Odpowiedź na felieton "O wstrętnych cyklistach"
Nareszcie zaczyna się wiosna... Sugeruje w początku swojego felietonu Pan Jacek Pauli. Jednocześnie ostrzega nas przed okropnymi cyklistami terroryzującymi miasto. Potrzebnie?
Rozumiem doskonale postawę Pana Jacka, zapewne któryś z piratów drogowych zajechał mu drogę i dlatego teraz mści się on na całej reszcie fanów dwóch kółek. W taki sam sposób reagują środowiska, które miały kontakt z pseudo-kibicami. Dla nich teraz każdy człowiek z szalikiem Lechii czy Arki to bandyta. W taki sam sposób reagują antysemici, rasiści, nacjonaliści - ogólnie rzecz ujmując - osoby nietolerancyjne i ksenofobiczne.
Sam posiadam rower, za kilka dni będę jeździł własnym samochodem. Znam doskonale obydwa środowiska. Na drogach pełno jest osób nieodpowiedzialnych, zarówno kierowców samochodów, jak i rowerzystów. Poruszając się rowerem trzeba uważać na wszystkich, szczególnie na kierowców samochodów, którzy uważają, że świat należy do nich i tylko do nich. Kierując samochodem trzeba uważać na rowerzystów, którzy myślą, że skoro jadą rowerem, to wszyscy muszą uważać na nich, a oni na nikogo. Jadąc rowerem albo samochodem trzeba uważać na pieszych, którzy myślą, że przejście dla pieszych jest wszędzie.
Pytanie. Co łączy te wszystkie wyżej wymienione przypadki? Jedna wspólna cecha. Skrajny brak myślenia oraz często krańcowa głupota. Myśleć należy w wszystkich wypadkach, nie ważne czy poruszamy się rowerem, czy samochodem, piechotą. Nie zwalnia nas to z obowiązku uważania na otoczenie w jakim się poruszamy.
Pan Jacek Pauli - redaktor naczelny serwisu wybrzerze24 zdaniem bardzo wielu ludzi posunął się troszkę za daleko. To co miało być w jego oczach śmieszne i dowcipne - swoim poziomem przebiło dno i leci do tej pory. Mówię głównie o fragmencie: "fanatyk - noszący dumnie specjalne obcisłe ciuchy, podkreślające w przypadku mężczyzn drobne genitalia" w którym Pan Jacek większy nacisk i zainteresowanie kładzie na wielkość genitaliów przeciętnego rowerzysty niż na realne zagrożenie, jakie stanowią pseudo rowerzyści.
W dalszej części tekstu dowiadujemy się o pieniądzach topionych w błoto na kolejne ścieżki rowerowe, ale jednocześnie protestuje przeciwko rowerzystom na chodnikach. Czytamy dalej o rowerzystach fanatykach, którzy twierdzą, że na drogach mają takie samo prawo jak samochody. No i niestety Panie Jacku - mają takie samo prawo. Cytując artykuł z portalu moto.onet.pl:
"Teraz rowerem po chodniku można jechać tylko, gdy: prędkość dozwolona na jezdni obok wynosi ponad 50 km/h, a chodnik ma co najmniej 2 m szerokości; jeśli opiekujesz się dzieckiem w wieku do 10 lat (np. wieziesz je w foteliku). Choć za złamanie przepisów grozi 100 zł mandatu, strażnicy miejscy, czy policjanci raczej nie egzekwują tego prawa. Efekt: piesi skarżą się, że nie czują się na chodnikach bezpiecznie, bo muszą uskakiwać przed rowerzystami. Jednak posłowie jeszcze szerzej otwarli chodniki dla cyklistów. W uchwalonej w piątek nowelizacji prawa o ruchu drogowym postanowili, że rowerzysta będzie mógł jechać trotuarem także, gdy "warunki pogodowe zagrażają jego bezpieczeństwu na jezdni". I wymienili te warunki: śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, mgła."
Podsumowawszy: rowerzysta ma OBOWIĄZEK jazdy po ulicy jeżeli prędkość dozwolona na ulicy nie przekracza 50km/h, oraz nie ma prawa jechać po ulicy gdy prędkość dozwolona przekracza 50km/h.
Jeszcze inna sprawa - zielona strzałka. O czym dokładnie informuje? Z pomocą przychodzi interia: "Zielona strzałka pod czerwonym światłem na sygnalizatorze - można jechać, ale najpierw trzeba stanąć. Zasada banalna i powinna być znana wszystkim kierowcom. Jak się jednak okazuje, przepis ten bardzo często nie jest przestrzegany." Czego dowiedzieliśmy się z tego fragmentu? O tym, że przed zieloną strzałką trzeba się zatrzymać. Ilu kierowców tego nie robi? No ale najlepiej obwiniać rowerzystę, który jadąc ścieżką rowerową ma prawo wjechać na pasy, czym zmusza bezmyślnych kierowców do hamowania. Inną sprawą jest fakt, że wielu rowerzystów nadużywa tego prawa.
Na koniec apel: Myślmy za kierownicą i nie ważne czy jest to kierownica samochodu, motoru, skutera, czy roweru. Obowiązek myślenia dotyczy WSZYSTKICH ludzi.
Wojciech Pitra
- 11/03/2011 14:56 - Nietrzeźwy kierowca uciekł z miejsca wypadku
- 10/03/2011 19:20 - Trójmiasto solidarne z Tybetem
- 10/03/2011 16:59 - FRAG: Pomóżcie pasażerom w trakcie remontu w centrum Wrzeszcza
- 10/03/2011 14:49 - Grad odwiedził Gdynię
- 10/03/2011 14:49 - „W tramwajach radość Was upaja”
- 09/03/2011 10:32 - Zatrzymano... amatora sera
- 09/03/2011 09:44 - Zmiany w komunikacji miejskiej
- 08/03/2011 14:26 - Ewa Kopacz wystartuje z Gdyni?
- 08/03/2011 12:55 - Udając emeryta wyłudzał pożyczki
- 08/03/2011 12:22 - Ruszyła sprzedaż biletów przez internet