Deloitte i Targeo.pl już po raz trzeci przygotowali raport dotyczący korków w siedmiu największych miastach Polski. Jak wygląda sytuacja w Gdańsku?
Jeszcze trzy lata temu gdańscy kierowcy tracili w korkach ponad 7 godzin. Nowe badania pokazują, że sytuacja mocno się poprawiła, bo czas ten spadł poniżej 5 godzin. Gdańsk okazał się najmniej zakorkowanym miastem w Polsce! - Aż trudno w to uwierzyć – mówi Łukasz, kurier jednej z firm działających na terenie Trójmiasta. - Owszem, są miejsca, gdzie sytuacja się poprawiła, ale są też takie, gdzie w godzinach szczytu szlag człowieka trafia – kontynuuje.
Sytuacja ta ma miejsce najczęściej na Jaśkowej Dolinie, Słowackiego czy Spacerowej. W przypadku Jaśkówki problem tkwi w braku synchronizacji sygnalizacji świetlnej (co zresztą jest jedną z głównych przyczyn powstawania korków w mieście), ale co może stanowić problem na poszerzonej i zmodernizowanej ul. Słowackiego? Ciężko stwierdzić.
Według ekspertów w Gdańsku jest tylko jedno tzw. „wąskie gardło” - 760-metrowy odcinek od ul. Wyspiańskiego od ul. Mickiewicza do Grunwaldzkiej. Średnia prędkość wyniosła tam 4 km/h.
Najbardziej zakorkowany okazał się Kraków, gdzie kierowcy tracą około 8 godzin. Na podium są jeszcze Wrocław i Poznań. Badanie zostało oparte na rzeczywistych pomiarach prędkości przejazdu poszczególnymi odcinkami dróg, które były wyznaczane na podstawie danych GPS przemieszczających się pojazdów. Dane pochodzą z października 2013 roku. Jest to – podobnie jak kwiecień i maj – najlepszy miesiąc do mierzenia natężenia ruchu. Nic dziwnego. Trwają wtedy rok szkolny i akademicki oraz panują optymalne warunki pogodowe.
Jednak badanie pokazuje nie tylko ile czasu tracimy w korkach, ale także ile pieniędzy. I ponownie Gdańsk jest na pierwszym miejscu – tutaj kierowcy tracą najmniej, 2238 zł (8,8 zł dziennie). Dla porównania w Warszawie, której korki okazały się najcięższe dla portfela, kwota ta wynosi 3,5 tys. zł.
W raporcie można także przeczytać o kosztach ekonomicznych, jakie ponosimy stojąc w korkach: „Czas spędzony w korkach nie jest wykorzystany produktywnie, gdyż można byłoby go poświęcić na pracę lub odpoczynek w zależności od indywidualnych preferencji. Z ekonomicznego punktu widzenia jest to więc strata”. Dla gdańskiego kierowcy to dokładnie 8,8 zł, co miesięcznie daje 194 zł, a rocznie 2 323 zł. Ogółem, w siedmiu badanych miastach, kierowcy tracą rocznie aż 3,5 mld zł. Jednak są też i małe plusy. W porównaniu z rokiem 2011 kierowcy w Gdańsku zaoszczędzili najwięcej, 956 zł, co przy 274 zł w Katowicach jest świetnym wynikiem.
- To zabawne, bo jeżdżąc po mieście trudno odnieść wrażenie, że jest ono mało zakorkowane – stwierdza pan Janusz, taksówkarz z Gdańska. - Ale dobrze wiedzieć jak to wygląda jeśli chodzi o wydatki, bo do tej pory wiedziałem tylko ile tracę nerwów, a teraz też ile pieniędzy.
Patryk Gochniewski
- 24/03/2014 11:38 - Gabriela Gierłowska Bursztynnikiem Roku 2013
- 23/03/2014 20:40 - Gala wręczenia nagród im. Lecha Bądkowskiego
- 22/03/2014 11:29 - Dorta Jagić z Chorwacji Europejską Poetką Wolności 2014
- 21/03/2014 17:05 - Nieznana przyszłość terenów po cukrowni w Pruszczu
- 21/03/2014 16:59 - Bursztynowa monstrancja atrakcją gdańskich targów
- 20/03/2014 20:52 - Pierzeja zachodnia warunkuje zagospodarowanie Targu Węglowego
- 20/03/2014 19:48 - Kulisy prywatyzacji GPEC - 10 lat neokomunalizacji
- 20/03/2014 13:46 - Ciemne chmury nad szkołą w Kokoszkach
- 20/03/2014 13:39 - Strażniczka miejska popełniła samobójstwo
- 20/03/2014 11:41 - Trwa budowa trzeciego peronu w Gdańsku Wrzeszczu - galeria