęcia powierzchni na budynkach, czy ulotek wyborczych. Jak to się ma do limitów ustawowych?
Poszczególny komitet wyborczy, przestrzegający limitów wpłat przez jedną osobę, może zebrać praktycznie nieograniczoną ilość środków na kampanie. Inną sprawą jest jednak ich wydatkowanie. Tą kwestię reguluje ustawa z 20 czerwca 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, a także ordynacja samorządowa. W wyborach do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw kwotę limitu ustala się, mnożąc liczbę mandatów w danym okręgu, lub okręgach przez ustaloną ustawowo, oddzielnie dla dla każdej z kategorii rad, kwotę limitów wydatków, bez względu na liczbę kandydatów zgłoszonych przez dany komitet, a następnie dodaniu tych kwot.
Limity określone w ordynacji samorządowej, przypadająca na jeden mandat radnego w wyborach samorządowych wynoszą odpowiednio:
– 750 zł – do rady gminy w gminach do 20 tys. mieszkańców
– 1000 zł – do rady gminy w gminach powyżej 20 tys. mieszkańców oraz w wyborach do rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy – 1000 zł,
– 2000 zł – do rady powiatu
– 3000 zł – do rady miasta w miastach na prawach powiatu
– 5000 zł – do sejmiku województwa
W ostatecznym rozrachunku partia polityczna przeznacza na wydatki jednego kandydata np. do Rady Miasta Gdańska kwotę maksymalnie kilku tysięcy złotych.
- Środki na kampanie samorządową poszczególnych kandydatów są dzielone w zależności od ich miejsca na liście. Wyborcze „jedynki” mają przyznane kwoty rzędu 2500 złotych, „dwójki” 1500 złotych, trójki i ostatnie miejsca na listach 1200 złotych, a pozostali kandydaci muszą się zadowolić kwotą 800 złotych. Oczywiście jeżeli jeden z kandydatów nie uczestniczy mocno w kampanii może przekazać te środki na innego kandydata. Stąd niektórzy mogą dysponować de facto wyższą kwotą – tłumaczy Piotr Skiba, Dyrektor Biura Zarządu Regionu PO.
Czy te ograniczone kwoty mogą pokryć koszty ogromnych kampanii w wykonaniu niektórych kandydatów? To pytanie musimy zadać sobie my wszyscy wybierając swoich reprezentantów.
Tomasz Wrzask
- 25/11/2010 19:21 - Prezydent Komorowski odsłonił pomnik Tatara na Oruni
- 23/11/2010 17:39 - Lotos gra z Lechią
- 18/11/2010 22:25 - Gdańskie wybory
- 14/11/2010 22:00 - Rezygnacje w SM Suchanino
- 04/11/2010 19:33 - Lubię trudne wyzwania
- 02/11/2010 13:30 - Gdańszczanie mają alternatywę
- 26/10/2010 21:52 - Debata Gazety Gdańskiej
- 24/10/2010 18:38 - To był SHOW!
- 24/10/2010 14:42 - Koniec „Newskiej”, koniec epoki
- 23/10/2010 12:46 - Jak gdańszczanie do Bałtijska pływają...