Fundacja z Pompą przekazała sprzęt Oddziałowi Hematologii Dziecięcej

„Fundacja z Pompą - Pomóż Dzieciom z Białaczką” przekazała sprzęt wart 12 tysięcy złotych na rzecz Oddziału Hematologii Dziecięcej Gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.

Inicjatywa powstania Fundacji z Pompą zrodziła się w maju 2013 roku. Wówczas rodzice dzieci zmagających się z chorobą nowotworową postanowili podjąć walkę z niedogodnościami zaznanymi na Oddziale. W czerwcu podpisali akt fundacyjny, a swą prawomocną działalność rozpoczęli niespełna trzy miesiące później (16 września), kończąc proces rejestracji poprzez założenie konta bankowego (BGŻ).

- Jestem mamą 5 letniego chłopca, który zachorował na białaczkę. Spędziłam na oddziale prawie 8 miesięcy i zetknęłam się z różnymi utrudnieniami. Najpierw chciałam przekazać 1% podatku na fundację czy stowarzyszenie, które by wspierało dany oddział, jednak takiego nie było. Rozmawiałam z innymi rodzicami i postanowiliśmy to zmienić - opowiadała Marta Czyż-Taraszkiewicz, prezes Fundacji.

Braki w podstawowym sprzęcie medycznym niezbędnym do terapii zmotywowały członków Fundacji do pomocy. Stworzenie małym pacjentom i ich rodzicom przyjaznych warunków oraz zdobycie nowoczesnego sprzętu stało się priorytetem. Myślą przewodnią założycieli są słowa Władysława Loranc „Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia”. Tym samym Fundacja z Pompą przekazała już 50 tys. zł Oddziałowi Hematologii Dziecięcej w Klinice Pediatrii, Hematologii, Onkologii i Endokrynologii UCK w Gdańsku. Jeszcze przed rejestracją Fundacji na oddział trafiły trzy nowe pompy infuzyjne.

18 stycznia klinika otrzymała kolejny prezent – dwie pompy infuzyjne strzykawkowe, pięć ciśnieniomierzy wraz z dodatkowymi mankietami dla najmłodszych oraz pięć termometrów bezdotykowych. Łączna wartość sprzętu to 12 tys. zł, jednak bilon nie opisze radości jaką odczują dzieci wraz z opiekunami oraz personel medyczny.

- Trudno to opisać słowami - wyznała dr Ninela Irga-Jaworska, Ordynator Oddziału. - Bez tego sprzętu nie mógłby funkcjonować taki oddział jak nasz. W zeszłym roku odnotowaliśmy rekordową liczbę dzieci, więc tego sprzętu potrzeba coraz więcej. Otrzymujemy go od szpitala, ale każde urządzenie się zużywa i konieczna jest jego wymiana. Nie chodzi tylko o sprzęt kosztowny, ale i ten drobny. Ta pomoc jest nie do przecenienia. Z byle jakim stojakiem chemie byśmy dali, ale rodzic musi go nosić razem z kroplówką i dzieckiem. Stojak sprawnie jeżdżący na kołkach wprowadzi olbrzymie udogodnienie - dodała.

Klinika posiada 24 miejsca i wielkim marzeniem jest jego rozbudowa o kolejne piętro. Nie mniej jednak każde dziecko zostanie przyjęte, jeżeli tylko zaistnieje przesłanka wskazująca na nowotwór.

- U nas wszystkie dzieci z chorobami nowotworowymi otrzymują pomoc natychmiast. Bez kolejki. Bez czekania. Może nie być miejsca na sali dwuosobowej lub trzyosobowej i wymagane są tak zwane dostawki. To jest utrudnienie, mniejszy komfort, ale nie wpływa na leczenie dziecka - odpowiedziała Ordynator zapytana o powiększenie Kliniki.

Dla niektórych nowotwór jest wyrokiem, który określa ile miesięcy nam zostało. Innego zdania są rodzice, trwający przy swych dzieciach w najtrudniejszych chwilach. Wiedzą, że z chorobą nowotworową można walczyć i wygrać. Dlatego tak ważna jest pomoc i odpowiedni sprzęt. Dzieci potrzebują nie tylko maszyn, ale i tak przyziemnych rzeczy jak pościel.

- Statystyki europejskie mówią, że około 80 % dzieci z chorobami nowotworowymi wraca do zdrowia. Jesteśmy do nich bardzo zbliżeni i są to dobre rokowania. Zdecydowana większość wraca do swojego środowiska, chodzi do szkoły, zakłada potem rodziny. Przychodzą do nas dziewczyny ze swoimi dziećmi urodzonymi kilka lat po zakończeniu leczenia. To są dla nas największe podziękowania - ze wzruszeniem opowiadała dr Ninela Irga-Jaworska.

Fundacja z Pompą chce również zadbać o poszerzanie wiedzy personelu medycznego poprzez organizowanie szkoleń oraz oferować pomoc psychologiczną i finansową (współfinansowanie rehabilitacji, dofinansowanie pobytu w ośrodkach przeszczepowych).

- Na oddziale jest psycholog, jednak zależy nam na dodatkowej pomocy jaka są np. grupy wsparcia. Na razie o tym nie myślimy, ponieważ w pierwszej kolejności chcemy doposażyć klinikę w rzeczy najistotniejsze. Naszym celem są kardiomonitory, a także stojaki medyczne nazywane „mercedesami”, które znacznie poprawią mobilność dzieci - apelowała Marta Czyż-Taraszkiewicz.

Dzieci także otrzymały niespodzianki. Maskotki w kształcie kropelek rozdawała Ambasadorka Fundacji - Emilia Komarnicka, znana m.in. z serialu „Na dobre i na złe”.

- Dostałam zaproszenie do współpracy. Zawsze powtarzam, że jeżeli można w jakikolwiek sposób pomóc to nie ma się nad czym zastanawiać. Cel Fundacji jest szczytny, a osoby w nim działające są pełne pasji, więc staram się choć w najmniejszy sposób je wspomóc. To jest moja pierwsza wizyta w takim miejscu i serce się kraja jak się patrzy na te dzieci. Są one bardzo radosne, więc trzymam kciuki za każdego z nich i mam nadzieje, że opuszczą to miejsce w pełni zdrowi - wyrażała emocje Ambasadorka zaraz po spotkaniu z małymi pacjentami.

„Fundację z Pompą- Pomóż Dzieciom z Białaczką” wspierali m. in Grupa Lotos, EMU Sp. z. o. o, Grafiko, New Look oraz osoby prywatne, wśród których znalazł się Prezydent Paweł Adamowicz wraz z małżonką oraz mecenas Marta Wośko. Jednak nie tylko gdańskie firmy są i mogą być darczyńcami, gdyż pomoc finansowa dla dzieci powinna napływać z każdej strony.

Założyciele apelują o pomoc. Poza zakupem sprzętu mają w planach wyremontowanie łazienki rodziców, dla których to miejsce jest tymczasowym domem, do którego się wprowadzili, aby towarzyszyć swoim dzieciom w tej trudnej przeprawie. W poszukiwaniu jest glazura i terakota oraz pralko- suszarki.

Informacje o Fundacji można znaleźć w internecie na stronie www.fundacjazpompa.pl , www.fundacjazpompa.org lub na Facebooku www.facebook.pl/fundacjazpompa , zaś pieniądze przelać na konto BGŻ: 98203000451110000002780010.

Żaneta Stasiowska

fot. Żaneta Stasiowska