Tak śpiewał kiedyś Bohdan Smoleń. Wtedy był to głos prześmiewczy, ale dzisiaj gdańszczanie poruszający się tym środkiem transportu rzeczywiście mają powody do radości, a na pewno do dumy. Flota szynowa zmienia się z dnia na dzień.
Obecnie Zakład Komunikacji Miejskiej w Gdańsku obsługuje 59 linii autobusowych dziennych, dziewięć nocnych, jedną okresową na Westerplatte. Dodatkowo jest jeszcze jedenaście linii tramwajowych. ZKM już od kilku lat posiada tylko niskopodłogowe autobusy, również prym w kraju wiedzie, jeśli chodzi o ilość tramwajów z obniżonym progiem.
35 „swingów”
Obecnie na wyposażeniu ZKM znajduje się 120 wagonów Konstala 105N – popularnych „stopiątek”, są dwie sztuki podwójnych Konstali 114Na, cztery Alstomy Citadisy. Po torach porusza się już 37 zmodernizowanych Dortmundów, a do końca ma roku pojawi się jeszcze dziewięć. Dodatkowo co rano z zajezdni wyruszają trzy Bombardiery. Jest też najnowszy typ pojazdów – bydgoskie PESY Swingi. Jest ich już dziewięć na torach, w nocy przyjeżdża dziesiąty skład, a do końca roku będzie ich 35. – Często zarzuca nam się, że mija za wiele czasu, zanim „swing” pojawi się na trasie. Jednak musi nieco czasu minąć, sprawdzamy wszystkie programy, które są nam potrzebne. Tramwaj też przed dopuszczeniem do ruchu musi przejść odpowiednie testy. Udało nam się zejść do tygodnia na przeprowadzenie tych wszystkich czynności. To spory sukces. Na Zachodzi zajmuje to nierzadko kilka miesięcy – mówi Izabela Kozicka-Prus, rzecznik ZKM-u.
305 milionów złotych
Mimo faktu, że do końca roku pojawi się na torach 35 nowych składów nikt nie zamierza póki, co wycofywać „stopiątek”. Na pewno część zostanie sprzedana, ale też pewną ilość ZKM zamierza zachować i używać, gdy zostanie przedłużona linia tramwajowa z Chełmu wzdłuż Nowej Łódzkiej. – Wtedy będziemy potrzebować wielu maszyn, również stale pamiętamy o zbliżającym się Euro. Łatwo tramwaje wycofać, ale zdobycie nowych nie jest już takie proste, a część „stopiątek” jest cały czas w dość dobrym stanie, dlatego warto je zachować, mogą się jeszcze przydać – dodaje Kozicka-Prus. Zwłaszcza, że zakup nowych pojazdów szynowych to niemały wydatek – za 35 „swingów” zapłacono 305 milionów złotych.
Do tego doliczyć trzeba koszty modernizacji zajezdni we Wrzeszczu, które wyniosą 30 milionów złotych. Zostanie ona przystosowana do obsługi „swingów”. Jedną z najważniejszych innowacji będzie tokarka podtorowa. Odpowiednie elementy, przede wszystkim koła, będzie można regenerować bez potrzeby zdejmowania ich z pojazdu. – Zdecydowanie skróci to czas przestoju poszczególnych jednostek – wyjaśnia Kozicka-Prus.
35 patronów
Sporą nowością w funkcjonowaniu gdańskich tramwajów jest niedawny pomysł ZKMu i Urzędu Miejskiego na nadawanie „swingom” patronów. Najprawdopodobniej jest to pierwsza tego typu inicjatywa w Europie. – Pomyśleliśmy, że warto odświeżyć niektóre gdańskie nazwiska. Te osoby są może czasem patronami ulic, ale nie wszyscy wiedzą dlaczego. Warto ich przypomnieć – opowiada Kozicka Prus. Oprócz umieszczania nazwiska na burcie tramwaju w środku znajdują się tablice z krótką biografią. Z życiorysem bohaterów można zapoznać się również na stronie ZKMu. Cały czas można też wybierać kolejnych gdańszczan, których imiona otrzymają przyjeżdżające „swingi”. Wystarczy wejść na stronę www.zkm.pl.
Maciej Ciemny
- 11/03/2011 15:46 - Kolejna inwestycja w Porcie Gdynia
- 11/03/2011 14:56 - Nietrzeźwy kierowca uciekł z miejsca wypadku
- 10/03/2011 19:20 - Trójmiasto solidarne z Tybetem
- 10/03/2011 16:59 - FRAG: Pomóżcie pasażerom w trakcie remontu w centrum Wrzeszcza
- 10/03/2011 14:49 - Grad odwiedził Gdynię
- 10/03/2011 14:11 - Listy do redakcji: O wstrętnym braku myślenia
- 09/03/2011 10:32 - Zatrzymano... amatora sera
- 09/03/2011 09:44 - Zmiany w komunikacji miejskiej
- 08/03/2011 14:26 - Ewa Kopacz wystartuje z Gdyni?
- 08/03/2011 12:55 - Udając emeryta wyłudzał pożyczki