Oczywiście na podstawie przedstawionego na konferencji prasowej materiału trudno wnioskować o problemach gdańskiej edukacji, ale niektóre tendencje w jej rozwoju on odzwierciedla:
1. Wynika z niego, że Miasto dofinansowuje zadania oświatowe w wysokości 252 mln. zł. To "drobna" nieścisłość. W tej kwocie mieści się finansowanie przedszkoli ok. 70 mln. zł, organizacja dojazdu dzieci do szkół, które są zadaniami własnymi od dawna i gminy otrzymały na nie zwiększony udział w podatkach przy decentralizacji zadań i finansów. A więc do zadań subwencjonowanych, tzn. do prowadzenia szkół Gdańsk dokłada ok. 180 mln. zl. W wydatkach budżetu (3 mld. zł.) to niewiele. Należy więc skończyć z mitem, że edukacja w Gdańsku dużo kosztuje.
2. Nie podano - moim zdaniem nieprzypadkowo - dynamiki w zakresie liczby uczniów w szkołach prowadzonych przez inne podmioty niż samorząd i dzieci w przedszkolach niepublicznych. Z innych danych wynika, że jest ona wysoka (prawie połowa dzieci uczęszcza do niepublicznych przedszkoli). Wiąże się to z "wymuszoną"prywatyzacją szkół na skutek ich likwidacji oraz wspieraniem rozwoju przedszkoli niepublicznych. W konsekwencji koszty przerzuca się na rodziców: w przedszkolach prywatnych opłaty są od 50 proc. do kilkuset procent wyższe niż w samorządowych. W szkołach niepublicznych trzeba płacić czesne(w gimnazjum powstałym w miejsce zlikwidowanego samorządowego czesne wynosi 800 zł). Ponadto wzrost udziału edukacji niepublicznej pod znakiem zapytania stawia zadanie wyrównywania szans, rodzi też inne problemy związane z poziomem edukacji (zatrudnianie nauczycieli o niskim poziomie awansu, zawieranie umów śmieciowych, niepłacenie za okresy ferii, przy wykorzystywaniu za ten czas publicznej subwencji).
3. Nie znamy ostatecznej liczby uczniów w poszczególnych typach szkół, ale przedstawione prognozy potwierdzają wnioski, jakie podczas debaty nad stanem gdańskiej oświaty przedstawił prof. Izydor Sobczak wskazując, że nie należy się w Gdańsku w najbliższych latach spodziewać spadku uczniów w szkołach podstawowych. Stąd należy z wielką ostrożnością podejmować decyzje o likwidacji szkół. Odrębnym problemem jest ich lokalizacja i braki, jakie w tym względzie występują w nowo budowanych osiedlach.
4. W tym roku drastycznie spadły nakłady na remonty i modernizacje w gdańskich placówkach oświatowych (o ok. 60 proc.). Tego nie ma w materiale.
Jolanta Banach
- 30/08/2012 12:57 - Prezydent Adamowicz (PO) koniem pociągowym OLT?
- 30/08/2012 09:02 - Remonty i modernizacje szkół w 2012 roku
- 30/08/2012 00:41 - Adamowicz ociepla wizerunek? "Zeszyt dla ucznia"
- 30/08/2012 00:01 - Są zarzuty dla Marcina P.!
- 29/08/2012 22:37 - Mniej okręgów wyborczych w Gdańsku?
- 29/08/2012 21:44 - Postępuje niż demograficzny w gdańskiej oświacie
- 29/08/2012 09:47 - PO z PiS wiedzie spór o pomnik tragedii smoleńskiej w Sopocie
- 28/08/2012 14:40 - Koniec imienia Lenina nad bramą Stoczni Gdańskiej
- 27/08/2012 18:01 - V Zlot Oldtimerów w Gdańsku
- 27/08/2012 16:55 - Uczczenie pamięci Izabeli Jarugi-Nowackiej - GALERIA