Ulica Pokoleń Gedanii - a może wykup stadionu?

Za rok 100.lecie Gedanii, klubu, miejsca, stadionu, którego wartość historyczna, społeczna, znaczenie tożsamościowe są nieporównywalnie większe niż jego kronika sportowa. Czy zamiast kupować akcje spółki wodociągowej gmina Gdańsk nie powinna odkupić stadionu od dewelopera? - Powrót na ulicę Kościuszki byłby najpiękniejszym prezentem na 100.lecie Gedanii - deklaruje w "Gazecie Gdańskiej" radny PO, Andrzej Kowalczys.

- To co bezwzględnie powinno się wydarzyć, to upamiętnienie tego faktu w przestrzeni publicznej miasta, to minimum naszej odpowiedzialności - mówi "Gazecie Gdańskiej" Piotr Gierszewski (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska.

W podobnym tonie wypowiada się radny PO, Andrzej Kowalczys: - To klub z największa tradycją w naszym mieście. Nie wiem czy ulica powinna nazywać się Pokoleń Gedanii, ale niewątpliwie miejsce w Gdańsku na uczczenie tego klubu powinno być. Jestem za każdą formą uczczenia Gedanii. Może to być nadanie nazwy ulicy, jestem do dyspozycji. A najpiękniejszym prezentem na 100.lecie Gedanii byłby powrót na boisko przy ul. Kościuszki!

Jest w Gdańsku ulica Pokoleń Lechii Gdańsk. Nie byłoby tej ulicy gdyby nie było pokoleń Gedanii Polska. Nie ma w Gdańsku ulicy Pokoleń Gedanii. Nie ma też tramwaju ich imienia, nie ma ulicy prezesa Kopeckiego, prezesa Zdrojewskiego, prezesa Dębowskiego. Ani piłkarza Kellera.

Wszystkich zamordowano.

Jest pomnik ukryty w krzakach, osłonięty płytami paździerzowymi.

Tuż obok jest ławeczka Grassa. Pisarza, żołnierza Waffen SS, który walczył do 8 maja 1945 roku. I zapomniał o tym na kilkadziesiąt lat.

Był we współczesnym Gdańsku pomysł żeby nazwisko niemieckiego nazisty, członka NSDAP, obwożono ulicami miasta. Za to żaden z lokalnych patriotów z magistratu nie złożył kwiatów pod resztką pomnika pamięci pokoleń Gedanii. Czas się chyba zreflektować i gedanistów uhonorować.
- Jeżeli Gdańsk honoruje rondem okropny dla Polaków czas Wolnego Miasta, to przywrócenie znaczenia Gedanii, symbolu aktywności i codziennej dzielności Polaków w tamtym upodlającym Polaków czasie, nie powinno dziś nikomu sprawiać kłopotu. Ulica, tramwaj, wreszcie stadion z jego historyczna aurą, mam nadzieje na refleksję władz miasta - mówi "Gazecie Gdańskiej" Kazimierz Koralewski, szef klubu radnych PiS.

W Warszawie niemal na każdym rogu, na każdej ulicy utrwalona jest pamięć o bohaterach Powstania. Że walczyli. Że dopadli Kutcherę. Że uciekali kanałami. Że zginęli za sprawę.

Jakiś poruszający wymiar codziennego patriotyzmu. Część dzisiejszego życia.

A Gdańsku?

Śmietnik na Westerplatte, tramwaj z napisem Danzig - czy jednak Ulica Pokoleń Gedanii Polska, Gedanii Gdańsk, 100.lecia Gedanii.

Poseł Kacper Płażyński, który w sprawie stadionu przy ul. Kościuszki pisał do prezesa Goldmann Sachs do dziś nie doczekał się odpowiedzi. Prezes Wojciech Okoński, który stadion dla spółki Robyg kupił, jeśli zachował wyniesioną z V LO w Oliwie wrażliwość historyczną, mógłby stadion gminie Gdańsk podarować albo odsprzedać.

Skoro prezydent Dulkiewicz chce wydać 47 milionów złotych za akcje w spółce pozbawionej kontraktu, to szczodrość Gdańska może też objąć Gedanię...

Pamięć można zachować na wiele sposobów również poprzez nadanie ulicy właściwej nazwy takiej, która będzie jasna i czytelna dla wszystkich, nie tylko dla zagorzałych sympatyków Gedanii i jej historii.
Uważam, że dla wielu osób (przyjmijmy to jako fakt) nazwa Pokoleń Gedanii Gdańsk będzie kopią (operacją kopiuj i wklej) z nazwy już funkcjonującej - Pokoleń Lechii Gdańsk.
Jeżeli jednak inicjatorom to nie przeszkadza to mi tym bardziej. Użycie sentencji Pokoleń… nie jest zastrzeżone.
Nie sądzę żeby ktokolwiek miał cokolwiek przeciwko ulicy upamiętniającej Gedanię.
Zacnym krokiem byłoby użycie kreatywności i podkreślenie unikalnego dla Gdańska charakteru Gedanii.
Dzielę się swoją osobistą opinią w której zawsze zmuszam siebie i moje otoczenie do stworzenia czegoś unikalnego i niepowtarzalnego.

Piotr Zejer
Stowarzyszenie Lwy Północy

(GG,set)