Ożywienie Ogarnej - problem dla mieszkańców i handlowców

Zaczynając remont ulicy Ogarnej myślano o jej ożywieniu. Piękna kostka brukowa służąca spacerom i odnowione kamienice wpływające na zmysły mijających je turystów. Zapomniano jednak o najważniejszym - właścicielach lokali i mieszkańcach, którym zamknięcie fragmentu od ul. Garbary do ul. Pocztowej przysporzyło nie lada problemów. - Nie jestem zwolennikiem parkowania w tym miejscu, ale nie mogę podjechać z dostawą. Uniemożliwia mi to normalne prowadzenie działalności - opowiadał Krzysztof Chądzyński, właściciel jednego z lokali.

Pierwotnie planowany był remont całej Ogarnej, jednak pojawiły się niespodziewane wydatki i prace należało podzielić na etapy. Najpierw zerwano asfalt i położono kostkę brukową, następnie zamknięto ruch w sezonie letnim, aby 1 października fragment od ul. Garbary do ul. Pocztowej mógł stać się całorocznym deptakiem.

O strony Garbary zostały postawione słupki wjazdowe mające na celu uniemożliwienie pojazdom dalszej drogi (znikły w niewiadomych okolicznościach), zaś z drugiej widnieje znak drogowy informujący o zakazie wjazdu. Objazd poprowadzony został ulicami Za Murami i Podgarbary, gdzie znajduje się również ogólnodostępny parking (choć jego wymiary mogą niewątpliwie budzić zastrzeżenia).
- Słupki były, ale nie wiem gdzie. Może kolega będzie widział - mówił jeden ze strażników miejskich.

Jednak wiedza stróżów prawa bogata jest w przepisy ruchu drogowego. Wiedzą oni, że za niedostosowanie się do znaków drogowych (mi.in. zakaz wjazdu) grozi kara grzywny w wysokości do 500 zł. Dodatkowo mogą oni obdarować kierowcę 5 punktami karnymi.

Ogarna leży w samym sercu Głównego Miasta, w akompaniamencie ulicy Długiej i Piwnej, a mimo to została zapomniana. W związku z tym zdecydowano wprowadzić i na niej funkcję gastronomiczno-turystyczną. Zachęcano restauratorów do otwierania nowych lokali, nie biorąc pod uwagę nieudogodnień jakie zafundowano.

- Jest to w 100 % uciążliwe, zwłaszcza że z towarem muszę przejechać 20 metrów zamkniętym odcinkiem ulicy Ogarnej. Można wtedy robić uniki i patrzeć, czy nie stoi Straż Miejska lub nosić ciężki asortyment na rękach. Kilka razy - z poirytowaniem opowiadał Krzysztof Chądzyński. - Nie jestem zwolennikiem parkowania w tym miejscu, ale nie mogę podjechać z dostawą. Uniemożliwia mi to normalne prowadzenie działalności - dodał.

Co na ten temat ma do powiedzenia wiceprezydent miasta Maciej Lisicki?

- Jak ustosunkuje się Pan do utrudnień wynikających z zamknięcia ulicy Ogarnej?
Maciej Lisicki: Działania mające na celu zwiększenie atrakcyjności Głównego Miasta jako miejsca przyjaznego do przebywania muszą wiązać się z pewnymi ograniczeniami dotyczącymi między innymi możliwości poruszania się samochodami. Porównując Główne Miasto z innymi centrami miast w Polsce czy w Europie odcinki ulic zamkniętych dla ruchu samochodowego stanowią u nas stosunkowo mały procent sieci drogowej tej części miasta. Nie sposób jednak nie zauważyć, że właśnie na tych ulicach, Długa, Długi Targ, Mariacka, Piwna, Tkacka, Grobla I, koncentruje się największy ruch pieszy i miejsca te stają się najbardziej atrakcyjnymi fragmentami Głównego Miasta. Zmiana charakteru części ulicy Ogarnej będzie czynnikiem, dzięki któremu i ta część dołączy do miejsc przyjaznych pieszym i rowerzystom, ale to musi wiązać się z wykluczeniem z niej samochodów.

- Projekt przewiduje ożywienie i upiększenie tej części miasta. Co jednak z mieszkańcami i właścicielami sklepów, którzy nie mają jak podjechać z dostawami lub nie mogą zaparkować pod własnym domem?
Maciej Lisicki: W przypadku mieszkańców odległość najbliższego miejsca postojowego do budynków położonych pośrodku zamkniętego odcinka ulicy Ogarnej wynosi około 70 metrów. W ostatnim czasie został wykonany cały ciąg miejsc postojowych wzdłuż ulicy Bogusławskiego (rejon Teatru Szekspirowskiego - dop. ŻS) z którego mogą korzystać mieszkańcy. Część z nich może korzystać z przestrzeni podwórzowej. Trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że konieczność parkowania pojazdu musi wiązać się z pozostawianiem go bezpośrednio pod oknami swojego mieszkania. Dla pojazdów zaopatrzenia do punktów handlowych nie mogących zaopatrywać się w inny sposób niż z ulicy Ogarnej, czy Garbary przewidziana jest wzorem innych ciągów pieszych możliwość wjazdu na podstawie identyfikatora wydawanego przez Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. Identyfikator będzie określał zasady wjazdy, między innymi dopuszczalne godziny, oraz trasę dojazdu.

- Kiedy planowany jest II etap remontu?
Maciej Lisicki: Planowany jest remont nawierzchni całego zamkniętego odcinka ulicy Ogarnej. W chwili obecnej trudno jest jednak określić szczegółowy termin tych prac.

- Czy remont ulicy Ogarnej jest wstępem do projektu zamknięcia całego Głównego Miasta?
Maciej Lisicki: W chwili obecnej nie ma planów zamknięcia dla ruchu kołowego całego obszaru Głównego Miasta, natomiast już w lutym zaostrzone zostaną zasady wjazdu do Strefy Ograniczonej Dostępności. Zasady te ograniczają możliwość wydawania wjazdówek wyłącznie dla mieszkańców, właścicieli i najemców lokali, pojazdów służbowych instytucji kulturalnych, oświatowych, służby zdrowia mających siedzibę na terenie Głównego Miasta, służb komunalnych, pojazdów służbowych radia i telewizji, pojazdów służbowych firm kurierskich, zaopatrzenia w godzinach 17-9 (od 01.10 do 30.04) lub w godzinach 22-9 (od. 1.05 do 30.09) oraz w konkretnych sprawach dla których wjazd jest niezbędny (np. związane z remontami mieszkań itp.). Bez identyfikatora będą mogli wjechać: taxi, autobusy komunikacji miejskiej, rowery, pojazdy służbowe Policji, Straży Miejskiej, karetki pogotowia, goście hotelowi na podstawie wydrukowanej ważnej rezerwacji. Nie można wykluczyć natomiast, że zakres ciągów pieszych będzie ulegał rozszerzeniu (np. Targ Węglowy). O ewentualnej możliwości zamknięcia dla ruchu kołowego Głównego Miasta będzie można mówić jedynie w sytuacji zrealizowania parkingów wielopoziomowych na Podwalu Przedmiejskim, Podwalu Staromiejskim oraz Targu Maślanym. Rozmowy w sprawie finalizacji tych inwestycji w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego trwają.

Żaneta Stasiowska

fot. Żaneta Stasiowska