Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło kolejne nazwiska na swych listach wyborczych do europarlamentu.ÂÂ Anna Fotyga, co nie jest niespodzianką, jest pomorską "jedynką" Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Z drugiego miejsca kandydować będzie wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Przypomnijmy, że w lutym br. Komitet Polityczny PiS podjął decyzje dotyczące "jedynek" i "dwójek" na listach do Parlamentu Europejskiego.
Z trzeciego miejsca kandyduje Danuta Sikora, dyrektor oddziału Agencji Mienia Wojskowego w Gdyni i była radna pomorskiego sejmiku. Na czwartym miejscu listy znalazł się poseł i sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Piotr Mueller, a na piątym senator Antoni Szymański.
Kolejne miejsca na liście PiS otrzymali radca prawna Arleta Kurzelewska z Człuchowa, kandydatka na burmistrza tego miasta, Danuta Białooka-Kostenecka, prawnik i radna miasta Gdyni, gdański radny Karol Rabenda z Porozumienia oraz były burmistrz Pelplina Patryk Demski, wiceprezes Lotosu. Pomorską listę PiS zamyka wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk.
W okręgu podlaskim i warmińsko-mazurskim 8 miejsce otrzymał poseł urodzony w Nowym Stawie mieszkający w Malborku Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski, który był już europosłem w latach 2009-2014.
Przypomnijmy, że 26 maja 2019 r. wybierzemy posłów do Parlamentu Europejskiego, forum debaty politycznej i podejmowania decyzji w imieniu ponad 500 milionów obywateli.
Czym jest ta instytucja, która składa się z 751 posłów, wybranych w państwach członkowskich Unii Europejskiej, przy stosunkowo niskiej u nas frekwencji?
Od 1979 r. posłowie PE, nazywani też eurodeputowanymi, są wybierani w powszechnych wyborach bezpośrednich na 5 lat. Polska od wstąpienia do UE w 2004 roku po raz czwarty wybierze swoich reprezentantów, a będzie ich 52.
Uwaga! Ta liczba może być mniejsza jeśli do czasu ukonstytuowania się nowego Europarlamentu nie nastąpi opuszczenie Wspólnoty przez Wielką Brytanię (brexit). Niezbędna będzie nowelizacja Kodeksu wyborczego. Dlaczego? Otóż w przednich wyborach do PE w 2014 r. Polacy wybrali 51 swoich przedstawicieli. Teraz, w związku z planowanym brexitem, przysługuje nam o jeden mandat więcej. Wielka Brytania, opuszczając Unię Europejską, zwolni 73 mandaty europosłów. Przepisy wyborcze nie przewidują jednak sytuacji, jeżeli Wielka Brytania wystąpi z UE już po rozpoczęciu nowej kadencji europarlamentu!
Propozycje podziału mandatów Parlament Europejski przyjął w lutym 2018 r. i zaakceptowała ją Rada Europejska. Jeśli liczba posłów w Parlamencie Europejskim zmniejszy się z 751 do 705 owe 46 mandaty zostaną „zamrożone” na rozszerzanie się UE w przyszłości. Pozostałe 27 mandatów zostaną rozdzielone pomiędzy 14 krajów UE, które są niedoreprezentowane. Po 5 dodatkowych mandatów otrzymają Francja i Hiszpania, po 3 mandaty - Włochy i Holandia, a 2 przypadną Irlandii. Po jednym mandacie otrzymają Szwecja, Austria, Dania, Finlandia, Słowacja, Chorwacja, Estonia, Polska i Rumunia.
Nie jest jednak pewne, czy brexit nie zostanie opóźniony. Jeśli nastąpi już po majowych wyborach Brytyjczycy będą wybierać przedstawicieli do PE. Brytyjska Izba Gmin zagłosowała przeciwko projektowi umowy rządu Theresy May i Unii Europejskiej. W razie braku poparcia dla umowy Wielka Brytania automatycznie opuści Unię o północy z 29 na 30 marca br. bez umowy, na mocy art. 50 Traktatu UE. Jednak aby uniknąć twardego brexitu, proces negocjacji będzie przedłużony.
Posłowie do PE nie mają jednego miejsca obrad. Podróżują ze swych państw między Strasburgiem, w którym odbywa się 12 posiedzeń plenarnych w ciągu roku, a Brukselą, gdzie uczestniczą w dodatkowych obradach plenarnych i spotkaniach komisji parlamentarnych oraz grup politycznych.
Państwa UE mają prawo podejmować indywidualnie decyzje odnośnie dokładnego terminu głosowania. Jedynym ograniczeniem jest obowiązek przeprowadzenia wyborów w tym samym tygodniu w każdym państwie UE. Okres wyborczy przypada między 23 a 26 maja 2019 r. Głosowanie rozpocznie się 23 maja br. w Holandii, i potrwa tam cztery dni. W niedzielę 26 maja głosowanie odbywa się w większości państw członkowskich, w tym w Polsce.
Najpewniej po wyborach nastąpi zmiana układu sił w Parlamencie Europejskim i przesunięcie siły ciężkości kosztem głównych frakcji (chadeckiej i socjalistycznej) na rzecz ugrupowań, które twierdzą, że Unia maÂÂ powrócić do europejskich korzeni i słuchać obywateli.
Obecnie frakcja „nacjonalistów” w Parlamencie Europejskim (w tym Front Narodowy Marine Le Pen i Liga Matteo Salviniego), to 30 eurodeputowanych. Według sondaży może ona mieć 70 europosłów, czyli 10 proc. A to niepokoi mainstream chadecko-socjalistyczny. Na dodatek i frakcja liberalna też nie będzie tak znacząca.
To prawdopodobny scenariusz, tym bardziej, że Viktor Orban, na którego powołuje się często obóz Zjednoczonej Prawicy, jest już po rozmowach ze Zjednoczeniem Narodowym Marine Le Pen w sprawie dołączenia do jej frakcji Europy Narodów i Wolności (jej członkami jest partia Salviniego oraz austriacka FPÖ).
O ile „wielka koalicja” Europejskiej Partii Ludowej (EPL) oraz Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D) straci większość, będzie potrzebować trzeciego partnera. A to Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), do których należy PiS, albo liberałowie z ALDE Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy.
Co ciekawe, konserwatyści z EKR (PiS i brytyjscy Torysi) nie będą w PE znaczącą samodzielnie siłą, ale po zmian wprowadzanych do kodeksu wyborczego, PiS (po brexicie PiS będzie dominować w EKR), może zyskać 6 mandatów (powiększając „urobek” z 19 do 25 mandatów w PE).
W okręgu Gdańsk w 2014 roku triumfowała PO 47,69 proc., bijąc PiS 25,62 proc., SLD-UP 7,66 proc. i Nową Prawicę Janusza Korwin Mikkego 6,61 proc. Najwięcej głosów i mandaty zdobyli Janusz Lewandowski 107 814, Anna Fotyga 56 677 i Jarosław Wałęsa 55 898.
W skali kraju też triumfowała PO 32,13 proc., z niewielką przewagą nad PiS 31,78 proc., SLD UP 9,44 proc., Nowa Prawica 7,15 proc, SP Ziobry 3,98 proc., Ruch Narodowy 1,4 proc.
Frekwencja wyniosła 23,83 proc. PO i PiS uzyskały po 19 mandatów, SLD-UP 5, a NP i PSL po 4 miejsca w PE.
ASG
- 27/03/2019 19:35 - Kacper Płażyński: Podatek od parkowania nie jest receptą na budżet Miasta
- 27/03/2019 19:17 - Władza Dulkiewicz łupi - parkingowe myto w górę
- 26/03/2019 16:04 - Gdańskie Targi Książki po raz drugi
- 26/03/2019 15:37 - Wernisaż III Zbiorowej Wystawy Zdolnych Oruniaków
- 25/03/2019 17:09 - Mecenas Płażyński pozwał Jeronimo Martins Polska w imieniu zwolnionej pracownicy
- 22/03/2019 14:39 - Dama z bursztynem za 18 450 zł
- 21/03/2019 20:53 - Magdalena Adamowicz rozpoczyna listem swoją kampanię wyborczą
- 21/03/2019 19:12 - Tadeusz Cymański: Urna prawdę nam powie
- 20/03/2019 21:09 - 979 kandydatów do Rad Dzielnic
- 20/03/2019 20:43 - 25. Targi Akademia