Z senatorem Grzegorzem Biereckim, przewodniczącym Światowej Rady Unii Kredytowych (WOCCU) w latach 2013-15 rozmawia Artur S. Górski
- Śledząc debatę w Parlamencie Europejskim na temat Polski i szereg publikacji od USA po Niemcy odbiorca może dojść do przekonania, że problemem nie jest Europa nie radząca sobie z kryzysem migracyjnym, nie problemy strefa euro, i nie "miękkie południowe podbrzusze" strefy Schengen, ale Polska i stan demokracji. Składa pan liczne wizyty zagraniczne. Jaki rzeczywiście jest nasz odbiór w świecie?
Grzegorz Bierecki: Ataki, jakie stały się udziałem Polski po ostatnich wyborach, są realizowane na zamówienie opozycji, która wykorzystuje szereg wzajemnych zależności wśród swoich partyjnych sprzymierzeńców w Europarlamencie i fakt przynależności do europejskich frakcji oraz kanały przekazu, dalekiego od rzeczywistości, obrazu naszego państwa. W tej akcji prym wiodą nie tyle politycy PO, co walczący o prymat w obozie opozycji ludzie związani z Ryszardem Petru, z jego Nowoczesną. Korzystają oni przy tym ze swoich relacji z frakcją liberałów. Jest to pewien trybut (w starożytnym Rzymie podatek, którzy płacili mieszkańcy prowincji, kontrybucja - dop. red.), jaki zwraca w ten niefiskalny sposób ogólnoeuropejska partia liberałów swojej krajowej strukturze. Ta propagandowa akcja nie ma formalnego znaczenia dla funkcjonowania państwa, oprócz tego, że tworzy wizerunek, który w przyszłości może się przełożyć na opinie o Polsce. Dłużej trzeba będzie to odkręcać, tłumacząc okoliczności.
- Jesteśmy pod lupą i mniej nam wolno, bo przecież choćby Belgia, z której jest flamandzki liberał Guy Verhofstadt, kilkanaście miesięcy nie miała rządu, a kraj trzymał się "na fastrydze"?
Grzegorz Bierecki: Kwestie podnoszone w stosunku do Polski, jak sądy konstytucyjne, czy media publiczne, w innych państwach mają podobny charakter. Mimo to tam opozycja nie korzysta z takiego instrumentu, jak unijna skarga na własny kraj. Może jest wyższy poziom dojrzałości tamtejszych polityków. Trybunał konstytucyjny jest likwidowany w Luksemburgu. Nikt nie robi wrzasku w tym księstwie na całą Europę. Półtorej roku w Italii trwał kryzys wokół tamtejszego trybunału i odbyło się 30 głosowań by w końcu wyłonić sędziów.
- Mimo to właśnie z kręgu eurokratów, głownie niemieckich i z Beneluxu, którzy zdają się nie słyszeć opinii, że to kanclerz Angela Merkel łamie konstytucję i naraża na niebezpieczeństwo obywateli, najgoręcej atakowano premier Beatę Szydło i jej rząd...
Grzegorz Bierecki: Może powinniśmy się tego od nich nauczyć. Prezentują oni swoisty styl budowania międzypaństwowych relacji. Belgia jest małym krajem więc nie ma powodów by spoglądała z wyższością na innych. Skoro tak czyni jej były premier Verhofstadt, tak uznany lider liberałów, trzeba by się od niego uczyć (śmiech). A tak serio to nasza dyplomacja ma też inne możliwości.
- Jednak krytyczne głosy mogą zaszkodzić gospodarce. Tak, jak obniżenie ratingu Polski przez firmę Standard&Poor's z powodów politycznych, może wpłynąć rynek finansowy. Jesteśmy zadłużeni po uszy. Czy to się odbije na obsłudze naszych papierów dłużnych?
Grzegorz Bierecki: Jest taka metoda. Jest sygnał do akcji przeciwko krajowi, który ma duże ilości obligacji. W tym roku musimy "zrolować" długi zaciągnięte przez poprzednie ekipy, głownie przez mistrza świata w zadłużaniu Jana Vincent-Rostowskiego. Tak, pamiętacie go państwo? Trzeba realnie oceniać te skoordynowane zagrania. Są tacy, którzy spekulują na obligacjach. Podobnie działo się z Grecją. Był sygnał, że coś złego się dzieje w Grecji...
- Która padła ofiarą gigantycznej gry tzw. inwestorów na spekulacji jej obligacjami i łamania kryterium długu, co zresztą czynią też Niemcy i Francja...
Grzegorz Bierecki: I bierności Europejskiego Banku Centralnego oraz zamieszania politycznego. A w gruncie rzeczy chodziło o to, aby Greków "ukarać" i by zapłacili gigantyczne sumy ze swoje obligacje.
- Jak my?
Grzegorz Bierecki: Od wielu lat nawołuję do unarodowienia długu polskiego. Czas podjąć działania niezbędne dla gospodarki. To, że Narodowy Bank Polski nie może bezpośrednio kupować obligacji rządu polskiego jest wyjątkiem na mapie banków centralnych. Banki centralne finansują deficyty kupując obligacje wprost, dostarczając finansowania. Robi tak Rezerwa Federalna (Federal Reserve System, czyli bank centralny USA - dop. red.) i w skali Unii Europejski Bank Centralny. Robi tak Bank Anglii.
- Ale nie NBP?
Grzegorz Bierecki: Nie, gdyż mamy zapisy konstytucyjne, które wymusił przed laty Leszek Balcerowicz, które zmuszają polski rząd aby poszukiwał zadłużenia za granicą. NBP może kupować obligacje na rynku wtórnym. Być może nowy prezes NBP podejmie aktywniejsze działania, zmierzające do repolonizacji polskiego długu.
- Nowy prezes zostanie wybrany po wakacjach. Taki jest kalendarz.
Grzegorz Bierecki: Taki jest rzeczywiście kalendarz. Natomiast repolonizacja długu jest bardzo pilna. Musimy uwolnić się od zagranicznych grup finansowych.
- A jak zareagował system SKOK na podatek od instytucji finansowych?
Grzegorz Bierecki: Podobnie jak dla banków spółdzielczych, tak dla SKOK-ów, ten podatek nie ma przez najbliższe lata większego znaczenia. Może mieć znaczenie w przyszłości. Żadna z kas ani z banków spółdzielczych w 2016 roku nie zapłaci tego podatku. Tak stanowią zapisy ustawowe. Co jest zgodne z intencjami ustawodawcy.
- Wielkie banki od lat są na wielkim plusie. Ich zyski rok w rok przekraczają u nas 15 miliardów złotych. Przerzucanie na klienta banków podatkowych kosztów, wynikających z zobowiązań, przy niechęci do dzielenia się z budżetem ogromnym zyskiem, to jest temat dla etyków biznesu, ale też dla rządu i KNF?
Grzegorz Bierecki: Ustawa wprost zakazuje przerzucania na klientów kosztów wynikających z pojawienia się podatku. Jeśli bani będą taką politykę prowadzić to ufam, że zetkną się z reakcją państwa. Tak też zapowiada minister finansów Paweł Szałamacha, odpowiadając na sygnały o podwyższaniu przez część banków opłat.
- Sprawa podwyżek to temat dla Komisji Finansów Publicznych i Komisji Nadzoru Finansowego?
Grzegorz Bierecki: Komisja Nadzoru Finansowego powinna zareagować. Mam nadzieję, że pojawi się w niej inny styl myślenia.
- Czyli?
Grzegorz Bierecki: Taki, który będzie zgodny z interesami państwa i jego obywateli.
- Czyżby dotychczas nie był?
Grzegorz Bierecki: Komisja nie powinna zajmować się ustawiczną ochroną interesów zagranicznych, obcych, grup finansowych.
- A tym się zajmowała?
Grzegorz Bierecki: KNF jest winna wielu, licznym i istotnym, zaniechaniom na naszym rynku finansowym. Wspomnę tylko o opcjach walutowych, o "polisolokatach", o kredytach frankowych bez szwajcarskich franków. Działania KNF były pozorowane i w związku z tym nieskuteczne. Pod rządami obecnego składu KNF obywatele natknęli się na ogromne problemy, a przedsiębiorcy ponieśli straty.
- Rząd zrealizuje budżetowe założenia na 2016 rok?
Grzegorz Bierecki: Przyjęte założenia oceniam jako prawidłowe. Bardziej martwi mnie rok 2017. Bo budżet 2017 roku zależeć będzie od ściągania podatku bankowego, od efektywności podatku od hipermarketów oraz od uszczelnienia VAT i zablokowania nieprawdopodobnej skali nadużyć w tym podatku. Mam nadzieję, że minister finansów i administracja skarbowa będą skuteczna, a kolejne lata będą dzięki temu stabilne. Jednak opozycja stara się by tej skuteczności zabrakło. Poprzednie rządy, opozycyjna dzisiaj partia PO, tolerowały nadużycia. Jest potrzebna komisja śledcza, która wskaże kto tworzył luki prawne, z których korzystano na tak wielką skalę. Damy radę! O ile skutecznie zatrzymamy drenaż i psucie państwa. Chodzi o znaczące dla budżetu pieniądze, ważące na naszych finansach i na przyszłości gospodarczej.
- 01/02/2016 17:32 - "Bursztynowy obiektyw" dla dziennikarzy TVP 3 Gdańsk
- 01/02/2016 15:30 - Prezydent Adamowicz i uczniowie III LO dyskutowali o samorządzie
- 01/02/2016 12:36 - Wystawa UKRYTE/WYPOWIEDZIANE/PRZYPOMNIANE "pod lupą" podopiecznych TPG
- 01/02/2016 08:17 - Minister zapowiada zmiany w pomorskiej inspekcji
- 30/01/2016 18:41 - "Okruchy życia" dla TPG
- 29/01/2016 16:53 - Szewczak: Tłuste koty w polskich konfiturach
- 28/01/2016 20:35 - Sołtysi alarmują: Co z tą weterynarią?!
- 28/01/2016 18:25 - Andrzej Wajda Honorowym Obywatelem Gdańska
- 28/01/2016 10:39 - Opodatkowanie marketów i wolne od handlu niedziele – wyrównanie szans?
- 27/01/2016 20:43 - Przed XVIII sesją Rady Miasta Gdańska