Radni PiS krytyczni wobec założeń budżetu Gdańska na 2021 rok

Radni Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska odnieśli się do propozycji budżetu miasta na 2021 rok, która ma być głosowana na czwartkowej, 17 grudnia, sesji Rady Miasta.

Andrzej Skiba: Na co powinniśmy zwrócić uwagę patrząc na wydatki na Wydział Gospodarki Komunalnej i na Gdańskie Nieruchomości? Przede wszystkim musimy być świadomi tego, że sytuacja budżetowa jest sytuacją trudną. W praktyce oznacza to, że powinniśmy bardzo dokładnie patrzeć ile pieniędzy, w jaki sposób i na co wydajemy. Na podstawie naszych doświadczeń, pracy w Radzie Miasta, szeregu kontroli w terenie jesteśmy zdania, że z jednej strony warto byłoby zwiększyć środki na przykład na remonty lokali socjalnych i komunalnych. Mówimy o ty, bo wiele gdańskich rodzin wciąż czeka na możliwość znalezienia swojego konta. Uważamy, że środki, które rok do roku przekazywane są na remonty mieszkań są niewystarczające. Musimy zwrócić uwagę jak te środki były wydawane w poprzednich latach i jakie jest ryzyko co do wydawania tych środków w nadchodzącym budżecie. Mamy wiele sygnałów, że Gdańskie Nieruchomości nie prowadzą swojej polityki wydatkowej w racjonalny sposób. Mówiąc o środkach na remonty musimy domagać się lepszego ich wydatkowania.

Joanna Cabaj: Od 2018 roku apelujemy do władz miasta, aby zajęły się poważnie stanem naszych kamienic na Głównym Mieście. Ich stan jest zatrważający. Przez nasze liczne monity udało się doprowadzić do tego, że na 2020 rok władze miasta Gdańska zaplanowały 16 milionów złotych na zajęcie się pomieszczeniami podziemnymi, w tym ścianami nośnymi kamienic, które są w tragicznym stanie. Przeznaczono środki na zajęcie się tymi pomieszczeniami, a przez rok nic nie zrobiono poza wypompowaniem wody z pomieszczeń podziemnych. Mimo, że nic nie zrobiono kwota 16 milionów nie została przeniesiona na rok 2021. Miasto Gdańsk w tym roku wydało ponad 11 milionów na różne składki członkowskie w różnego rodzaju stowarzyszeniach. Obecność Gdańska w wielu z tych stowarzyszeń jest naprawdę zbędna.

Piotr Gierszewski: Nie jest tak, że radni PiS są tylko na "nie" i sieją jakąś destrukcję jeśli chodzi o wydatki na edukację. Szczególnie mądre przekazywanie środków ma kwestie inwestycyjne popieramy. To widać na komisjach edukacji i podczas dyskusji. Nie zgadzamy się, żeby pieniądze budżetowe, pieniądze mieszkańców miasta Gdańska, były wydawane na budowanie obiektów oświatowych, które zostają przekazane prywatnym podmiotom jako operatorom. Stać nas jako miasto Gdańsk jeśli wybudujemy szkołę, przedszkole czy żłobek, żeby je prowadzić i być organem prowadzącym zgodnie z ustawą oświatową. Tak w Gdańsku nie jest. Od tego roku proponuje się nam wprowadzenie partnerstwa publiczno-prywatnego. Nie jesteśmy temu przeciwni. Jeśli ma to jednak wyglądać tak, że te obiekty będą przekazywane w ręce prywatne to z tym się nie zgadzamy.

Przemysław Majewski: Naszym zdaniem projekt budżetu zawiera niepotrzebne wydatki na promocję i marketing. Musimy pamiętać, że budżet Gdańska w 2021 roku będzie w warunkach postpandemicznych lub pandemicznych. Tymczasem jak spojrzymy projekt budżetu to widzimy tam wzrosty wydatków na promocję i marketing. Wydaje się, że jednostkowo nie są to zbyt duże kwoty. Jeśli jednak zbierzemy je razem to daje nam kilka milionów złotych, które mogłyby być zdecydowanie lepiej alokowane i zdecydowanie lepiej wydane na potrzeby, które są priorytetowe.

Kazimierz Koralewski: Kiedy widzimy taką alokację środków, wzrost wydatków na różnego rodzaju plany okazuje się, że przez brak środków na inwestycje nie mamy koncepcji Drogi Zielonej w Pasie Nadmorskim, brakuje środków na to, żeby rozpocząć inwestycję Nowej Świętokrzyskiej, brakuje środków, żeby pomyśleć o Nowej Spacerowej. W kilku punktach miasta Gdańska gdzie inwestują deweloperzy nie zainwestowano w rozwiązania komunikacyjne, miasto od tego partnerstwa odstąpiło, w związku z czym mamy w Gdańsku liczne wąskie gardła, korki, zatory komunikacyjne. Konkluzja jest taka, że nie poprzemy tego budżetu na sesji.

TŁ