Nowym właścicielem historycznych terenów sportowych gdańskiej Gedanii została założona w lipcu ub. roku z kapitałem 5 tys. zł spółka Nowa Gedania z Sopotu. Jak podało trójmiasto.pl, dotychczasowy właściciel terenu, który odkupił stadion od spółki akcyjnej Gedania, firma budowlana Robyg, której akcjonariuszem był m.in. b. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, sprzedała ponad 2 hektary gruntu przeznaczonego WYŁĄCZNIE na sport za ok. 20 mln złotych. - Ufam, że Zbigniew Nowak, biznesmen z wielkim doświadczeniem, którego córka jest udziałowcem spółki, podoła tradycji tego miejsca - powiedział w Radiu Gdańsk Grzegorz Pellowski, przedstawiciel gdańskiej rodziny piekarzy i cukrowników..
Deweloper Robyg dotychczasowy właściciel terenu nie wytrzymał społecznego ciśnienia i zdecydował się na kolejną sprzedaż terenu. Przedsiębiorcy zorientowali się, że wygrana, zakończona budową osiedla mieszkaniowego nie dojdzie do skutku. Presja środowiska i rozsądnych mieszkańców Gdańska zwyciężyła. Nie na darmo Polacy w Wolnym Mieście Gdańsku walczyli o utrzymanie polskiego charakteru dzielnicy, gdzie można było spokojnie rozmawiać po polsku, gdzie organizowano polskie święta narodowe i manifestacje, ale gdzie także rozgrywano mecze piłkarskie regionalnej ligi, gdzie co rusz trzeba było stawać naprzeciwko fanatycznym piłkarzom i kibicom niemieckich drużyn; Preussen 09 Danzig, VfB Königsberg czy Victoria Elbing. Gedania często z tych trudnych pojedynków wychodziła zwycięska. Tacy zawodnicy jak Antoni Piasecki czy Loen Keller„Lipek”, zamordowany przez Niemców powinni przejść do historii gdańskiego sportu. Dlatego dzisiejsza społeczność Gdańska powinna dbać o tę pamięć i zachować pamiątki po tych wspaniałych polskich patriotach.
Nowy właściciel boiska Gedanii na pewno ma tę wiedzę i zapewne wie, że to miejsce obok Westerplatte i Poczty Polskiej stanowi dla gdańszczan święte miejsce.
Dziś to miejsce poddane zostało pospolitemu KUPCZENIU. Robyg sprzedał działkę za około 20 milionów złotych. To znaczy teren został sprowadzony do roli handlowej, a nie powinien być źródłem materialnego zysku i handlu.
Kupującym została spółka Nowa Gedania, dysponująca kapitałem zakładowym 5 tys. zł. a wśród czterech wspólników widzę nazwisko pani Natalii Nowak, córki znanego gdańskiego biznesmena Zbigniewa Nowaka. Należy mieć tylko nadzieję, że nabywcy terenu pamiętają o tym, że w tym roku Gedania obchodzi 100-lecie powstania. Blisko 120 sportowców klubu zostało w czasie wojny zamordowanych. Pod pomnikiem znajdującym się na terenie boiska poświęconym ich śmierci znajduje się ziemia z miejsc ich kaźni. Polska tradycja walki o polskość w Wolnym Mieście Gdańsku do tej pory słabo zauważalna, w końcu powinna doczeka się właściwego szacunku.
Gedania nie jest ani nowa ani stara. Jest od 1922 roku fragmentem polskiej historii w Wolnym Mieście Gdańsku. Fragmentem za który jej działacze i sportowcy zapłacili własnym życiem. Jej komercjalizacja jest nadużyciem i frymarczeniem ich losem, niestety. Wiara w to, że intencje dewelopera który legitymuje się 5 tysiącami złotówek są osadzone w trzewiach historii wydaje się cokolwiek naiwna. Ktoś jednak za te naiwność chciał zapłacić 20 mln złotych. Bank komercyjny czy rodzinny? I co na to pani Dulkiewicz, strażniczka gdańskiego ogniska?
Stanisław Seyfried
- 04/05/2022 18:07 - Gdańsk w podróży - z urzędu w świat
- 02/05/2022 09:31 - W tygodniku „Sieci”: Tusk, czyli krętacz
- 01/05/2022 10:50 - Zmarł Michał Pruski
- 30/04/2022 12:06 - Bezpłatny spacer rodzinny - obchody Konstytucji 3 maja w MIIWŚ
- 30/04/2022 08:59 - Majowe refleksy
- 28/04/2022 19:23 - Krzysztof Piekarski: Polityczna logika czasu niewypowiedzianej krwawej wojny
- 27/04/2022 13:13 - Rosja zakręca nam gazowy kurek. Jesteśmy gotowi. Bez paniki!
- 26/04/2022 16:30 - Festiwal Kultury Utraconej
- 26/04/2022 16:18 - Koła Gospodyń Wiejskich promują zdrową żywność z polskich lasów
- 26/04/2022 16:11 - Konkurs dla młodzieży „Zainwestuj w naszą planetę”