W debacie wyborczej zorganizowanej przez „Gazetę Gdańską” starli się kandydaci ubiegający się o miejsce w Sejmiku Województwa Pomorskiego. Urzędujący marszałek, Mieczysław Struk, reprezentuje PO, Donat Paliszewski startuje z listy PSL, Krzysztof Andruszkiewicz jest przedstawicielem SLD, a kandydat PiS to Marian Szajna. Czwórka kandydatów dyskutowała m. in. o regionalnych inwestycjach, pomorskiej gospodarce oraz sprawach społecznych.
Na początek poprosiliśmy uczestników debaty o podsumowanie dotychczasowej i bieżącej działalności wojewódzkiego samorządu. Marszałek Mieczysław Struk rzecz jasna nie miał problemów z tym zadaniem, a jego ocena wypadła pozytywnie.
- Mam okazje przypatrywać się i uczestniczyć w pracach Sejmiku od samego początku jego istnienia, czyli już od dwunastu lat – wyjaśniał marszałek województwa. – I nie powinno nikogo dziwić, że oceniam jego funkcjonowanie dobrze. Pamiętam początki, kiedy musieliśmy radzić sobie nie mając niemal żadnego budżetu, przy powiększającym się zakresie kompetencji. Teraz znaczenie tego organu samorządu wciąż wzrasta, ale mamy już wsparcie w postaci na przykład regionalnego programu operacyjnego i innych instrumentów, w ramach których pozyskujemy środki na finansowanie zadań. Na tym opieramy strategie rozwoju województwa. Wśród najistotniejszych przedsięwzięć mogę wymienić inwestycje drogowe, związane z doprowadzeniem dróg dojazdowych do autostrady A1. uważam, że mamy wiele sukcesów, choć oczywiście, wiele jest jeszcze do zrobienia. To, co jeszcze zaliczam na plus, to sprawa, która jest bolączka wielu samorządów. Otóż, udało się nam zahamować spadek liczby regionalnych połączeń kolejowych. Wręcz przeciwnie, są i takie, które w ostatnich latach zostały uruchomione. Kolejna rzecz, to inwestycje związane z kolejną newralgiczną dziedzina funkcjonowania społeczeństwa. Mam na myśli służbę zdrowia. Jesteśmy jedynym bodaj w kraju samorządem, który zrealizował osiem inwestycji. Wymienię choćby Pomorskie Centrum Traumatologii w Gdańsku, dwa centra onkologiczne w Gdańsku i w Gdyni. To nie jest zły bilans.
Kandydat PiS, Marian Szajna, jak na opozycje przystało, był innego zdania. Jak mówił, brakuje mu agresywnej aktywności Sejmiku.
- Wygląda to jakby wszyscy czekali na pieniądze z zewnątrz, które być może się znajdą, a być może ich nie będzie – mówił Marian Szajna. – Tymczasem mamy w regionie fatalną gospodarkę odpadami, w wielu miejscowościach brak kanalizacji, problemy można by mnożyć. Można też, rzecz jasna, spychać odpowiedzialność na gminy, powiaty, ale opinia marszałka powinna mieć większą wagę. Marszałek, jak i caly Sejmik musi wywierać większy wpływ na inne jednostki samorządu. Moja ocena dla tego Sejmiku jest negatywna.
Pozostali dwaj kandydaci z SLD i PSL zauważyli, że czynnikiem źle wpływającym na jakość pracy samorządu wojewódzkiego jest jego małe zróżnicowanie.
- Większa różnorodność z pewnością się przyda – stwierdził Krzysztof Andruszkiewicz z SLD. – Tymczasem, z ubolewaniem stwierdzam, że w mijającej kadencji Sejmiku, lewica była reprezentowana tylko przez jednego samorządowca. Przyczyniła się do tego zaskarżona ordynacja dopuszczająca blokowanie list. Ale, co ważniejsze, uważam, że socjalne, gospodarskie, spojrzenie na pracę samorządu i problemy regionu, z pewnością będzie pożyteczne dla dalszego rozwoju.
Z kolei Donat Paliszewski wskazał także na słabą rozpoznawalność pracy sejmiku w społeczności lokalnej.
- Przez cztery lata radni zadali 110 interpelacji, głównie siedmiu radnych. – informował kandydat PSL. - Sejmik jest mało znany w społeczeństwie. Zatem konieczna jest większa aktywność, bo Sejmik ma rozwijać i właśnie aktywizować cały region. Wiele się dzieje, ale też wiele spraw ucieka. Dotychczasowa jednomyślność Sejmiku, przy jednej partii dominującej jest niekorzystna. Musi być większa różnorodność i intensywniejsza dyskusja na samorządowym forum.
To oczywiście tylko fragment całej dyskusji. Cały jej zapis przedstawimy naszym Czytelnikom już wkrótce.
Dariusz Olejniczak
Tomasz Wrzask
Inne artykuły związane z:
- 18/11/2010 22:25 - Gdańskie wybory
- 14/11/2010 22:00 - Rezygnacje w SM Suchanino
- 04/11/2010 19:33 - Lubię trudne wyzwania
- 03/11/2010 18:35 - Kosztowna kampania
- 02/11/2010 13:30 - Gdańszczanie mają alternatywę
- 24/10/2010 18:38 - To był SHOW!
- 24/10/2010 14:42 - Koniec „Newskiej”, koniec epoki
- 23/10/2010 12:46 - Jak gdańszczanie do Bałtijska pływają...
- 23/10/2010 12:15 - 65-lecie „Jedynki”
- 21/10/2010 17:16 - Woda znowu podrożeje